BrowarBiz utrzymuje się z dobrowolnych datków PremiumUżytkowników. Do absolutne podstawowego działania serwisu niezbędnych jest 100 wspierających osób. Żeby go móc rozwijać - potrzeba 300+ wspierających. Dodaj swoją cegiełkę teraz!
Nieustające wsparcie daje nam sklep piwowarski Centrum Piwowarstwa pokrywając resztę brakujących talarów - zapraszamy na zakupy!
Warka 5. wg deklaracji barmana pozytywnie mnie zaskoczyła. Poprzednio jednowymiarowe, wytrawne piwo, które stało się już nudne zyskało przyjemne, słodowe tło i w smaku, i w zapachu, i w teksturze.
W stosunku do pierwszej zdecydowanie niezbalansowanej warki teraz jest... nijakie. Dość dobrze zbalansowane próbuje udawać IPA. Zbyt intensywne na pale ale, zbyt nudne w porównaniu do wielu IPA. Najbardziej gorzka pozycja Widawy, co było widać po powolnym ubywaniu piwa ze szklanek innych gości.
Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich. Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
Pite wczoraj w gdańskiej pułapce. Po średnio udanej orce (pitej 20min wcześniej) liczyłem, że kopyr odkuje się sharkiem. No to się przeliczyłem :P
MASAKRA - w aromacie głównie masło, goryczka średnia.
Umiarkowany diacetyl mi w piwie nie przeszkadza, natomiast tutaj smak i zapach kompletnie zdominowany przez ordynarne masło takie, jak w gorącym mleku z masłem i miodem, na dodatek gdy przesadzimy z masłem (domowe sposoby na przeziębienie).
Jak sięgam pamięcią to piwa z tak intensywnym masłem w życiu nie piłem - nawet lubuskie nie podskoczy
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zohan666
Pite wczoraj w gdańskiej pułapce. Po średnio udanej orce (pitej 20min wcześniej) liczyłem, że kopyr odkuje się sharkiem. No to się przeliczyłem :P
MASAKRA (..)
Piwo przeterminowane przynajmniej o 2 tygodnie... Shark był uwarzony w listopadzie. Wygląda, że lokal przetrzymał beczkę, ciekawe czy w dobrych warunkach...
Piwo przeterminowane przynajmniej o 2 tygodnie... Shark był uwarzony w listopadzie.
Świeży Shark pity w grudniu w Chrząstawie był ok. Diacetylu nie było - widać był ładnie zamaskowany chmielem. Teraz musiał wyleźć.
Nie wiem skąd nagle wziął się na kranie w Pułapce, która wcześniej Widawy praktycznie nie miała. Nie słyszałem też, żeby w Widawie warzyli w tym roku nową warkę, więc to musi być ta z listopada.
Ostatnia zmiana dokonana przez wrednyhawran; 2014-02-14, 10:57.
Piwo przeterminowane przynajmniej o 2 tygodnie... Shark był uwarzony w listopadzie. Wygląda, że lokal przetrzymał beczkę, ciekawe czy w dobrych warunkach...
Chcielibyśmy zdementować tę informację. Beczkę otrzymaliśmy najwyżej tydzień przed podłączeniem, nie sądzę, żeby można było nazwać to "przetrzymaniem beczki". Poza tym piwa przechowujemy zawsze w chłodnym miejscu. W temperaturze ok 10 stopni przebywają one również wtedy, gdy są już podpięte.
Pułapka jest otwarta codziennie od godz.15 do ostatniego klienta :)
Jeszcze dodam, że dostaliśmy od dostawcy informację, że Shark był rozlany w styczniu, więc będziemy wyjaśniać, jakim cudem to piwo trafiło do nas, jeżeli okaże się, że faktycznie było uwarzone w listopadzie.
Pułapka jest otwarta codziennie od godz.15 do ostatniego klienta :)
Jeszcze dodam, że dostaliśmy od dostawcy informację, że Shark był rozlany w styczniu, więc będziemy wyjaśniać, jakim cudem to piwo trafiło do nas, jeżeli okaże się, że faktycznie było uwarzone w listopadzie.
Ta warka Sharka premierę miała 21 grudnia na gwiazdce piwowarskiej w Widawie, więc warzona była w listopadzie, ale do beczek trafiła na pewno w styczniu, a zatem jest jeszcze "w dacie". Diacetyl nie jest przecież oznaką starego piwa. Pewnie aromat chmielu trochę zelżał i odsłonił co nieco. Moim zdaniem nie ma co niepotrzebnie panikować.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wrednyhawran
Świeży Shark pity w grudniu w Chrząstawie był ok. Diacetylu nie było - widać był ładnie zamaskowany chmielem. Teraz musiał wyleźć.
To na pewno nie kwestia osłabnięcia aromatu chmielowego. Nie jestem uczulony na diacetyl i wykrywam go raczej słabo (np. w słynnym sępie nie czułem go w ogóle).
To musiało być jakieś zakażenie skutkujące diacetylem, chociaż nie wiem czy to w ogóle możliwe :P . Dodam, że piwo było bardzo, bardzo mętne.
Pułapki oczywiście nie obwiniam. Wydaje mi się, że wina stoi po stronie dostawcy (hurtownia?), który pewnie przechowuje piwo w temp. pokojowej i do tego wydaje się, że przetrzymuje je według własnego widzi mi się.
Ostatnia zmiana dokonana przez zohan666; 2014-02-17, 10:54.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zohan666
To na pewno nie kwestia osłabnięcia aromatu chmielowego. Nie jestem uczulony na diacetyl i wykrywam go raczej słabo (np. w słynnym sępie nie czułem go w ogóle).
To musiało być jakieś zakażenie skutkujące diacetylem, chociaż nie wiem czy to w ogóle możliwe :P . Dodam, że piwo było bardzo, bardzo mętne.
Pułapki oczywiście nie obwiniam. Wydaje mi się, że wina stoi po stronie dostawcy (hurtownia?), który pewnie przechowuje piwo w temp. pokojowej i do tego wydaje się, że przetrzymuje je według własnego widzi mi się.
Kolego zohan666, tobie się wydaje, czy jesteś tego pewien? Bo rzucasz tu dość poważnymi oskarżeniami.
Najpierw piszesz, że to MUSIAŁO być "jakieś" zakażenie, a po chwili dodajesz, że nie wiesz, czy to w ogóle możliwe. No to w końcu zdecyduj się: musiało, czy nie musiało? Czy na tej samej zasadzie "musiała" to być wina dostawcy?
I wyjaśnij mi proszę, od kiedy i w jaki sposób piwo łapie zakażenie stojąc w magazynie w hurtowni?
Sorry, ale jak dla mnie twoja wiarygodność stoi pod dużym znakiem zapytania. A fakt, że w Sępie diacetylu nie wyczułeś, tylko mnie w tym utwierdza...
Nie wiem czy to możliwe, bo nie wiem czy są bakterie które mogą powodować tego typu aromat/smak maślany. Jeżeli to było zakażenie, to pewnie powstało w browarze, ale skoro diacetylu w tej warce nie było gdy była świeża, to musiało się rozwinąć (zapewne) przez złe przechowywanie, albo po prostu zbyt długie przetrzymanie. Faktycznie rzuciłem oskarżeniem nie wiedząc dokładnie kto zawinił, no ale można się domyślić.
A co do samego masła w tym sharku, to możesz się o to zapytać piwowara Darka (nazwiska nie użyję, bo może sobie by tego nie życzył)
Ostatnia zmiana dokonana przez zohan666; 2014-02-17, 12:21.
Chcielibyśmy zdementować tę informację. Beczkę otrzymaliśmy najwyżej tydzień przed podłączeniem, nie sądzę, żeby można było nazwać to "przetrzymaniem beczki". Poza tym piwa przechowujemy zawsze w chłodnym miejscu. W temperaturze ok 10 stopni przebywają one również wtedy, gdy są już podpięte.
OK, ktoś w każdym razie przetrzymał beczkę, bo w połowie stycznia piwo było w zasadzie niedostępne (chyba, że zamówione i odłożone).
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pulapka
Jeszcze dodam, że dostaliśmy od dostawcy informację, że Shark był rozlany w styczniu, więc będziemy wyjaśniać, jakim cudem to piwo trafiło do nas, jeżeli okaże się, że faktycznie było uwarzone w listopadzie.
Tak, Sharki były rozlewane w styczniu - co widać po dacie ważności (miesiąc od rozlewu), czyli 02.01.2014. Do KEGów pewnie chłopaki rozlewali później.
Udało się coś wyjaśnić?
Co do diacetylu to ja go tam nie wyczułem w butelkach, które miałem. Istnieje teoria, że piwo w zbiorniku jest niejednorodne i przez to może być różne, w zależności od tego czy z początku rozlewu, czy z końca.
Comment