Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Elektryczny kociołek do zacierania z Lidla

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jarekb
    Junior
    • 02-2011
    • 6

    Posiadam dwa takie potwory. Na początku wymieniłem oczywiście zawory na kulowe 1/2' (czerpalne coby wężyk na zewnątrz wygodnie mocować) użyłem redukcji 3/8 na 1/2. Rozkręciłem te cuda i zmostkowałem wyłacznikikiem termoparę (to przy regulatorze). Tym sposobem mogę wymusić grzanie ignorując regulator lub korzystać zeń. Owinąłem gary dwoma warstwami ekranu zagrzejnikowego (taki cienki elastyczny styropian z folią aluminiową) żeby zwiększyć sprawność gara. Założyłem filtry z oplotu ale po 2 warkach rozstałem się z nimi bez żalu.
    Postaram się przedstawić proces użytkowania tegoż sprzętu.
    Podgrzewam wodę w ilości ok 2.5l na 1kg słodu do temperatury 65 stopni (5 st. pow. temp.zacierania) wkładam podstawkę (będącą na wyposażeniu gara), worek do zacierania, wywijam jego brzegi na zewnątrz i wsypuję mieszając śrutę. Podstawka i worek gwarantują mi że nawet baaardzo gęsty zacier (2.5l / 1 kg) nie przypala się. Nakładam pokrywę i czekam godzinkę 3-4 krotnie mieszając. Lubię piwo wytrawne więc całość zacierania przebiega w niższej temperaturze. Po udanej próbie jodowej podgrzewam do 85 i czas na filtrowanie. W wyniku doświadczeń wygląda to u mnie tak:
    W fermentorze z kranikiem nakręcam filtr z oplotu, zalewam dno 1.5l wrzątku, żeby go z grubsza przykryć i ustawiam tuż przy (wyłączonym) garze. Przenoszę doń worek z zacierem, krawędź worka mocuję spinaczami do bielizny do krawędzi fermentora i wlewam tam resztę zawartości gara. Przy tej metodzie nie miałem problemów z filtrowaniem nawet bardzo drobno śrutowanych słodów. Płukam z grubsza gar i podstawiam go pod moją kadź filtracyjną (na zaworek nakładam silikonowy wężyk). Zawracam pierwszą brzeczkę, zwykle 4-6l i zlewam filtrat do gara, zlewam go do spodu! (całkowicie) w międzyczasie gotuje wodę do wysładzania (w 2l elektrycznym czajniku) zalewam zacier, czekam chwilę aż woda przejdzie przez śrutę i wysładzam. Oczywiście włączam gar i grzeję na bieżąco urobek. Powtarzam zabawę do zapełnienia gara czyli ok 25l.
    Czasami gdy filtrat się buntuje i nie chce się lać po odkręceniu zaworka majtam wężykiem góra-dól (przy otwartym kraniku) i zaczyna żwawo lecieć. Baling wypływających resztek to ok 2-3 st. Pod koniec wysładzania brzeczka w garze jest bliska wrzenia. Wrzucam marynkę (w woreczku) i co dalej to już wiecie.
    Pytanie do czego mi dwa gary ? Ano do tego żeby z godzinnym poślizgiem robić w nim to samo (oczywiście wymaga to drugiego worka do zacierania i większej ilości wiaderek). Tym sposobem zamiast 30 litrów piwa w 5 godzin warzę 60 litrów w 6.
    Z czasem zaczęło dręczyć mnie sumienie że tracę wymienione 2-3 Blg w mucie. Ładuję więc to raz jeszcze do filtracji i przepłukuję 8l wrzątku gotuję i po wystudzeniu uzupełniam następnego dnia fermentatory (stąd te 2x30l)

    Comment

    • Gabe
      Senior
      • 03-2010
      • 405

      No to tu masz wszystko pięknie wyjaśnione - nawet ze zdjęciami:
      Piwa nie uwarzysz w garści - jaki sprzęt jest do tego konieczny? Ciekawe rozwiązania i nowości techniczne.

      Comment

      • jakejake
        Member
        • 07-2010
        • 46

        Przecież to jest ten wątek.
        Już wszystko mam opracowane, interesuje mnie jeszcze tylko jak podłączyć wężyk do rozlewu do kranika.
        Last edited by jakejake; 21-02-2011, 22:04.
        piwo domowe

        Comment

        • kacgas
          Junior
          • 01-2011
          • 23

          Na ten plastikowy kranik, który jest przy garze wężyka nie nasadzisz rzadną siłą, żeby nie zlatywał. Musisz zamontować kranik, taki jak pokazał jakejake w linku i dalej nakręcasz albo taką "zwężkę" którą znajdziesz w dziale ogrodniczym marketu budowlanego jak pokazał kopyr, albo coś takiego na mniejszy wężyk jak jest na zdjęciu w jednym z moich wcześniejszych postów (taką zwężkę znalazłem w osprzęcie do sprzętu pneumatycznego) nazywa się to szybkozłączka do sprężarki:



          Ta szybkozłączka ogrodnicza jest za szeroka do standardowego wężyka silikonowego, a ta od sprężarki pasuje super i nawet opaski zaciskowej nie potrzeba.

          Tylko uważaj bo wężyki silikonowe wytrzymują temp. do 60 st. C, a brzeczka po wysładzaniu ma ponad 70, więc lepiej zainwestuj w wężyk silikonowy.

          Comment

          • anteks
            maruda
            • 08-2003
            • 10738

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kacgas Wyświetlenie odpowiedzi

            Tylko uważaj bo wężyki silikonowe wytrzymują temp. do 60 st. C, a brzeczka po wysładzaniu ma ponad 70, więc lepiej zainwestuj w wężyk silikonowy.
            A czym sie te silikony różnią
            Mniej książków więcej piwa

            Comment

            • kacgas
              Junior
              • 01-2011
              • 23

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
              A czym sie te silikony różnią
              Silikony wytrzymują wyższą temperaturę (do 260 stopni). Igielitowy jest tańszy, ale jeśli będziemy zlewać przy jego udziale brzeczkę po wysładzaniu to może ona mieć wyższą temp. niż te nominalne 60, które wytrzymuje igielit. Dla mnie zaletą takiego gara z zamontowanym filtratorem, jest to, że brzeczka po wysładzaniu nie chłodzi się zanatto i można szybko doprowadzić ją do wrzenia przy chmieleniu. Można zamontować igielit, ale po zalaniu młuta wodą do wysładzania trzeba czekać aż temp. spadnie do 60, a to według mnie bez sensu. Tu masz te wężyki ze specyfikacją na BA:




              Różnica w cenie spora, ale chyba warto, chyba że olejesz temperaturę i puścisz wszystko igielitem. Może nic się nie stanie

              Comment

              • anteks
                maruda
                • 08-2003
                • 10738

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kacgas Wyświetlenie odpowiedzi
                Na ten plastikowy kranik, który jest przy garze wężyka nie nasadzisz rzadną siłą, żeby nie zlatywał. Musisz zamontować kranik, taki jak pokazał jakejake w linku i dalej nakręcasz albo taką "zwężkę" którą znajdziesz w dziale ogrodniczym marketu budowlanego jak pokazał kopyr, albo coś takiego na mniejszy wężyk jak jest na zdjęciu w jednym z moich wcześniejszych postów (taką zwężkę znalazłem w osprzęcie do sprzętu pneumatycznego) nazywa się to szybkozłączka do sprężarki:



                Ta szybkozłączka ogrodnicza jest za szeroka do standardowego wężyka silikonowego, a ta od sprężarki pasuje super i nawet opaski zaciskowej nie potrzeba.

                Tylko uważaj bo wężyki silikonowe wytrzymują temp. do 60 st. C, a brzeczka po wysładzaniu ma ponad 70, więc lepiej zainwestuj w wężyk silikonowy.
                A w którym miejscy jest mowa o igielicie ? Pytam jaka różnica jest pomiędzy wężykiem silikonowym wytrzymującym do 60°C a wężykiem silikonowym ?
                Last edited by anteks; 22-02-2011, 12:23.
                Mniej książków więcej piwa

                Comment

                • kacgas
                  Junior
                  • 01-2011
                  • 23

                  W takim razie moja odpowiedź będzie bardziej błyskotliwa: silikony do 260 wytrzymują wyższą temperaturę, niż te do 60 stopni.
                  A tak na serio to różnią się niewątpliwie ceną i prawdopodobnie składem chemicznym.

                  Comment

                  • jakejake
                    Member
                    • 07-2010
                    • 46

                    A dlaczego właściwie trzeba wymienić kranik?
                    Czy w środku nie ma gwintu, na który można nakręcić filtrator z oplotu?
                    piwo domowe

                    Comment

                    • newark
                      Junior
                      • 11-2010
                      • 3

                      Ja zrobilem tak, że zostawiłem kranik . Natomiast kupiłem redukcję z 3/8 na 1/2 cala i do tego przykręciłem wężyk z oplotu. Dzięki temu nie musiałem nic rozwiercać.
                      Filtracja bajka i nie mam żadnych problemów z kranikiem.
                      Jedyny problem był na początku z rurką z biowinu , bo nie chciała się założyć na kranik.
                      Więc kupiłem trochę szerszą , trochę rozciągnąłem nad gazem i teraz siedzi jak ulał.

                      Comment

                      • anteks
                        maruda
                        • 08-2003
                        • 10738

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jakejake Wyświetlenie odpowiedzi
                        A dlaczego właściwie trzeba wymienić kranik?
                        Czy w środku nie ma gwintu, na który można nakręcić filtrator z oplotu?
                        JA wymieniłem bo nie miałem zaufania to tego plastikowego . Nie chciałem też zakładać redukcji kran/filtrator . Przy plastikowym nie ma tez możliwości regulacji przepływu i przy czerpalnym łatwiej zamontować wąż do spuszczania brzeczki
                        Mniej książków więcej piwa

                        Comment

                        • newark
                          Junior
                          • 11-2010
                          • 3

                          Ja reguluję poprzez naciśnięcie spustu (jak można to tak nazwać). .Minus to trzeba go trzymać. Choć jak narazie spuszczam pełnym przepływem, który moim zdaniem jest w sam raz.
                          Co do wymiany kranu to zawsze mogę to zrobić później , jak oryginalny zacznie nawalać.

                          Comment

                          • jakejake
                            Member
                            • 07-2010
                            • 46

                            Przecież wystarczy regulowany zacisk na wężu.
                            piwo domowe

                            Comment

                            • anteks
                              maruda
                              • 08-2003
                              • 10738

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jakejake Wyświetlenie odpowiedzi
                              Przecież wystarczy regulowany zacisk na wężu.
                              Jasne że wystarczy
                              Mniej książków więcej piwa

                              Comment

                              • jarekb
                                Junior
                                • 02-2011
                                • 6

                                Odpowiedź dla dennisa
                                Cześć. Ta wiadomość nie chciała się zmieścić na priva (ograniczenie do 1500 znaków). Wsadzam ją tujaj z nadzieją że nie nakrzyczą, jest po trochu w temacie

                                - czy uzywales tez zwyklego gara na kuchence gazowej i masz porownanie z tymi elektrycznymi?

                                Nie używałem zwykłego garnka na kuchence, palnik tradycyjnej kuchenki gazowej jest zbyt mały by sprawnie grzać 30l kocioł. Rozwiązaniem jest taboret gazowy + butla (ok 300zł). Ja za obydwa gary dałem 250zł. Grzałka w tym ustrojstwie 2 kW też nie powala wydajnością ale po dwukrotnym zaizolowaniu ekranem zagrzejnikowym daje radę. Do zacierania można użyć już wstępnie podgrzanej wody z domowej instalacji, przyśpiesza to mocno całą zabawę.

                                - jak wygladaja rachunki za prad po uzywaniu takich garow? :]

                                Nie badałem sprawy. Przy zacieraniu, po uprzednim podgrzaniu wody o 5 stopni więcej niż planowana temp. zacieru, przez godzinę grzałka mi się nie włącza, oczywiście korzystam z pokrywki. Czas podgrzewania do 83 st. przed filtracją to ok. 15 min. Przekładam worek z zacierem do wiadra z zamontowanym filtrem z oplotu i wysładzam to z powrotem do gara. Przez cały czas wysładzania 40-50 min grzałka pracuje. Kończąc ten etap mam brzeczkę z przełomami bliską wrzenia. Wykładam gar na stół (trochę waży 25l wrzątku - trzeba uważać), zbieram sitkiem co większe farfocle z powierzchni (mniejsze ryzyko wykipienia) i przysłaniam pokrywką zostawiając dużą szczelinę na parowanie. Na 60 min. gotowania grzałka pracuje ok. 45 min.
                                Całość czasu pracy grzałki oscyluje ok 2 godzin, czyli pobór w granicach 4 kWh

                                - nurtuje mnie kwestia mycia, rozumiem ze nie da sie go w calosci w wannie umyc? nie da sie oddzielic tej czesci elektrycznej od samego pojemnika?

                                Moim zdaniem nie ma potrzeby go kąpać. wlewam trochę ciepłej wody, gąbką do naczyń czyszczę lepkie pozostałości po cukrach płukam niewielką ilością wody, daję wyschnąć i tyle. Wszystkie czynności wykonywane w garze to procesy gorące, temperatura sama w sobie jest czynnikiem sterylizującym. Z zewnątrz gary są trochę zapaćkane, zdarzyło mi się nie dopilnować interesu i trochę brzeczki wykipiało, ale nie rozdzieram szat z tego powodu.

                                Jestem z garów zadowolony.

                                Pozdrowienia Jarek

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎