Tweet
Dolnofrankoński Würzburg to bardzo ładne, stare miasto nad Mainem z wieloma zabytkami. Mieszka tu około 130 tyś. ludzi, jednak jak na Bawarię browarów tu bardzo mało bo tylko dwa. I oba są zlokalizowane na lewym brzegu Main, dokładnie po dwóch przeciwnych stronach górującej na wzgórzu Marienberg twierdzy. Również po tej stronie rzeki ale w bardziej odległej dzielnicy funkcjonował do 1989 browar Bürgerbräu, którego bardzo ładnie utrzymane przestronne budynki, pełnią obecnie funkcję Centrum Kultury i Innowacyjności.
Goldene Gans jest najmniejszym i najmłodszym browarem w mieście (powstał w 1991 roku) ale najbliższym od ścisłego centrum. Wystarczy przejść przez Alte Mainbrücke (piękny, stary, kamienny most) bezpośrednio ze starówki, a trafiamy wprost pod drzwi browaru. No i tu można w letnie miesiące trochę się ździwić. Duży neon na budynku i fantazyjne, stylizowane na stare, wiszące nad wejściem plafony informują, że dobrze trafiliśmy. Jednak nieduży ogródek kończy się przy poprzednich drzwiach. Nie należy do browaru, znajdziemy tam azjatycką restaurację, gdzie piwa nikt nie pił.
Drzwi do browaru były na pewno właściwymi bo widniała na nich dość już spłowiała kartka z ogłoszeniem o przyjęciu pracowników do piwnego ogródka (Fränkischer Biergarten) przy starym moście. Zapytałem o niego Azjatów za barem w restauracji obok (na szczęście jeden mówił po niemiecku). Wyjaśnił, że piwa z sąsiedztwa w lecie są sprzedawane nad sama rzeką po drugiej stronie ruchliwej ulicy przechodzącej kilka metrów wyżej. Pokazał również odległy o 100 m w prawo tunel dla pieszych. Właściwie tuż za nim od razu znaleźliśmy się w wielkim ogrodzie pod rozłożystymi, starymi platanami. Miejsca przy ławach pod parasolami wystarczy dla chyba 300 osób, które przy piwie mogą się rozkoszować również widokiem na kamienny most, rzekę i starówkę na jej przeciwległym brzegu. Widok w przeciwną stronę na górę z twierdzą i okalające ją winnice, w większości przesłaniają liście drzew.
Piwa lane są, a dania (głównie z grilla) przygotowywane w drewnianym baraku naprzeciw tunelu pod jezdnią, więc kelnerzy nosząc je na sam koniec ogrodu w stronę mostu zrobią ładnych parę kilometrów dziennie.
Byliśmy tu 20.07.2022, na kranach były 2 piwa i jak widać było z karty jest tak przez cały okres gdy w ciepłe dni funkcjonuje ogród.
- Helles, 3,90 €, jasno złote, mocno mętne, treściwe, chlebowe, odrobinka chmielowej goryczki po przełknięciu. Klasyczne i smaczne. Podane w firmowym, półwysokim kuflu z dość grubego ale gładkiego szkła.
- Hefeweizen, 3,90 €. Nietuzinkowa pszenica, bardzo treściwa, mocna słodowość nawet z dozą słodkości. nie wyłącznie pszenicznej. Owocowość mocno dojrzałych brzoskwiń, goździki, o dziwo bardzo mało banana ale piwo bardzo dobre, można się nim najeść
. Podano w firmowej, solidnej, ciężkiej szklance do pszenicy z uchem i grubą, rozszerzoną stopką.
Bardzo tu fajnie, widok śliczny, wieczorem przy oświetleniu miasta równie ciekawy. Jednak byłem trochę zawiedziony, że nie mogłem zajrzeć do browaru i knajpy przy nim. Od kelnerki dowiedziałem się, że w lecie otwierają ją tylko w piątki i soboty gdyż brakuje obsługi, a ludzie wolą siedzieć nad rzeką. Ale czemu na drzwiach nie ma żadnej informacji
? Również dopiero jesienią pojawiają się też inne piwa sezonowe.
Ogród jest czynny codziennie 11-23 oczywiście w miesiącach gdy piwo nie zamarza w kuflach
. Ale podobno nie ma sztywnych terminów rozpoczęcia i zakończenia jego działalności. Należy się domyślać, że poza sezonem ogrodu knajpa firmowa przy browarze jest czynna codziennie ale to tylko moje dywagacje.
Na fotkach: 1. Budynek browaru, tam gdzie mały ogródek to już inna, azjatycka knajpka 2. Fragment ogrodu piwnego nad rzeką 3. Widok z ogrodu na stary most i starówkę, na śluzie na pierwszym planie często można obserwować przepływające wielkie barki 4. Helles 5. Hefeweizen
Goldene Gans jest najmniejszym i najmłodszym browarem w mieście (powstał w 1991 roku) ale najbliższym od ścisłego centrum. Wystarczy przejść przez Alte Mainbrücke (piękny, stary, kamienny most) bezpośrednio ze starówki, a trafiamy wprost pod drzwi browaru. No i tu można w letnie miesiące trochę się ździwić. Duży neon na budynku i fantazyjne, stylizowane na stare, wiszące nad wejściem plafony informują, że dobrze trafiliśmy. Jednak nieduży ogródek kończy się przy poprzednich drzwiach. Nie należy do browaru, znajdziemy tam azjatycką restaurację, gdzie piwa nikt nie pił.
Drzwi do browaru były na pewno właściwymi bo widniała na nich dość już spłowiała kartka z ogłoszeniem o przyjęciu pracowników do piwnego ogródka (Fränkischer Biergarten) przy starym moście. Zapytałem o niego Azjatów za barem w restauracji obok (na szczęście jeden mówił po niemiecku). Wyjaśnił, że piwa z sąsiedztwa w lecie są sprzedawane nad sama rzeką po drugiej stronie ruchliwej ulicy przechodzącej kilka metrów wyżej. Pokazał również odległy o 100 m w prawo tunel dla pieszych. Właściwie tuż za nim od razu znaleźliśmy się w wielkim ogrodzie pod rozłożystymi, starymi platanami. Miejsca przy ławach pod parasolami wystarczy dla chyba 300 osób, które przy piwie mogą się rozkoszować również widokiem na kamienny most, rzekę i starówkę na jej przeciwległym brzegu. Widok w przeciwną stronę na górę z twierdzą i okalające ją winnice, w większości przesłaniają liście drzew.
Piwa lane są, a dania (głównie z grilla) przygotowywane w drewnianym baraku naprzeciw tunelu pod jezdnią, więc kelnerzy nosząc je na sam koniec ogrodu w stronę mostu zrobią ładnych parę kilometrów dziennie.
Byliśmy tu 20.07.2022, na kranach były 2 piwa i jak widać było z karty jest tak przez cały okres gdy w ciepłe dni funkcjonuje ogród.
- Helles, 3,90 €, jasno złote, mocno mętne, treściwe, chlebowe, odrobinka chmielowej goryczki po przełknięciu. Klasyczne i smaczne. Podane w firmowym, półwysokim kuflu z dość grubego ale gładkiego szkła.
- Hefeweizen, 3,90 €. Nietuzinkowa pszenica, bardzo treściwa, mocna słodowość nawet z dozą słodkości. nie wyłącznie pszenicznej. Owocowość mocno dojrzałych brzoskwiń, goździki, o dziwo bardzo mało banana ale piwo bardzo dobre, można się nim najeść
. Podano w firmowej, solidnej, ciężkiej szklance do pszenicy z uchem i grubą, rozszerzoną stopką. Bardzo tu fajnie, widok śliczny, wieczorem przy oświetleniu miasta równie ciekawy. Jednak byłem trochę zawiedziony, że nie mogłem zajrzeć do browaru i knajpy przy nim. Od kelnerki dowiedziałem się, że w lecie otwierają ją tylko w piątki i soboty gdyż brakuje obsługi, a ludzie wolą siedzieć nad rzeką. Ale czemu na drzwiach nie ma żadnej informacji
? Również dopiero jesienią pojawiają się też inne piwa sezonowe.Ogród jest czynny codziennie 11-23 oczywiście w miesiącach gdy piwo nie zamarza w kuflach
. Ale podobno nie ma sztywnych terminów rozpoczęcia i zakończenia jego działalności. Należy się domyślać, że poza sezonem ogrodu knajpa firmowa przy browarze jest czynna codziennie ale to tylko moje dywagacje. Na fotkach: 1. Budynek browaru, tam gdzie mały ogródek to już inna, azjatycka knajpka 2. Fragment ogrodu piwnego nad rzeką 3. Widok z ogrodu na stary most i starówkę, na śluzie na pierwszym planie często można obserwować przepływające wielkie barki 4. Helles 5. Hefeweizen