Ostatnio różne opinie o drożdżach Zymoferm czytałem, ale myślę że mimo to pokusimy się na nie przy następnym "alcie", który będzie bardziej altem niż ten.
Myślę, by zamiast chmielu Hallertau Mittelfruh użyć Hersbrucker i słód karmelowy tylko jasny.
Zastanawia mnie też kwestia temperatur. Z braku warunków trzymamy go na burzliwej w 17 st C, na cichej będzie stał w takiej samej temperaturze. Wiem, że to za ciepło, pewnie spowoduje to bardziej estrowe posmaki w piwie, zastanawiam się tylko, czy to będzie przeszkadzać.
Kolejne, które zamierzamy jutro uwarzyć to ale, z takimi samymi przerwami, również na drożdżach Safale s-04, pozyskanymi z gęstwy.
Nad słodami pomyślimy jutro, ale z tego karmelowego Castle Malting 350 EBC myślę, by tym razem zrezygnować, za to 0,5 kg Carrared.
Celujemy w około 30l, 11,5 blg, więc słodu użyłbym 6 kg, a nie 6,5 jak ostatnio.
Dawkę chmielu bym natomiast zwiększył, poprzednio było 85g, teraz myślę o 100g, 50g Northern Brewer i 50g Fuggles. Nie wiem, czy to dobry plan.
Ogólnie jedno i drugie chyba będzie bardziej ejlem niż altem, choć nie wiem w czym tak naprawdę tkwi różnica, bo piłem mocno różniące się od siebie alty przemysłowe. Temperatury też chyba nie zawsze były regułą dla danego gatunku.
Poza tym wykonałem na nasz użytek łychę piwowarską z dębowego drewna, zaimpregnowaną olejem lnianym. Jutro ją przetestujemy.
Z tego co przeglądałem ostatnio przepisy, to faktycznie mogliśmy użyć drożdży S-33. No ale już trudno.
Myślę, by zamiast chmielu Hallertau Mittelfruh użyć Hersbrucker i słód karmelowy tylko jasny.
Zastanawia mnie też kwestia temperatur. Z braku warunków trzymamy go na burzliwej w 17 st C, na cichej będzie stał w takiej samej temperaturze. Wiem, że to za ciepło, pewnie spowoduje to bardziej estrowe posmaki w piwie, zastanawiam się tylko, czy to będzie przeszkadzać.
Kolejne, które zamierzamy jutro uwarzyć to ale, z takimi samymi przerwami, również na drożdżach Safale s-04, pozyskanymi z gęstwy.
Nad słodami pomyślimy jutro, ale z tego karmelowego Castle Malting 350 EBC myślę, by tym razem zrezygnować, za to 0,5 kg Carrared.
Celujemy w około 30l, 11,5 blg, więc słodu użyłbym 6 kg, a nie 6,5 jak ostatnio.
Dawkę chmielu bym natomiast zwiększył, poprzednio było 85g, teraz myślę o 100g, 50g Northern Brewer i 50g Fuggles. Nie wiem, czy to dobry plan.
Ogólnie jedno i drugie chyba będzie bardziej ejlem niż altem, choć nie wiem w czym tak naprawdę tkwi różnica, bo piłem mocno różniące się od siebie alty przemysłowe. Temperatury też chyba nie zawsze były regułą dla danego gatunku.
Poza tym wykonałem na nasz użytek łychę piwowarską z dębowego drewna, zaimpregnowaną olejem lnianym. Jutro ją przetestujemy.
Z tego co przeglądałem ostatnio przepisy, to faktycznie mogliśmy użyć drożdży S-33. No ale już trudno.
Dlatego chyba lepiej używać innego drewna, może owocowego najlepiej, bo różnica w strukturze włókien dębu jest zbyt wielka.

Spróbujemy przy zlewaniu na cichą i w razie potrzeby rzeczywiście taką zastosujemy. Myślę, że olej z łyżki nie wpłynie negatywnie, ale jest to rodzaj pozytywnej projekcji, biorąc pod uwagę, że nasz "wędzony koszmar" piany jest pozbawiony w 95% (jakby porządnie wstrząsnąć butelką przed nalaniem, to może by się jakaś pokazała) to po prostu chcę, żeby wyszła nam piana na 4 palce :P Mihai mnie nieco uspokoił z tym spadaniem blg na cichej, już miałam wyrzuty, że za szybko zlane i albo się coś zajmie tymi balingami (niekoniecznie drożdże) albo się nam granaty z butelek porobią.
Comment