Browar z Pensylwanii.
Pszeniczny koźlak o zaw. alk. 7,0%
Użyto klepiskowego słodu pilzneńskiego, z tego co czytam niesłodowanej pszenicy i słodu wiedeńskiego.
Chmiel to niemiecki Northern Brewer.
Aromat - początkowo kremowa , lekko prażona słodowość, potem kwaskowe owoce i nieco korzenności
Piana - wyższa, zwarta, umiarkowana trwałość, długa koronka
Barwa - bursztynowa, zamglona
Wysycenie - jak na pszenicę umiarkowane (średnie), musujące
Smak - miękka słodowość, leciutko podpieczona (w tym pieczone jabłko) i kwaskowo-cierpkie podsuszone owoce, dłuższa korzenność z łagodną goryczką. Na finisz bardzo delikatnie rozgrzewa. Alkohol kompletnie schowany
Treściwość - solidna, jak na styl średnia
Koźlakowa słodowa miękkość okraszona rześką owocową i żywą korzenną nutą. Świetna pijalność i bardzo dobre piwo, idealne na tą porę roku.
Szkoda, że piję to piwo po raz ostatni, bo to jednorazowe serie
Pszeniczny koźlak o zaw. alk. 7,0%
Użyto klepiskowego słodu pilzneńskiego, z tego co czytam niesłodowanej pszenicy i słodu wiedeńskiego.
Chmiel to niemiecki Northern Brewer.
Aromat - początkowo kremowa , lekko prażona słodowość, potem kwaskowe owoce i nieco korzenności
Piana - wyższa, zwarta, umiarkowana trwałość, długa koronka
Barwa - bursztynowa, zamglona
Wysycenie - jak na pszenicę umiarkowane (średnie), musujące
Smak - miękka słodowość, leciutko podpieczona (w tym pieczone jabłko) i kwaskowo-cierpkie podsuszone owoce, dłuższa korzenność z łagodną goryczką. Na finisz bardzo delikatnie rozgrzewa. Alkohol kompletnie schowany
Treściwość - solidna, jak na styl średnia
Koźlakowa słodowa miękkość okraszona rześką owocową i żywą korzenną nutą. Świetna pijalność i bardzo dobre piwo, idealne na tą porę roku.
Szkoda, że piję to piwo po raz ostatni, bo to jednorazowe serie
