Ilości drożdży do zadania

[Wielki_B]

Szkoda byłoby gdybyś, kierując się emecjami, poszedł w ślady Wielkiego_B, który na dobre zniknął z tego forum. A szkoda bo wielu, nawet doświadczonych piwowarów, mogłoby się dużo od niego nauczyć.

Nie zniknęłem z tego forum na dobre. Czasami coś skrobnę. Atmosfera tu jednak jest taka, że staram się omijać wątki, w których głos zabierają niektóre osoby.

Szkoda, że Coder dostał się pod obstrzał krytyki (zupełnie niezasłużonej!).
Moim zdaniem: na zagranicznych forach wychwycił wiele ważkich niuansów, spośród których sam wiele stosowałem i do dzisiaj to robię (uznając, że warto). Niektóre przepisywane przez Codera porady są zupełnie niepraktyczne i prowadzące w ślepy zaułek, ale nigdy nie wynikały one z jego złej woli. Raczej z braku ich wypraktykowania.

Myślę, że o Coderze forum przypomni sobie przy okazji ogłaszania wyników kolejnych konkursów. Ma w sobie wszystko, co jest potrzebne do robienia wyśmienitych piw. Coder - trzymam za Ciebie kciuki.

[muavmf]

Trochę teorii nikomu nie zaszkodzi, a komu nie pasuje, nie musi zawiłych tekstów czytać (moja opinia).
Sam pytałem jaka jest właściwa ilość drożdży suchych do fermentacji. Odpowiedzi były mgliste, typu : saszetka wystaczy, nawet za dużo itp.
Dzięki postom typu Coder-a, można oddzielić praktykę od teorii. Ostatnio zadałem drożdże S-23 do pilsa 11 Blg 1/3 saszetki - "na oko". Wystartowały ładnie (teoria sobie, życie sobie).
Za kilka lat jak mnie jakiś nowicjusz zapyta o ilość drożdży, ma szansę otrzymać wyczerpującą odpowiedź .
Coder - bądź mężczyzną. To byłoby nawet głupie gdyby wszyscy sobie przytakiwali i chwalili nawzajem. Tych kilku, łącznie ze mną, powinno Ci wystarczyć .

[gniady]

Myślę, że o Coderze forum przypomni sobie przy okazji ogłaszania wyników kolejnych konkursów. Ma w sobie wszystko, co jest potrzebne do robienia wyśmienitych piw. Coder - trzymam za Ciebie kciuki.

Wielki_B wyprorokował.
Gratulacje Coder.

[scheik]

obudzenie drożdży niewielką ilością swieżej brzeczki przed zadaniem

Mam już pare warek za sobą. Chciałbym coś pożytecznego z mojej gęstwy w najbliższych dniach zrobić i po powyższych poprawkach wszystko jest w miarę jasne jeżeli chodzi o pierwszy post, prócz ostatniego zdania. Jest dla mnie niejednoznaczne.
Czy dobrze rozumiem, że gdy już brzeczka będzie po zagotowaniu z chmieleniem mam niewielką ilość (nie wiem ile) ciepłej brzeczki wlać do tej gęstwy? Poczekać ileś czasu (nie wiem ile), przelać brzeczkę do fermentora ostudzić i dodać roztwór gęstwy? A może ta niewielka ilość ma być już też ostudzona (zapewne)?