Chmiel w szyszkach: niemiecki i czeski

[Wielki_B]

Czy próbował ktoś dokonać zakupu na czeskich lub niemieckich plantacjach tamtejszych odmian chmielu (np. odpowiednio: Saaz lub Hallertau, Tettnanger itp.) w szyszkach?

Zbliża się chmielobranie i może warto o tym pomyśleć. Być może nasze odmiany do chmielenia piw, które preferuję, nadają się lepiej od ww., ale nie ma to jak się przekonać o tym doświadczalnie...

Zastanawiam się też nad sensownością uprawy takowych na terenie Polski.
Podobne pytania zamieściłem na stronie Ba., ale tamtejsze Forum jest jakby mniej "ruchliwe".

[Krzysiu]

Wg mojej wiedzy - w Bawarii na plantacjach chmielu nie dostaniesz, możesz co najwyżej ukraść, chyba że znasz właściciela. Próbowałem z Niemcami wymieniać się korespondencyjnie, ale nie wykazali entuzjazmu, a jeden wręcz napisał mi, że to bez sensu, bo Lubelski jest lepszy niż Tettnanger. W ogóle to oni raczej nie cechują się nadzwyczajną inicjatywą i wolą kupić w sklepie.

Żatec miałem oryginalny, świeżutki z Czech, ale żeby cos z tego wynikło ... Fakt, zapach był niesamowity, ale na piwo to sie nie przełożyło. Lubelski jest wyselekcjonowany z Żatca, a ponieważ jest droższy na rynku światowym, wnioskuję, że jest lepszy. Zresztą Czesi sami narzekają, że ich uprawy chmielu mocno podupadły, dopiero od kilku lat promują nowoczesne odmiany.

[Wielki_B]

Dzięki.
Choć nie powiem, żeby ta informacja podniosła mnie na duchu.
Pozostanie mi chyba jednie zatrudnić się pod koniec wakacji do zbioru chmielu na niemieckiej plantacji.
Heheheee... już widzę te niemieckie plony, gdyby do zbioru przyjechała grupa robotników z Browar.biz
Pewnie musieliby importować "Lubelski"... heheheee...