Odmaczanie / odklejanie etykiet z butelek

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • adam1975
    replied
    odp

    Tu nie ma co rozumieć ja nic nie mam do osób zbierających odklejki możemy zbierać co nam się podoba np tak jak Ty podkladki i etykiety Dojlidy z Białegostoku i jest ok ja zbieram tylko fabryczne a jeszcze ktoś inny dzwonki,żaby,słonie itp a wszystkim chwała za to że mają jakieś hobby ot co.Zdrowie wszystkich kolekcjonerów co by to nie było

    Leave a comment:


  • nikita_banita
    replied
    adam1975 napisał(a)
    ja zbieram etykiety fabrycznie nowe i jak do tej pory nie pośadam etykiet odklejanych ale nie mam nic przeciwko odklejaniu mamy demokracje i możemy zbierać to co nam się podoba i na co nas stać jedni wolą córke a inni teściową
    Nie bardzo rozumiem z tą córką i teściową . Pozyskiwanie etykiet z butli jest może wtórnym ich wykorzystaniem i nie każdy ma na to chęć i możliwości, ale tak robiono od zawsze w tym kolekcjonerskim fachu. A traktowanie odlepek jako "coś gorszego" to dla mnie nic tylko etykieciany rasizm.

    Leave a comment:


  • robox
    replied
    Odp: etykietki...

    pIvo napisał(a)
    Co do otwierania butelek, to od lat stosuje do tego srubokret
    Dobrze, że nie zęby .
    Ja tam posiadam poręczny "przedwojenny" otwieracz, który przy otwieraniu butelki, nie niszczy kapsla . No i klucze też są dobre.

    Leave a comment:


  • adam1975
    replied
    ja zbieram etykiety fabrycznie nowe i jak do tej pory nie pośadam etykiet odklejanych ale nie mam nic przeciwko odklejaniu mamy demokracje i możemy zbierać to co nam się podoba i na co nas stać jedni wolą córke a inni teściową

    Leave a comment:


  • Kudłaty
    replied
    Śrubokręt za dużo miejsca zajmuje bo jest długi, choć ja też często go mam przy sobie . Najlepsze są chyba klucze. Ja już w odklejanie naklejek się nie bawie poprostu nie mam czasu.

    Leave a comment:


  • pIvo
    replied
    etykietki...

    Wlasnie zabieram sie do odklejania etykiet z butelek i z zainteresowaniem zapoznalem sie z cala dyskusja.

    Zbieram kapsle z piw, ktore wypilem, ale pomyslalem sobie, ze zanim oddam butelki na Slowacji (tam z tym nie ma problemu, a mieszkajac w Krakowie bywam tam ok. raz w miesiacu) odkleje je z kilkudziesieciu butelek, ktore mam w piwnicy.

    Co do otwierania butelek, to od lat stosuje do tego srubokret, ktory jest.. rownoczesnie miernikiem (probnikiem) do sprawdzania pradu. Ma po prostu odpowiednia szerokosc i dlugosc koncowki.
    Ostatnia zmiana dokonana przez pIvo; 2003-10-07, 10:43.

    Leave a comment:


  • adam16
    replied
    Ja stosuję zlewozmywak do odklejania etykiet. Zawsze czekam aż zbierze się takich butelek kilka. Najprostszy sposób. Woda nie za zimna i nie za ciepła
    Ostatnia zmiana dokonana przez adam16; 2003-09-06, 19:02.

    Leave a comment:


  • nikita_banita
    replied
    dziku napisał(a)
    Żyletka, scyzoryk itp bardzo się przydają.
    Dokładnie tak! Mój rekord w odklejaniu (odcinaniu) etykiety z butelki to ok. 45 minut ciężkiej pracy żyletką
    A etykiety odklejam i będę to robił nadal. Dlaczego odlepki starsze (np PN-55,60) mają się liczyć, a te współczesne już nie. Ja do odklejania mam przeznaczoną miskę, w której mieści się jednocześnie kilka butli, nalewam najczęściej ciepłą wodę i pozostawiam na ok. 5-10 minut. Dobrze jest też po odklejeniu etykiety zmyć z niej klej, osuszyć w przeznaczonym do tego ręczniku, ulokować w nieczytanej książce i przycisnąć czymś cięższym. Następnie odczekać kilka dni, kilka razy zmieniać położenie etykiety w książce w celu jej rozprostowania i mamy nowy okaz w kolekcji.

    Leave a comment:


  • dziku
    replied
    A wracając do tematu odmaczania... To ja odmaczam etykietki w takim litrowym kuflu "Faxe" który służy mi tylko do tego celu. Na ogół stosuję chłodną wodę, bez dodatków. W przypadkach opornych używam ciepłej wody. Tylko kilku nie udało mi się odkleić. Od razu zaznaczam, że etykiet nie kolekcjonuję. Przeznaczone są dla zaprzyjaźnionych zbieraczy.
    Problem jest z wieloma etykietami angielskimi. Tych bowiem odmoczć się nie da. Obejmują całą butelkę, wydrukowane są na powlekanym papierze, a przyklejone tak, jakby były przyspawane. Woda tego kleju nie bierze - już raczej nieodwracalnie niszczy powlekaną etykietę (sprawdziłem, niestety...) Jedyny sposób to zrezygnować z odmaczania, podważyć brzeg i delikatnie zdjąć na sucho. Żyletka, scyzoryk itp bardzo się przydają. Oczywiście po takim odklejeniu klej w całości zostaje z tyłu etykiety. Czasem uda się go zmyć benzyną ekstrakcyjną, ale częściej pozostaje równo przykleić tak pobraną etykietę do kawałka papieru.
    Taka etykieta, wyjątkowo zresztą oporna jest na przykład tutaj

    Leave a comment:


  • becik
    replied
    nikita_banita napisał(a)
    Krzyś pisał o powadze kolekcjonerów i ich zbiorów pod kątem etykiet nazywanych "odlepkami". Moim zdaniem należy włączać do zbioru każdą dochodzącą etykietę niezależnie od jej stanu i ewentualnie wymieniać odlepki na "nówki" po znalezieniu takowych. Często zdarza się tak, że pozyskana z butelki etykieta jest później nieosiągalna w żaden inny sposób i staje się ozdobą kolekcji. Mój zbiorek et. ograniczony jest jedynie do białostockich Dojlid i przykłady odlepek, które mają dużą wartość kolekcjonerską mógłbym mnożyć.
    Podam przykład: Full dojlidzki (z żyletą) PN-89 - znane i popularne jest sześć odmian tego wzoru, ja jako odlepkę pozyskałem odmianę siódmą i są to jedyne znane 3 sztuki jakie widziałem.
    I tym samym uważam, że o powadze kolekcjonera decyuje to, iż dołącza do zbioru KAŻDĄ pozyskaną etykietę i gdzie odlepki liczą się na równi z nówkami.
    oczywiście i tak powinno byc, często jest tak, ze znajdzie sie nawet bardzo rzadki pojedyńczy wzór z lat 50-tych czy 60-tych i każdemu szanującemu sie kolekcjonerowi do głowy by nie przyszło nie uznawać tej etykiety bo jest odklejona, na początku lat 90-tych pojawiło się bardzo wiele etykiet z rozlewni, które w chwili obecnej są nie do zdobycia w postaci nowych, nie naklejanych, a takich w swoim zbiorze posiadam naprawdę bardzo wiele i wolę mieć odklejkę niż jej w ogóle nie mieć, uważam, ze zberanie tylko "nowych" etykiet jest pewnego rodzaju snobizmem

    Leave a comment:


  • nikita_banita
    replied
    Krzyś pisał o powadze kolekcjonerów i ich zbiorów pod kątem etykiet nazywanych "odlepkami". Moim zdaniem należy włączać do zbioru każdą dochodzącą etykietę niezależnie od jej stanu i ewentualnie wymieniać odlepki na "nówki" po znalezieniu takowych. Często zdarza się tak, że pozyskana z butelki etykieta jest później nieosiągalna w żaden inny sposób i staje się ozdobą kolekcji. Mój zbiorek et. ograniczony jest jedynie do białostockich Dojlid i przykłady odlepek, które mają dużą wartość kolekcjonerską mógłbym mnożyć.
    Podam przykład: Full dojlidzki (z żyletą) PN-89 - znane i popularne jest sześć odmian tego wzoru, ja jako odlepkę pozyskałem odmianę siódmą i są to jedyne znane 3 sztuki jakie widziałem.
    I tym samym uważam, że o powadze kolekcjonera decyuje to, iż dołącza do zbioru KAŻDĄ pozyskaną etykietę i gdzie odlepki liczą się na równi z nówkami.

    Leave a comment:


  • wiciu_w
    replied
    Ja odmaczam w zimnej wodzie i mam zdecydowanie lepsze efekty niż jak to czyniłem w wodzie ciepłej.

    Leave a comment:


  • Meno
    replied
    oczywiście trzeba, a nie trzeka. Większość jest jak blacha.

    Leave a comment:


  • Meno
    replied
    Dzięki marcopolok!!!
    Jęzeli coś odmaczam to staram się dobrze zmyć klej. Jako nowicjusz wypracowałem sobie osobliwa metodę na zachowanie jakości "odmoczek":
    Gdy już odmoczę (ale np. Okocim ledwo się odkleił - po 2 dniach) zmywam oczywiście klej, osuszam ściereczką z obu stron, szczególnie tam gdzie nadruk. Tak spreparowaną wkładam do plastikowej teczki (takiej na akta) i dociskam sporą iloością ksiązek (ostatnio 10 tomów dzieł Lenina). Sposób o tyle dobry, że serwatka odpływa, a schnąca etykietka jeżeli nawet lekko przywiera to do bardzo śliskiej powierzchni. Gdy całkiem wyschnie to albo sama odejdzie, albo lekko trzeka jej pomóc i jest gites.

    Leave a comment:


  • Cocobango
    replied
    Otwieranie butelek o krawędź np.:blatu lub innej twardej powierzchni może zniszczyć szyjkę. Ja mam lepszy sposób trzymając w ręku buteklę za szyjkę podważamy kapsel nożem o grubym ostrzu, opierając je z jednej strony o brzeg kapsla od dołu a z drugiej o wierzch dłoni lub o kciuk. Kapsel odskakuje nie uszkodzony!

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

  • darkowaw
    sprzedam zbiór etykiet polskich
    darkowaw
    Witam wszystkich pasjonatów piwa i nie tylko
    Przymierzam się do sprzedania swojego zbioru etykiet, co oznacza, że mogę go sprzedać, ale nie mam noża na gardle i nie muszę. W skład tego co posiadam wchodzą tak jak mniej więcej na zdjęciach:
    - etykiety powklejane w 4 segregatorach
    ...
    2022-09-25, 17:09
  • niezlykr
    [Sprzedam] 77szt butelek na własne piwo - czyste, bez etykiet - KRAKÓW - 40zł
    niezlykr
    Sprzedam 77 szt butelek na własne piwo. Butelki bez etykiet, czyste, odkażone pirosiarczynem potasu.

    Odbiór tylko osobisty Kraków - Nowa Huta. Koszt 40zł
    Tel. 660 811 011
    2022-02-27, 17:05
  • boxer1981228
    Kolekcja starych etykiet pomoc w ocenie i wycenie :)
    boxer1981228
    Witam,

    Jestem w posiadaniu starej kolekcji etykiet od piw. Kolekcjonował je mój ojciec za starych czasów. Jest tego prawdopodobnie 1550 szt. Wszystkie posegregowane w 4 pudełkach. Etykiety z tego co wiem wszystkie nowe, nie odklejane. Były uzyskane poprzez korespondencję z browarami...
    2021-09-30, 15:46
  • Vespe
    identyfikacja etykiet
    Vespe
    Może ktoś wie gdzie obecnie (2021) ważą kontraktowcy z browarów Revolta; Wiślany; Harpagan; Funky Fluid, Absztyfikant, Kraft Lab, Polanin; Brodacz , Szpunt ? Od ponad dwudziestu lat zbieram etykiety i coraz bardziej denerwuje mnie nie przyznawanie się gdzie się waży piwo. Jeżeli ktoś coś...
    2021-07-11, 20:13
  • pegie23
    Identyfikacja etykiet
    pegie23
    Podpowiedzcie gdzie były warzone te piwa?
    Co do Bierhalle to pytanie czy to są etykiety z Warszawskiej Arkadii czy z innej lokalizacji? A może ogólnie dla wszystkich Bierhalle?
    Bez bazy klekcjonerskiej na Browar.biz to jak bez ręki....
    2021-01-12, 11:21
  • Loading...
  • Koniec listy.
Przetwarzanie...