KOncert całkiem fajny, wietnamskie jedzenie marne. Słabi odpadli, prawdziwi twardziele raczyli się porterem w pirackiej tawernie
- podrapani i pogryzieni z rana pojechali do Cyrkonii...
A jak nie to weźmiemy coś na uspokojenie dla kotków od pewnego symaptycznego weterynarza

(...)
...
Comment