jakbym podpiął pod browary to pewnie byś napisał ze bylem w restauracji a nie w browarze.
Dobranoc
Dobranoc
.
.
.
.
.Piliśmy jeszcze Klepacka 14,ale że to nie nasze klimaty,to skończyło się na kilku Kuniach przegryzionych solidną porcją Bramborów Pani Sladkovej za 30kc
.Po drodze do ubytovny nabyliśmy w otwartej nonstop portierni po dwie 1,5l petki za 40kc każda(ciekaw jestem jak liczą tym co kupują w restauracji-3*20kc,czy też po 40kc).
.Wygląd przywodzący na myśl pszenicę,a i przy pierwszym dotknięciu nosem pięknej piany,wyczułem taki "muśnięty" aromat bananów.Zdziwiło mnie to "muśnięcie" i wygląd,ale info(s podilem psenicneho sladu) na takiej dedykowanej rozkładanej tekturce(nie wiem jak to dokładnie opisać) potwierdziło moje przypuszczenia
.
.
. Zaprosił do środka a naszym zdumionym oczom ukazała się warzelnia z dwoma kotłami na piecach opalanych drewnem! Widziałem takie w 4 czeskich minibrowarach ale w dużo mniejszej skali, a poza tym ta jest niewątpliwie nie tylko największa (2x10 hl) ale i najstarsza
.
!
. A zupełnie rewelacyjne ceny są przy zakupie w PET-ach.
. Wycieczka była bardzo zadowolona, ja jako bezmięsny skonsumowałem świetnie wyleżakowanego hermelína
.
. A restauracja cała przyzdobiona girlandami chmielowych pnączy
.
) zaczęli robić sobie fotki, podeszliśmy też do otwartych drzwi warzelni bo wspomniałem, że opala się ją żywym ogniem za pomocą drewna. I tu na chwilę zamarłem bo zobaczyłem zupełnie nowy kocioł zacierno-warzelny i kadź filtracyjną o wymiarach dużo większych niż pamiętane z wcześniejszych wizyt. Czyli koniec epoki ognia
. Ale akurat pojawił się pan Václav Mayer czyli od początku główny sládek i szef browaru, którego nie omieszkałem zapytać o nową inwestycję. Zaprosił nas do środka i wtedy odetchnąłem - co prawda piec został przebudowany i powiększony ale jednak palenisko pozostało
. Żeliwne drzwiczki do zadawania drewna są teraz tylko jedne i znajdują się z boku, bo i kocioł jest tylko jeden. Za to o wybiciu aż 40 hl! Czy zna ktoś inną takiej wielkości warzelnię ogrzewaną żywym ogniem
? Mieliśmy okazję wejść wysoko na pomost i obserwować gotującą się warkę ciemnej 13°.
. Do produkcji używany jest wyłącznie słód z własnej słodowni w odległej o 10 km miejscowości Suchomasty, gdzie produkuje się klasyczną metodą klepiskową 800 ton słodu rocznie. W Berounie zawsze warzyło się wyłącznie piwa dolnej fermentacji i niezmiennie tak ma pozostać. Jedyny górniak, który da się kupić lany w restauracji to Weizen z Primátora.
. Dla mniej odważnych chcących wziąć na wynos będzie też rozlane w butelki 0,33 l.
. Warto spróbować.
. Na rynku góruje ładny kościół, równie ładne kamienice, ale i wszechobecna betonoza, szkoda, bo cienia i...
Comment