Kolor: ciemnobursztynowy, miedziany, lekko zmętniony. [4.5] Piana: średnio obfita, drobnopęcherzykowa, dość trwała. [4] Zapach: dość intensywny, sporo aromatów słodowych, karmelowych, jest również sporo chmielu, cytrusów, żywic, tropików, w tle delikatna nuta hibiskusa, [4] Smak: tutaj już nie ma wątpliwości co do hibiskusa, przyjemna lekka kwaśność, jest również przyjemna słodowość, wyraźna jak na ten ekstrakt, sporo chmielu, goryczka, średnia, cytrusowa, fajnie dopełnia całość. [4.5] Wysycenie: średnie, odpowiednie. [4.5] Opakowanie: grafika ładna, całość dobrze wykonana, jest pelen skład. [4] Uwagi: warka do 30.01.2016.
Kolor: Ciemna czerwień. Przejrzysty trunek [5] Piana: Niska, biała, szybko zredukowana do cienkiej otoczki. Krzaków praktycznie brak [3] Zapach: Średnio intensywny ale miły Są tropiki, żywica i cytrusy a także kwiatki. Zakładam że to hibiscus [4] Smak: Piwo bardziej owocowe. Hibiscus lub dzika róża nadają ton lekkim kwaskowym posmakiem. Wyczuwalny też słód z karmelem na czele. Goryczka krótka i przyjemna [4] Wysycenie: Niskie. Mogłoby być odrobinę wyższe, IMO [4] Opakowanie: Jak zwykle rewelacja. Świniak jest pięknie pomalowany w barwy wojenne Plus pełne info [5] Uwagi: Bardzo lekkie, ale wcale nie wodniste, letnie ale. Pije się błyskawicznie
Kolor: Bursztynowo czerwony. [4.5] Piana: Drobna, niewielka, średniotrwała. [3.5] Zapach: Kwiatowo owocowy. Są też zioła od chmielu. Słodki, przyjemny. [4] Smak: Lekkie, trochę wodniste. Pomimo słodkawego aromatu, w smaku jest bardziej cierpkie, chmielowe. Lekka kwaskowatość. Słodowo owocowe posmaki. [4] Wysycenie: Odpowiednie. [4] Opakowanie: Podoba mi się ta charakterykstyczna postać. Do tego dobra kolorystyka z ciekawym tłem. Komplet informacji i firmowy kapsel. [5] Uwagi: Na Kingpinie się jeszcze nie zawiodłem. Przyjemnie się pije, ale wolę inne piwa z tego browaru.
Kolor: pomiędzy ciemnym bursztynem a miedzią, zmętniony [4] Piana: jasna z drobnych pęcherzyków początkowo obfita, szybko opadła do małej warstwy, pozostawiając spory lacing na szkle. [4] Zapach: z butelki silnie owocowy i słodowy. W szkle wyraźniejsze są amerykańskie chmiele, głównie w nucie cytrusowej, tropikalno-owocowej i nuta kwiatowa, zapewne od dodatków. Zapach jest wyraźny, dzięki kwiatowej suplementacji nie jest on słodkawo-mdławy [4] Smak: starcie słodów z lekkim kwaskiem, słodyczką kontra kwiatowa i herbaciana nuta goryczki chmielowej. Na języku odkłada się cierpka skórka owoców cytrusowych [4] Wysycenie: Średnie niemal idealne [4.5] Opakowanie: Ciekawa grafika kingpinowska pasująca do stylu i tytułu. [5] Uwagi: Dobry czerwony to martwy czerwony chyba ze jest to red summer ale :-)
Ogólnie piwo sprawia wrażenie wytrawnego na zwór herbaty i do tego lekko kwaskowej. Aromat nie jest szczególnie intensywny, doznania językowe również. Pijalność nie jest wysoka jak na piwo sesyjne, ale naprawdę warto spróbować.
Kolor: Miedziany, czerwony, opalizujący, delikatnie zmętniony. [4.5] Piana: Za szybko opadła, drobna z trwałym kożuszkiem. [3] Zapach: Średnio intensywny, głównie owocowy. Jest trochę kwiatów. [3.5] Smak: Smak dużo wyraźniejszy niż zapach. Piwo jest dosyć kwaskowate, wręcz cierpkie. Czuć cytrynę, dziką różę i rzeczywiście hibiskus. Słód tylko delikatnie zaznaczony. Goryczka pojawia się bardziej na finiszu w postaci rozgryzionej pestki i skórki od grejpfruta. Piwo jest lekkie i bardzo orzeźwiające, szkoda że nie piłem Shamana latem. [4.5] Wysycenie: Wolałbym trochę wyższe. [3.5] Opakowanie: Pełny skład, kapsel firmowy i dobrze rozpoznawalne etykiety na półce sklepowej. [4.5] Uwagi: Bardzo dobre piwo. Jeśli dożyję do lata i piwo będzie dostępne w sklepach to będę sięgał po nie często.
Warka 22.03.2016.
Kolor: Ładna czerwień, lekko zmętnione. [4] Piana: Niewielka, szubo znika. Nie zostawiając po sobie ani śladu. [2] Zapach: Słodki, karmelowy, lekko cytrusowy, kwiatowy, nie wiem jak pachnie hibiskus ale może to on take taki lekki kwaskowaty aromat. [4] Smak: Piwo wytrawne a lekko zaznaczoną słodyczą, delikatnie kwaskowate, goryczka średnia w kierunku do wysokiej cytrusowo-grejpfrutowa. [4] Wysycenie: Niewysoki, przyjemne. Choć potrafi się odbić. [3.5] Opakowanie: Jak to Kinkpin, bardzo mi się ich etykiety podobają. [5] Uwagi:
Zatęskniwszy za ciepłymi klimatami przypomniałem sobie, że zostało mi do wyjaśnienia pochodzenia kilku piw, które wypiłem w Mostarze. "Shaman" uważałem za kontrakt, ale co do tej kwestii do dziś nie mam jasności gdzie jest warzone. Po kilku miesiącach przyjmuję, że jest tak...
Aromat - no czuć, że jest ten syrop, Tak wyraźny, że już na starcie jest obawa, że to będzie ulepek. W tle jakaś taka trudna do określenia mniej przyjemna nuta (po przelaniu łodygowo-ziemista), która wraz...
Aromat - na przedzie chmiel w tonach ziołowo-korzennych, dość nijaki (zboże) słód
Piana - dość wysoka, umiarkowana trwałość, nie znika całkiem i zostaje na szkle
Barwa - jasne złoto, klarowne
Wysycenie - łagodne, niewyraźnie...
Comment