Italian PIls z Pinty o parametrach E: 12, 0 Blg i A: 5, 5%
Piłem bezpośrednio po włoskim pilsie z Zakładowego, więc porównanie narzucało się samo.
Zarówno z puszki jak i ze szkła piękny chmielowo-ziołowo-kwiatowy zapach,
Z pianą nie najlepiej, nie jest zbyt wysoka, opada szybko, warstwowo osadza się na szkle.
Kolor jasny, piwo niemal całkowicie klarowne.
W smaku pełnia goryczki ładnie zaookrąglona przez akcenty słodowo-owocowe.
Oczywiście jest to nadmiarowa sugestia, ale przy niezłych italian pilsach mam wrażenie, że ta wyraźna nuta zapachowa i smakowa ziołowego chmielu uzupełnia się z czymś pozoru niepasującym do niej, tzn, z owocowością winogronową. Tak też jest tym razem.
W porównaniu z piwem z Zakładowego mamy do czynienia z bardziej wyrazistą produkcją, choć nie byłbym sprawiedliwy, gdybym nie dodał, że i Zakładowy zaliczył udany wypust.
Piłem bezpośrednio po włoskim pilsie z Zakładowego, więc porównanie narzucało się samo.
Zarówno z puszki jak i ze szkła piękny chmielowo-ziołowo-kwiatowy zapach,
Z pianą nie najlepiej, nie jest zbyt wysoka, opada szybko, warstwowo osadza się na szkle.
Kolor jasny, piwo niemal całkowicie klarowne.
W smaku pełnia goryczki ładnie zaookrąglona przez akcenty słodowo-owocowe.
Oczywiście jest to nadmiarowa sugestia, ale przy niezłych italian pilsach mam wrażenie, że ta wyraźna nuta zapachowa i smakowa ziołowego chmielu uzupełnia się z czymś pozoru niepasującym do niej, tzn, z owocowością winogronową. Tak też jest tym razem.
W porównaniu z piwem z Zakładowego mamy do czynienia z bardziej wyrazistą produkcją, choć nie byłbym sprawiedliwy, gdybym nie dodał, że i Zakładowy zaliczył udany wypust.