Kolor: Słomkowy, mętne. [4] Piana: Biała, wysoka, bardzo trwała, średnio zdobi szkło. [4] Zapach: Głównie banan i jabłko. Niepokoi mało przyjemny siarkowo-kanalizacyjny smrodek. [3.5] Smak: Lekko słodkie i jednocześnie lekko kwaskowate jakby z niedojrzałych jabłek. W tle słabo wyczuwalny goździk. Goryczki właściwie brak jak i cytrusów, które są w opisie. [3.5] Wysycenie: Za niskie, miało orzeźwiać a nie robi tego. [2.5] Opakowanie: Etykieta i kapsel z serii Po Godzinach, brak pełnego składu. [3.5] Uwagi: Niezbyt potrzebne piwo na rynku, Amber powinien pokusić się o coś bardziej ciekawego w tej serii.
Warka 24.12.2016.
Kolor: Jak budyń waniliowy. [5] Piana: Na początku nawet ładna, wysoka, szybko opada. Drobna, biała. [3.5] Zapach: Banan, jabłko, skojarzenia z wanilią. Delikatna kanaliza. [3.5] Smak: Cóż, sądziłem, że to będzie american wheat z jabłkiem, a to bardziej hefe-weizen z jabłkiem. Wyraźny smak bananowy (fajna musiała być ta "bazowa" pszenica, bananowa, zbożowa i treściwa, jak lubię), lekki kwasek. W sumie smaczne, troszkę zabawę psuje jakiś taki nieprzyjemny posmak, kojarzący się z aromatem kanalizacyjnym. [3.5] Wysycenie: Bekam co chwilę. [4] Opakowanie: Te etykiety są fajne. [4.5] Uwagi: Spodziewałem się czegoś gorszego, a kiedy mamy ochotę na coś słodkiego może być w porządku.
Kolor: całkiem mętny i mleczny jak pinacolada albo wyciskany sok z jabłek [5] Piana: bardzo mocno się pieni, drobnoziarnista piana długo się utrzymuje [4] Zapach: wyraźne zielone jabłuszko, ale daje też czymś nieświeżym, taką mokrą szmatą [2.5] Smak: raczej wytrawny, podchodzi pod wita z papierówkami zamiast skórki pomarańczy, pojawiają się też goździki. spodziewałem się słodkiego napoju w stylu Lifta czy Reddsa i jest zaskoczenie - czuć naturę, kwaśne jabłka z sadu a nie syfny syrop. jednak nie wszystko gra: później pojawia się jabolowa zalegająca goryczka, końcówka wodnista [4] Wysycenie: raczej wysokie, odpowiednie [4] Opakowanie: podobają mi się ety z tej serii; tutaj fajny zielony motyw z jabłkiem zamiast standardowej szklanki; nie ma informacji na temat chmielu, ale za to jest wierszyk: "górnej fermentacji z własnej stacji propagacji" [4] Uwagi: jak na graffa za 4zł w Netto jest ekstra. szacun za dodanie naturalnie mętnego tłoczonego soku (not from concentrate) - dobra odpowiedź na zalew rynku aromatyzowanym szajsem z syropem glukozowo-fruktozowym
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika WojciechT
Kolora to bardziej hefe-weizen z jabłkiem. Wyraźny smak bananowy (fajna musiała być ta "bazowa" pszenica, bananowa, zbożowa i treściwa, jak lubię), lekki kwasek. W sumie smaczne, troszkę zabawę psuje jakiś taki nieprzyjemny posmak, kojarzący się z aromatem kanalizacyjnymMoja ocena: [3.65]
Tak, zgadzam się, bazowa pszenica musiała być bardzo fajna.
Kolor: pomiędzy słomkowym a złotym, zmętniony [4] Piana: jasna z drobnych pęcherzyków, bardzo obfita, utworzyła gęsta czapę. Opadając utworzyła ślad na szkle. [5] Zapach: bananowy, mokre zboże, jakiś zgniły owoc(!?). [1.5] Smak: kwaskowe nuty pszeniczniaka połączone z dziwnym posmakiem jakby soku ze sfermentowanego owocu. Do tego goryczka osadzająca się delikatnie na języku. [2] Wysycenie: bardzo wysokie [4.5] Opakowanie: Skromne ale czytelne i dobre info [4] Uwagi: Nieprzyjemne w aromacie i niezbyt udane w smaku to piwo. Coś się popsuło
Mam identyczne odczucia co kolega wyżej.
Zapach może nie jest jakoś strasznie nieprzyjemny, ale oprócz banana plątają się jakieś nieprzyjemne nuty.
Smak natomiast jest odpychający. Jakbym pił zepsuty kompot z jabłek.
Błee.
Ostatnia zmiana dokonana przez marqqq; 2020-08-28, 23:33.
Kiedyś był Saison na Madagaskar (niestety parametrów nie pamiętam), ale po lekturze tamtego wątku: https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...-na-madagaskar
wiem, że był z dodatkiem przypraw: aframonu madagaskarskiego, skórki bergamotki, pomarańczy...
Aromat - dość wyraźny aromat chmielu z nutą cytrusową, trochę słodu
Piana - zdecydowanie wysoka, trwałą, długi kożuszek, zostaje na szkle
Barwa - zamglone złoto
Wysycenie - średnie, musujące...
Comment