mnie się utłukła rączka od litrowego kufla Weichenstepfanera,nad czym boleję okrutnie


) i tylko pierwsze piwo. Z każdego szkiełka staram sie raz na jakiś czas coś wychylić. Szkło nieużywane zgodnie z przeznaczeniem traci sens istnienia i w końcu samo popełnia samobójstwo

Pier.... półka-deska (naszczęście ja jej nie robiłem) wisząca nad przejściem w domu obróciła się przy czyszczeniu (naszczęście ja tego też nie robiłem) i sie spieprzyło: szkalnka Bartka, Szwejka, stara Perły i Górnośląskiego. Do tego z 3 kufle dość popularne i jakieś ładne butelki. Ale te szklanki dotkneły mnie najbardziej
Nie wiem co tam jeszcze było bo potłukło się w drobny mak, ciekawe co jeszcze mie zszokuje
Ale huk piękny był...

, ale mam wątpliwości, czy coś takiego nie psuje smaku piwa....
Comment