Kolor: miedziano-rubinowy [5] Piana: sredniopecherzykowa, lekko brudnawa, sredniotrwala, doskonale zdobi szklo [4.5] Zapach: cytrusy i iglaki pelna para, z biegiem czasu dominacja nut slodowych [4] Smak: solidna goryczka grejpfrutowa, wyraznie wyczuwalna sosna i zywica, dosc dlugo zalega ta goryczka, lekko wyczywalny karmel i zelazistosc [4] Wysycenie: nic dodac nic ujac [5] Opakowanie: lubie stylistyke pinty i pelnie informacji [4.5] Uwagi: fajnie bylo wrocic do tego solidnie nachmielonego piwa... po raz pierwszy wypilem je 2 lata temu i wlasciwie od niego cala moja przygoda z prawdziwym piwem sie zaczela... wlasciwie to odmienilo sie moje zycie (kosztem miesiecznego budzetu) ;-) pomimo piwnej rewolucji w Polsce i ukazania sie na rynku wielu aipa sadze ze atak chmielu nadal daje rade!
Mniej (chyba) karmelu i od razu lepiej Bardzo dobra warka, goryczka wysoka, aromat w porządku, wysycenie również, piana trochę do poprawy, ale ogólnie lepiej niż było.
Daje rade aromaty amerykańca są, niezbyt intensywne ale są. Sporo karmelu z lekkim diacetylem daje mleczne toffi ale jako całość ujdzie da się wypić. Jeśli chodzi o powtarzalność polski Kraft jest na żenującym poziomie już lepiej dołożyć te 2-4 złote i kopić europejską/amerykańską marke a na zwykłe codzienne picie ważyć coś w domu. Ja tak robię.
Goryczka jest mniejsza, albo moje kubki smakowe się wypaliły.
Mój kolega który tankuje tyskie i lechy, jak dałem mu na basenie do spróbowania lekko chłodnego ataku, stwierdził co prawda ,że gorzkie, ale nie wykręciło mu "ryja"
Wyczuł mango :]
ja melona, karmel, pomelo i mango.
Lekka żywica.
Piana choć pite z herbacianego przeźroczystego kubeczko/szklanki arcoroca z uszkiem całkiem udana i ładna.
Piwo smaczne, aczkolwiek bez pazura. takie dobre codzienne piwko. Przy większych ilościach pewnie za słodowe.
Konkluzja jest więc taka. Piwo smaczne, ale za te 6-7zł wole kupić coś wyraźniejszego, którego jeszcze nie piłem.
Kolor: Ciemny bursztyn. Pilem jasniejsze AIPA ale nie mam zastrzezen co do Ataku [4.5] Piana: Niska. Drobnopecherzykowa. Utrzymuje sie do konca picia w postaci malej czapeczki. Koronki zostawia piekne [4] Zapach: Piekno w nosie Cytrusy z grejpfrutem na czele, melon, mango, zywica i slodko pachnace kwiaty. Karmel. Jest tez delikatnie slodowe [5] Smak: Grejpfrutowo-lekkoslodkawe. Trawiaste. Z posmakiem chlebka. Pelne i tresciwe. Bardzo dobra, solidna goryczka. Odrobine sciagajaca ale nie meczaca [4.5] Wysycenie: Niskie. B.dobre [5] Opakowanie: Z kija [4.5] Uwagi: Pite wczoraj w Hopsters w Wawie jako nr 3. Wstyd sie przyznac ze pierwszy raz pilem Atak. Nie mam rozsadnego wytlumaczenia dlaczego tak dlugo zwlekalem
Kolor: bursztynowo-czerwony, przejrzyste [4.5] Piana: lekko beżowa, drobnopęcherzykowata,dość długo się utrzymuje, ładnie oblepia szkło, zwarta, sztywna [4] Zapach: dużo cytrusowych nut, słodki, bardzo przyjemny od samego początku [5] Smak: Na początku stosunkowo łagodny grejpfrut (natomiast ciężko wyczuwalny) - bardzo krótko trwa - tyle co mamy w podniebieniu, potem gorzka, ściągająca goryczka, która długo zalega, dość wytrawne piwo [3] Wysycenie: średnie-małe nasycony, ale na ten gatunek OK [4] Opakowanie: butelka bezwrotna, piłem atak chemielu już z nową etykietą (zieloną), estetyka ok, wystarczająco dużo informacji, nie powala nie razi [3] Uwagi: Pierwsze oceniane przeze mnie piwo. Piękny zapach, smak gorzki i cierpki, mało pijalne. Cena ok. 9 zł. Dla mnie rozczarowanie.
Wypiłem właśnie Atak po dłuższej przerwie i raczej więcej już po niego nie sięgnę. Aromat głównie słodowy, do tego bardzo słabo wyczuwalne nuty owoców tropikalnych. Goryczka praktycznie nie istnieje, szczególnie jak na styl. W smaku przeważa karmel, wysycenie niskie. Piwo generalnie pije się nieźle, gdyby było dwa razy tańsze i dostępne w każdym osiedlowym sklepie to pewnie bym je jeszcze kiedyś kupił. Ale to nie jest AIPA. Bardziej jakieś angielskie ale z niewielkim dodatkiem amerykańskiego chmielu.
Ostatnia zmiana dokonana przez gebruiker; 2014-09-13, 01:58.
Kolor: Bursztynowy, trochę odbiegający od stylu. Chyba górę biorą tutaj ciemne słody. Piwo jest klarowne [3.5] Piana: Piwo agresywnie nalewane, co i tak nie dało zbyt obfitej piany. Szybko opada do średniej wielkości koronki, zostawia ślad na szkle [3.5] Zapach: I tutaj się zaczyna. Jest zapach soku multiwitaminowego, jest wyraźna żywica, w tle majaczy zapach słodu karmelowego [4.5] Smak: Wyraźna, szlachetna i niezalegająca goryczka, jednak do czasu. Zmysł smaku bardzo szybko się do niej przyzwyczaja. Bardzo, bardzo wyraźnie wyczuwalny amerykański chmiel na +. Piwo jest bardzo pijalne i po pierwszej butelce chce się go jeszcze i jeszcze [4.5] Wysycenie: Odpowiednie, niemalże niezauważalne czyli jak najbardziej w porządku [5] Opakowanie: Typowo Pintowe, wszystkie istotne informacje są obecne, co jest na +. Kapsel firmowy. Ładnie, schludnie i przede wszystkim oryginalnie. Na - butelka bezzwrotna. [4.5] Uwagi: Ikona piwnej rewolucji w Polsce. Pite nie pierwszy i nie ostatni raz na pewno. Zakupione w "Piwnicy" we Wrocławiu, za przystępną cenę 6,40. Warka do 14.02.2015 r
I foto z plenerowej degustacji Na plus na pewno chmielowe szyszki zebrane po drodze ( w sumie ciekawe co to za odmiana rosnąca przy przydrożnym płocie, była bardzo 'aromatyczno-ziołowa')
Kolor: ciemny bursztyn, delikatnie miedziany [4] Piana: niska nawet po nalaniu, natomiast utrzymuje się długo i oblepia szkło [3.5] Zapach: mango, karmel, cytrusy, żywica, trochę za mało intensywny [3.5] Smak: w smaku chleb, żywica, trochę karmelu, goryczka taka sosnowa, dosyć drapie i zalega [3.5] Wysycenie: moglo by być troche wyższe [3] Opakowanie: Solidna etykieta, wymienione wszystkie skladniki, dobrze dobrane kolory, brakuje wyrazistości [4] Uwagi: Niezłe piwo ale na tle innych AIPA z polskich browarów obecnie się nie wyróżnia. DAta 3.03.2015
Kolor: Bursztynowy, czyste Amber IPA
Piwo klarowne, ogólnie bardzo ładnie się prezentuje, tylko ten bursztyn podobno niestylowy, ale ja tu nie oceniam stylowości tylko czy jest dobrze. [5] Piana: Drobnoziarnista, ale niezbyt bujna. Nic szczególnego, aczkolwiek w wielu IPA-ch jest gorsza. [4] Zapach: Żywica, żywica, melon, lekkie mango, cytrusów raczej nie ma. Jest całkiem intensywny, ale kiedyś było lepiej. [4] Smak: Dużo iglaków, trochę mango, lekko słony posmak. Goryczka dosyć spora, na 100% jest to 58 IBU, dla Hopheada akurat na odetchnięcie [4] Wysycenie: Akurat, nie szczypało, piwo orzeźwiało, więc chyba tak powinno być? [5] Opakowanie: Butelka - klasyka. Ale chętnie przytuliłbym jakąś limitowaną edycję z pierwszą wersją etykiety [4.5] Uwagi: Nowa warka, do 22 04 2015.
Na pewno jest to bardzo dobre piwo, nie robi szału jak 3 lata temu ale jest w dobrej formie jako mniej ekstremalna IPA, a nawet Amber IPA
Kolor: Ciemny bursztyn, klarowne [5] Piana: Drobno i średnio pęcherzykowa; ładnie zdobi szkło; długo utrzymuje sie na piwie [4.5] Zapach: Cytrusy, po ogrzaniu owoce tropikalne, mango, mało intensywny [4] Smak: Przyjemny grejpfrut w smaku i w goryczce, która jest na dobrym poziomie. Niezwykle pijalne [4.5] Wysycenie: Na odpowiednim poziomie [5] Opakowanie: Klasyka Pinty, ładne i przejrzyste [4] Uwagi:
Kolor: Miedziana barwa o niewielkim zmętnieniu. [4] Piana: Pianę tworzy niezbyt obfita biała warstwa, składająca się ze średniej i drobnej wielkości pęcherzyków, które pozostawiają ładne ślady na szkle. [3.5] Zapach: Dość mocny aromat chmielowy utrzymany w leśnej tonacji. Dostrzegamy ociekającą żywicą sosnę, otoczoną przez bujną trawę, w której chowają się opadłe z niej szyszki. Zapach to bardzo rześki i przypomina świeży chmiel pnący się na pobliskim płocie. [3.5] Smak: Również w smaku dominuje pokaźna chmielowość o zdecydowanym leśno-trawiastym uderzeniu. Kontra słodowa jest dość niska, przez co jeszcze bardziej potęguje się wrażenie pokaźnej ilości szorstkiej w odczuciu goryczki. Ta całe szczęście szybko i bez zbytniego zalegania przechodzi przez gardziel. Piwo wytrawne o średniej treściwości i niewyczuwalnym alkoholu. [3.5] Wysycenie: Poniżej przeciętnej [3] Opakowanie: Pintowa klasyka, pełny skład i firmowy kapsel. [4] Uwagi: http://piwnyradek.blogspot.com/2014/...elu-pinta.html
Kolor: Ciemnobursztynowy z czerwonymi refleksami. [4] Piana: Piana o średniej wielkości pęcherzykach, niska, szybko opada i pozostawia po sobie niewielki ślad [3.5] Zapach: Cytrusy, owoce tropikalne, mango, nuty zywiczne, niestety pojawią się równiez gotowane warzywka. [3.5] Smak: Na czoło wysuwa się zywica, potem owoce tropikalne, mango, cytrusy i nieco karmelu. Goryczka średnia, spodziewałem się jednak jej mocniejszego uderzenia. [3.5] Wysycenie: Średnie, czyli zbyt niskie w mojej ocenie. [3.5] Opakowanie: Nowa, nieco odświeżona etykieta, dużo info na kontrze, chyba największy plus tego piwa [4.5] Uwagi: Pinto nie idź tą drogą! Wróć na swoje tory!
Pszenica z sokiem z mango.
Ekstrakt 13.0*, alko 5.0%.
Piana - więcej na początku potem pełna warstewka.
Lacing - nie za dużo.
Gaz - średni.
Barwa - zamglony, blady pomarańczowy.
Aromat - cytrusy, multiwitamina, stary Bobofruit (taki z PRL-u).
Smak...
Jestem studentem architektury, w tym roku będę realizował swój dyplom inżynierski, którego tematem będzie browar restauracyjny na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.
Prowadzę właśnie analizy, które pomogą mi wybrać lokalizację pod projekt, dlatego chciałem prosić...
Browar powstał w 2017 roku w portowej dzielnicy Eilandje poprzetykanej dokami i kanałami, od wschodniej strony przyległej do rzeki Schelde. Dojechać można tu tramwajem nr 24. Browar zainstalowano w dość sporym starym budynku z czerwonej cegły pełniącym zapewne niegdyś rolę portowego magazynu....
Comment