Kolor: Nieklarowny, ciemno-herbaciany. [5] Piana: Piękna, śnieżnobiała czapa, pozostawiająca kożuch do końca picia. Zostawia wyraźne ślady na ściankach kufla. [5] Zapach: Ogromne zaskoczenie - przyjemna, aksamitna ...czekolada. [5] Smak: Wyraźna słodowość, treściwe jak na koźlaka przystało. W tle delikatna czekolada. Trochę mogłoby być bardziej wyraziste. [4] Wysycenie: Ładnie się układa w żołądku. [5] Opakowanie: Etykieta do mnie nie przemawia, butelka trochę w kształcie długiego noża oraz podanie wszelkich informacji i owszem. [4] Uwagi: Bardzo dobry początek roku (chociaż trochę słabsze od pszenicznego koźlaka z PINTY).
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Kolor: Herbaciany, mętny. Taki właśnie pomiędzy pszenicą a koźlakiem. [4] Piana: Kremowobeżowa, drobna, wysoka, dość trwała. [4.5] Zapach: Karmel, owoce, drożdże, ślad cytrusowy... Trochę mi mało... [3] Smak: Uch.... Na początku pełne zaskoczenie, w zasadzie szok: żywiczny, w zasadzie apteczny, ni pszenicy, ni koźlaka. Otępiałe kubki smakowe meldują jakieś alkohole i rozpuszczalniki... Jedyną ulgę przynosi posmak chlebowy, który się pojawia po przełknięciu. W trakcie degustacji "apteka" nieco wietrzeje, ogłuszenie mija...
PANOWIE!!! TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA! [2] Wysycenie: Niezbyt wysokie, odpowiednie i dla mnie, i dla stylu. [4] Opakowanie: Typowe "augustiańskie" wzornictwo, goły biały kapsel, pełne info. [3.5] Uwagi: Pewnie mnie koleżeństwo na forum zadziobie, ale dla mnie to pierwsza skucha tego teamu i "kulawy" początek tegorocznych degustacji...
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Zapach: Bananowo-kwaśny (od słodu zakwaszającego?)
Smak: Pierwsze łyki bardzo słabe, smakuje jak zepsute pszeniczne. W miarę picia to "zepsucie" przechodzi w nuty porzeczkowe(?) i jest niezłe, a nawet smaczne.
Ciekawe jest w tym piwie, że wyraźnie czuć chmiele, ale czy to korzystne w koźlaku?
Ogólnie piwo dobre, ale weizenbock kormorana jest lepszy :P
Kolor: Miodowy - mętne ciemne złoto. Bardzo przyjemny. [5] Piana: Średnioobfita, drobna. Szybko się strzępi. Zostaje cienka warstwa. [3.5] Zapach: Zapach niedoleżakowanego piwa pszenicznego, trochę drożdży, trochę owoców. [2] Smak: Przede wszystkim niemiłosiernie płaski. Wyraźna cierpkość i trochę mokrego kartonu. Po ogrzaniu wyczuwalna owocowość. Nie ma tu ani koźlakowej treściwości, słodowości ani pszenicznej rześkości. [2] Wysycenie: Zbyt niskie, piwo staje się lurowate pod koniec szklanki. [3] Opakowanie: Spójna stylistyka dla linii "Augustiańskie". Ten motyw bodajże ściągnięty z jakiegoś niemieckiego browaru, ale jest elegancki. [4] Uwagi: Ocena odnosi się do wersji lanej w PDSL. Wielkie rozczarowanie bo miałem okazję powąchać aromat i spróbować łyka wersji butelkowej i sprawiało wrażenie całkiem przyjemnego piwa. Może jeszcze będzie okazja spróbować butelkowe ale coś szkoda ryzykować mi kolejne 10 pln.
Do mnie trafiło w butelce. Po otwarciu jedyne co czuć to bardzo silny zapach drożdży! Po przelaniu do szklanki i lekkim ogrzaniu prócz drożdży pojawiły się delikatne nuty owocowe. W smaku początkowo kwaśne i cierpkie pozostawia dziwny posmak na języku. Coś jest na rzeczy z tą "apteką". Zdecydowanie słabsze od "Psze koźlaka" czy Weizenbocka. Raczej nie wrócę.
Mój egzemplarz poszedł do zlewu. W aromacie ewidentnie skwaszone. Niemiłosierna ziemistość doszła jeszcze w smaku. Nie ryzykowałem.
A miałem już tytuł na bloga: I bez kopyra można uwarzyć dobre piwo
Piwo kupione w sklepie za 8 zł. Na szczęście piłem je wspólnie z drugą osobą, więc nie musiałem sam z nim walczyć. Smak odpychający, mdły. Jedynie kolor atrakcyjny. Weizenbock od Kormorana to kompletnie inne piwo, dużo lepsze.
Kolor: Ciemny, przypominający herbatę z dużą ilością miodu. [5] Piana: Początkowo drobna, acz wysoka piana, po dłużej chwili częściowo opadła, pozostawiając na szklance ładny kożuszek. [4] Zapach: Po otwarciu butelki poczułem przyjemny zapach bananów, jednak po przelaniu piwa do pokalu owocowo-drożdżowy zapach to jedyne, co się da wychwycić. [3] Smak: Nie jest dobrze, spodziewałem się czegoś innego. Cierpko-gorzkawy smak przypomina mi... Suszone jagody Goji. Do tego w piwie czuć coś, czego nie jestem w stanie zidentyfikować - ale nie jest to smak przyjemny. Kojarzy mi się papierosami, których szczerze nie znoszę. Piwo pozostawia w ustach nieprzyjemny posmak.
Po lekkim ogrzaniu piwo zdawało się nieco smaczniejsze (a może to ja się do niego przyzwyczaiłem?). Gdzieś w tle majaczy chmiel, jednak nie jest to w stanie mojego zdania o tym piwie zmienić. [2] Wysycenie: Nie jest złe, aczkolwiek odrobinę większe na pewno by temu piwu nie zaszkodziło. [4] Opakowanie: O ile design etykiety jest kwestią gustu (do mnie nie przemawia), o tyle nie podoba mi się, że na etykiecie... Nie ma informacji, jaką piwo ma objętość. Tzn. jest - zamazane markerem "500 ml". Natomiast butelka ma 0.33 l. Kapsel pokryty białą farbą, bez nadruku. [2] Uwagi: Warka do 23.01.2013. Piłem w życiu kilka pszenicznych koźlaków i nie przypominam sobie słabszego.
Comment