Rohov, Slezská 86, U Komárků

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • kaowiec
    replied
    Mam pytanie czy ktoś z was nocował gdzieś w pobliżu tego minibrowaru? Wybrałem się tam kiedyś samochodem i nocowałem pod namiotem na jakimś boisku w pobliżu. Fajnie byłoby przespać się na tyle blisko żeby można było dostać się do niego pieszo ewentualnie taxi. Idealnie byłoby gdyby spanie było tak blisko jak U Konicka

    Leave a comment:


  • Ray89
    replied
    Z Polski tam żaden autobus nie jeździ. Najbliżej to się tam można dostać pieszo z Krzanowic lub Pietraszyna do których jeździ PKS z Raciborza, potem można dojść pieszo do browaru (ok. 4km).

    Ewentualnie pociągiem do Chuchelnej i potem czeskim autobusem do Rohova (lub ok. 5km pieszo).

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak
    Panie zachęcały też do przyjazdu autobusem (...) coś podobno kursuje z Polski.
    Ciekawe, wie ktoś o tym?

    Leave a comment:


  • Prusak
    replied
    Wybraliśmy się bez rezerwacji i mimo, że była sobota i większość miejsc była już zarezerwowana, bez problemu mogliśmy przycupnąć na 2,5 godziny przy takim "zajętym" teoretycznie stoliku. Panie były bardzo uprzejme, dostaliśmy dobry gulasz, atmosfera gospody nieoceniona. Piwa: jasna 11, miodowe, polotmava 14, a potem pani przyniosła nam w pecie coś czego nie było na kranie, czyli specjalną 14. Wszystkie piwa dobre, może w jedenastce troszkę zbyt wyczuwalne masełko, natomiast bardzo dobrze wchodzi i smakuje półciemna trzynastka.
    Ceny od 23 do 27 koron za piwo, nie pamiętam, ile daliśmy za pety. Ogólnie, wrażenia bardzo dobre. Jeden z dużych stołów zarezerwowany był na jakąś polską imprezę i rzeczywiście, rodzime towarzystwo się pojawiło. Panie zachęcały też do przyjazdu autobusem, ale to mniej nas interesowało, bo ze względu na odległość, to raczej mogą być rzadkie wizyty, ale coś podobno kursuje z Polski....

    Leave a comment:


  • Alexanderfeld
    replied
    Od soboty (27.04) nastąpiła mała zmiana: jasną 12tkę zastąpiło półciemne miodowe. Wspomniana 12tkę jest jeszcze dostępna w petach.

    Leave a comment:


  • Raciborz
    replied
    Aktualnie z nalewaka,jasna 11 i12 oraz poltmawa 13

    Leave a comment:


  • maaniek
    replied
    Dotarliśmy w sobotę 9 lutego ok. 12-tej. Przy jednym stoliku siedzieli miejscowi, a reszta pusta, nakryta i zarezerwowana . Dzięki życzliwości obsługi pozwolono nam zostać i siąść przy jednym ze stołów, chociaż wg. mnie trochę niechętnie. O polevkę barmanka musiała zapytać szefa kuchni, czy może wydać. Lepiej nie wybierać się bez uprzedniej rezerwacji, bo można się nieco rozczarować.
    Degustacja piw poszła szybko, nie chcieliśmy się zbytnio narzucać, dostępne w tym dniu jasne, półciemne i ciemne. Piwka dobre i podniosły nas na duchu przed pieszą wędrówką do Bolatic

    Leave a comment:


  • prusakjl
    replied
    Byliśmy we wtorek (31.07), 11-tka najlepsza. Na koleno nie załapaliśmy się - podobno w weekend wszystko poszło a nowe dopiero się peklują. Barmanka stwierdziła, ze najlepiej sobie je zamówić telefonicznie. Na otarcie łez zostały utopency.

    Leave a comment:


  • Shedao
    replied
    Wczoraj w sprzedaży:
    jasna 11 - 23kc/0,5l.
    półciemna 13 - 26kc/0,5l.

    + oba piwka w PETach 1,5l. za odpowiednio: 69 i 78 kc.

    I jasne i półciemne bardzo smaczne, zdecydowanie warte swojej ceny. Firmowe szkło dalej w sprzedaży, piwa leją do szklanek bez żadnego loga. Sympatyczna pani barmanka. Ogólnie polecam, lokal warty odwiedzenia

    Leave a comment:


  • Raciborz
    replied
    Jakość piwa bez zmian(6 Maja),niestety 16 wielkanocna już się skończyła.Koleno(golonko) palce lizać po raz kolejny.

    Leave a comment:


  • darekd
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marecki1410
    Tzn. chodziło mi o to, że mieszkańcy okolicznych wiosek (Rohov, Chuhelna, Strahovice, Sudice, Trebom) normalnie między sobą mówią po śląsku (także po polsku) ale niekiedy w ramach dowcipu udają przy polakach, że nic nie rozumieją i mówią tylko po czesku
    Oczywiście nie mówią po polsku, choć są podobieństwa jeśli chodzi o gwarę po obu stronach granicy. W każdym razie U Komarku raczej nie powinno się mieć problemów komunikacyjnych.

    Leave a comment:


  • Marecki1410
    replied
    Tzn. chodziło mi o to, że mieszkańcy okolicznych wiosek (Rohov, Chuhelna, Strahovice, Sudice, Trebom) normalnie między sobą mówią po śląsku (także po polsku) ale niekiedy w ramach dowcipu udają przy polakach, że nic nie rozumieją i mówią tylko po czesku

    Leave a comment:


  • darekd
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marecki1410
    A oni mówili po Polsku czy udawali Czechów?
    po co mieli udawać Czechów? pożegnali się po polsku, a mówili po czesku ze śląskim akcentem jak już mamy być tacy skrupulatni.

    Leave a comment:


  • Marecki1410
    replied
    A oni mówili po Polsku czy udawali Czechów?

    Leave a comment:


  • darekd
    replied
    Zawitaliśmy podczas nieprzyjemnej pogody - to deszcz, to śnieg, szaro. W lokalu przy jednym stoliku siedzieli sztamgaści, którzy jakoś chłodno popatrzyli na nas. Już nawet jacyś przodkowie chyba właściciela chyba sympatycznej wyglądali na starych zdjęciach zawieszonych na ścianach, choć odziani byli w mundury bodaj Wehrmachtu Jak to na Śląsku. Na dodatek do jedzenia nic, nie sprawdziłem, że te golonki, kaczki, indyki itd. to po wcześniejszym zgłoszeniu. Nie ma się co dziwić, to jest wichura na końcu świata.

    Z piw: jasna 11, ciemna 11, półciemna 13.

    Atmosfera znacznie poprawiła się po zamówieniu piw, które okazały się naprawdę bardzo dobre. Nie mieliśmy dużo czasu, zrobiliśmy solidne zakupy, pani kelnerka dała nam chyba wszystkie reklamówki jakie miała i jeszcze jeden karton, dorzuciła wafelków, zamieniliśmy parę słów z miejscowymi, którzy okazali się mili i w drogę.

    Miejsce ma swój klimat i warto było nawet wpaść na chwilkę, mam nadzieję że jeszcze tam wrócę.

    Dodam, że można kupić szklanki i kufle z logiem - 100 kc

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...