Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dzielenie się ciężko zdobywaną wiedzą [było: Browar Wolsztyn]

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ArtK31
    Senior
    • 04-2005
    • 708

    #16
    e-prezes chyba nie do końca odczytałeś intencje mojego maila. Rownież nie pochwalam "drogi" na skróty w kwestii zdobywania wiedzy ( obojętnie z jakiej dziedziny) . Nie będę się rozpisywał w moim zachwycie do wszelkiej masci staroci. W kolekcjonerskiej pasjii chyba informacja zdobyta własnymi staraniami ma wiekszą wagę i cene niż zciągnięta np. z jakiejś stronki www . Przeczytaj proszę ostanie zdanie poprzedniego mojego posta ....tam jest konkluzja moich przemyśleń ....

    Comment

    • Mistrzu
      Senior
      • 08-2003
      • 750

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
      nie zgadzam się z tobą kolego. dziś każdy chce zyskać wiedzę przez net nie zadając sobie trudu w wyszukiwaniu informacji u źródeł. dawniej wydeptywało się tysiące kilosów i ta wiedza jest przynajmniej coś warta. stąd nie wszyscy chcą się nią dzielić z postronnymi.
      sam byłem w podobnej sytuacji i teraz ja wydeptuje ścieżki.
      e-Prezesie, dawniej nie było Internetu i ludzi z niego korzystających, którzy lubią się dzielić swoją wiedzą za pośrednictwem tego medium z młodszymi czy zaczynającymi się interesować daną tematyką. Pytanie "mądrzejszych" kolegów na forach i korzystanie z zasobów netu nie wyklucza tego, że osoba pytająca nie korzysta i nie będzie korzystać np. z archiwów państwowych.
      Last edited by Mistrzu; 03-06-2005, 14:35.

      Comment

      • Marusia
        Senior
        • 02-2001
        • 20211

        #18
        W kwestii formalnej: ludzie, Krzysiowi chyba pierwszy raz zdarzyło się, że kogoś przeprosił za swoją wypowiedź, a Wy się ciągle go czepiacie
        www.warsztatpiwowarski.pl
        www.festiwaldobregopiwa.pl

        www.wrowar.com.pl



        Comment

        • Krzysiu
          Krzysiu
          • 02-2001
          • 14936

          #19
          ... Jak również nie wyklucza tego, że starsi koledzy nie chcą się swoją wiedzą podzielić i uznają za stosowne poinformować o tym innych.

          Zobaczcie tylko, ile Kotmonika założyła nowych tematów. Nie chce mi się liczyć, ale podejrzewam, że w tym dziale będzie na pierwszym miejscu. I każdy zaczynał się od pytanie: co wiecie ...


          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ArtK31
          ... wytawny birifil ...
          ta zniewaga wymaga krwi.


          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ArtK31
          ... Sam pisałeś, że wcześniej korzystałeś z wiedzy innych bardziej doświadczonych , czy oni traktowali Twoją osobę tak jak ty teraz traktujesz "nowych" ????? ...
          Ja do nich jechałem osobiście i zawsze z czymś, nie tylko z pytaniami.


          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ArtK31
          ... chodzi tylko o to abyś uczestników forum bez wzgledu na ilość postów oraz wiedzy przez nich posiadanej traktował w sposób należyty ...
          Przecież to robię. Każdemu mówię, żeby osobiście się wziął do roboty. To jakaś obraza? Wiem, że praca boli, ale to nie powód, żebym miał zasuwać za kogoś.

          Zobacz, ile ja opublikowałem artykułów całkiem gratis. Jak będziesz miał tyle, co ja, to będziesz mógł mnie krytykować. Na razie zamilknij i słuchaj starszych. Jak ci się nie podoba, włącz mnie do "ignorowanych".

          Comment

          • Mistrzu
            Senior
            • 08-2003
            • 750

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
            ... zobacz, ile ja opublikowałem artykułów całkiem gratis. Jak będziesz miał tyle, co ja, to będziesz mógł mnie krytykować. Na razie zamilknij i słuchaj starszych. Jak ci się nie podoba, włącz mnie do "ignorowanych".
            Krzysiu, nikt ci nie ujmuje zasług ale jeżeli tak stawiasz sprawę to najlepiej poproś ARTa by zamknął dział HISTORIA i będziesz miał spokój. Żaden młody nie zapyta o naszą wiedzę ani nie będzie mógł Ciebie skrytykować, poniekąd słusznie.

            Comment

            • Krzysiu
              Krzysiu
              • 02-2001
              • 14936

              #21
              Dział "Historia", o ile pamiętam, powstał na mój wniosek. Nie widzę powodu, żeby go zamykać.

              A kto ci broni dowiedzieć się tego wszystkiego, a potem dzielić się wiedzą z maluczkimi? Wszak jesteś Mistrzem, a ja tylko zwykłym Krzysiem.

              Comment

              • ArtK31
                Senior
                • 04-2005
                • 708

                #22
                Krzysiu na wstępie przepraszam za literówkę w WYTRAWNYM BIROFILU . Wracając do tematu nie ujmuję zasług Twoich oraz wiedzy ( którę ciągle podkreślasz .....) Twoje sformułowania ....ja zdobyłem ja opublikowalem .....jak bedziesz taki jak Ja ..... OK może masz taki sposób pisania ....nic mi do tego ....
                Razi mnie jedynie Twój stosunek do innych czasem mniej doświadczonych biroentuzjastów, ktory wyraża się formą Twoich postów nie treścią ... Rady Twoje abym zamilkł również uważam conajmniej za niestosowne ( nie mam 15 lat i blond kręconych włosów
                Niestety a może i stety nie posiadasz monopolu na udzielanie głosu komukolwiek ...

                Mimo wszystko z szacunkiem ..ArtK31

                Comment

                • arcy
                  Senior
                  • 07-2002
                  • 7538

                  #23
                  Tak mi przyszło do głowy filozoficzne pytanie - jaki ma sens zdobywanie wiedzy? Chyba po to, żeby ją propagować (gratis lub odpłatnie, to kwestia wyboru).

                  Szanując wysiłek Krzysia i innych badaczy archiwów, mam jednak wątpliwość - lepiej oddać tę wiedzę za darmo, czy zabrać ją ze sobą do grobu?

                  Comment

                  • Krzysiu
                    Krzysiu
                    • 02-2001
                    • 14936

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
                    Szanując wysiłek ... badaczy archiwów, mam jednak wątpliwość - lepiej oddać tę wiedzę za darmo, czy zabrać ją ze sobą do grobu?
                    To zależy od sytuacji. Widząc podejście niektórych wolę ją zabrać do grobu. Z innymi dzielę się nieodpłatnie. Czasem mam dylemat - na co komu taka wiedza, skoro gość nawet poprawnie po polsku nie potrafi się wypowiedzieć.

                    Wspominałem już kiedyś o sytuacji takiej, że rozdawane przeze mnie bezpłatnie spisy browarów były następnie sprzedawane na giełdach. Ostudziło to mój entuzjazm do gratisowego dzielenia się wiedzą.

                    Comment

                    • arcy
                      Senior
                      • 07-2002
                      • 7538

                      #25
                      Rozumiem Twoją reakcję, aczkolwiek mam trochę inne podejście - skoro był na tę wiedzę popyt, zadbałbym o podaż. Albo rozpowszechniłbym ją na taką skalę, że sprzedawanie stałoby się bezsensowne.

                      Miałem okazję szukać czegoś w Archiwum Państwowym i wiem, jaka to mordęga. Zwłaszcza, jeśli wiedza której poszukujesz jest rozproszona. Ale pamiętaj, że:
                      - z każdym rokiem dotarcie do niej będzie trudniejsze,
                      - z każdym rokiem ludzi, którym będzie się chciało to robić, jest coraz mniej,
                      - jeśli Ty i inni posiadający taką wiedzę nie podzielicie się z nią, to ona po prostu przepadnie - a razem z nią Wasz wysiłek zostanie zmarnowany.

                      Chyba lepiej byłoby jednak zostawić coś po swoich poszukiwaniach - idealnie byłoby, gdyby wiedza ta została gdzieś opublikowana.

                      Inna sprawa to aspekt propagatorski - ktoś, kto zetknie się z wiedzą o dawnych lokalnych browarach, z większą przychylnością spojrzy na te działające obecnie. A być może nawet wiedząc o tym, że piwo można warzyć nie tylko bez komputera, ale nawet bez prądu, sam kiedyś spróbuje?

                      Popatrz także na inscenizacje bitew - przecież robicie to nie tylko dlatego, że dobrze się przy tym bawicie. Dzięki Waszemu zaangażowaniu jakaś grupa ludzi dowie się, że Prusy i Niemcy to nie to samo, a cesarz Fryderyk i Juliusz Cezar nie mieli okazji się spotkać. Pewnie brzmi to idiotycznie - ale porozmawiaj z żoną o poziomie wiedzy historycznej uczniów. Ja rozmawiam o historii z ludźmi po studiach, dla których wiadomość o zajęciu w 1938 r. Zaolzia to absolutna nowość. A Warka to dla nich piwo warzone w browarze z kilkuwiekową tradycją.

                      Comment

                      • dzidek1960
                        Senior
                        • 01-2003
                        • 1548

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
                        Chyba lepiej byłoby jednak zostawić coś po swoich poszukiwaniach - idealnie byłoby, gdyby wiedza ta została gdzieś opublikowana.
                        Arcy weź pod uwagę, że ze względu na wąski krąg odbiorców tych publikacji znalezienie wydawcy to wielki wyczyn. Zapewne powiesz, że inni już to czynili. Chwała im za to, ale nie jeden z nich już drugi raz nie spróbuje.
                        Sam po sobie wiem, że gdyby nie to forum, nigdy bym się nie zainteresował historią leszczyńskiego browarnictwa. Również moje kolekcjonowanie było by tylko niegroźnym zboczeniem.
                        "Ma jednak kraj polski napój warzony
                        z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
                        piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
                        do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
                        mieszkańców, lecz i cudzoziemców
                        wybornym smakiem"
                        Jan Długosz, Historie Piwne
                        Moja strona www w początkowym okresie budowy

                        Comment

                        • Krzysiu
                          Krzysiu
                          • 02-2001
                          • 14936

                          #27
                          Nie rozpowszechniałem wyników moich poszukiwań, bo były bardzo niekompletne. Tak na oko jakieś 15 - 20% dostępnej dzisiaj w sieci wiedzy z publikacji Friedricha. Zdawałem sobie sprawę z tego, że to dopiero początek drogi, więc nie robiłem z tego ani wielkiej oferty, ani wielkiej tajemnicy. Wiesz, że nie publikuje się wyników badań przed zakończeniem jakiegoś ich etapu. Niestety, zawsze znajdzie się jakaś łajza, co lubi sobie zarobić cudzym kosztem.

                          Dotarcie do tej wiedzy nie jest coraz trudniejsze, a wręcz przeciwnie - w dzisiejszych czasach korzystanie z archiwów i bibliotek jest niesłychanie proste. Jak zaczynałem grzebanie, z archiwum państwowego nie mogłem korzystać w ogóle (byłem studentem geologii, a nie historii), a w bibliotekach musiałem pisać sążniste tłumaczenia, że nie osłabię w ten sposób ustroju ani braterstwa ze Związkiem Radzieckim. Duże części zbiorów były zastrzeżone. Jeszcze w połowie lat dziewięćdziesiątych musiałem sobie załatwiać papier od dyrektora muzeum, że prowadzę badania naukowe.

                          Będę się zdecydowanie bronił przez zarzutem "sknerzenia" wiedzy - przejrzyj choćby tematy, z forum, ile wiedzy tutaj wklepałem. Zastrzegam sobie prawo wyzłośliwiania się nad osobami, które afiszują się swoją niewiedzą lub nieuctwem. A zawsze będzie mnie wkurzać, jeśli ktoś, kto niczym się nie wykazał, próbuje mnie pouczać, co i komu mam powiedzieć.

                          Comment

                          • Piwowar
                            Senior
                            • 05-2001
                            • 2543

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                            Jeszcze jedno - często zdarza się, że nasze wyniki badań ktoś sobie zawłaszcza i sprzedaje jak swoje. To też element naszej niechęci. Piwowar od pewnego czasu się podpisuje, co chroni go zgodnie z ustawą o prawach autorskich.
                            Piwowar zaczął się podpisywać od kiedy znalazł stronę internetową, na której ktoś umieścił teksty Krzysia dotyczące piwowarstwa w Świdnicy jako swoje własne. Widziałem też strony internetowe z moimi tekstami odpisanymi 1:1 ze stron naszego forum, których "autorzy" nie zadali sobie nawet trudu, aby poprawić błędy literowe.
                            Dlatego rozumiem Krzysia, bo wielu ludzi sądzi, że jeżeli coś jest zamieszczone w internecie, można sobie po to sięgać, zakodować we własnym komputerze i po tygodniu uważać za swoje. Co innego jest podać pod tekstem źródło informacji, a co innego podpisać się swoim nazwiskiem pod czyimś tekstem, z nadzieją że sieć jest tak wielka, że i tak nikt nie wpadnie na trop.
                            Archiwum piwne

                            Poznaj
                            http://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
                            Historię piwowarstwa w Brzegu i okolicachhttp://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
                            Już dostępne! "Browary akcyjne Wrocławia"

                            Comment

                            • dzidek1960
                              Senior
                              • 01-2003
                              • 1548

                              #29
                              W pełni rozumiem Krzysia i Piwowara. Nie znam warunków w jakich się korzystało w przeszłości z zasobów archiwalnych, muszę wierzyć Krzysiowi. Zresztą nie dziwi mnie to. Teraz nie ma z tym żadnego problemu, każdy może się zarejestrować i całe archiwa stoją otworem. Prawda, że to jest czasochłonne. Można siedzieć cały tydzień i nic nie znaleź lub przypadkiem znaleźć materiały mnie nie interesujące, ale dla innych ciekawe.
                              Fakt, że niektórzy zamieszczają prace innych jako swoje jest nie tylko karalny ale przede wszystkim wkurw....cy. Zresztą, co to kogo kosztuje napisać żródło:.... , przecież to nie przynosi nikomu ujmy a docenia wkład pracy zarówno autora publikacji jak i autora źródła.
                              "Ma jednak kraj polski napój warzony
                              z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
                              piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
                              do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
                              mieszkańców, lecz i cudzoziemców
                              wybornym smakiem"
                              Jan Długosz, Historie Piwne
                              Moja strona www w początkowym okresie budowy

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎