Butelkowa wersja tego piwa. Podobnoż wersja petowa i kegowa odniosła taki sukces, że browar zdecydował się na wersję butelkową.
Zawartość alkoholu 3,5%, ekstrakt najprawdopodobniej 10%.
Piana: obfita, beżowa, oblepia szkło.
Kolor: ciemnobrązowy, niemal nieprzejrzysty, pod światło rubinowy.
Wysycenie: średnie, do niskiego.
Zapach: bardzo wyraźny i przyjemny aromat czereśni.
Smak: na pewno smakuje mi bardziej niż piwo bazowe, a więc tmava desitka. Nie wydaje się słodkie, raczej dobrze współgra z aromatem czereśni. Goryczka średnio-niska. Całość kojarzy się z takim dużymi, dorodnymi, czarnymi czereśniami. Bardzo udana kombinacja.
Opakowanie: klasyczne dla Opata, tym razem w barwach czerwono-złotych. Nie jest to szczyt dobrego smaku ale pasuje do reszty piw z tego browaru.
 ale pasuje do reszty piw z tego browaru.
Zdecydowanie polecam. Jak widać można zrobić ciekawe smakowe piwo.
					Zawartość alkoholu 3,5%, ekstrakt najprawdopodobniej 10%.
Piana: obfita, beżowa, oblepia szkło.
Kolor: ciemnobrązowy, niemal nieprzejrzysty, pod światło rubinowy.
Wysycenie: średnie, do niskiego.
Zapach: bardzo wyraźny i przyjemny aromat czereśni.
Smak: na pewno smakuje mi bardziej niż piwo bazowe, a więc tmava desitka. Nie wydaje się słodkie, raczej dobrze współgra z aromatem czereśni. Goryczka średnio-niska. Całość kojarzy się z takim dużymi, dorodnymi, czarnymi czereśniami. Bardzo udana kombinacja.
Opakowanie: klasyczne dla Opata, tym razem w barwach czerwono-złotych. Nie jest to szczyt dobrego smaku
 ale pasuje do reszty piw z tego browaru.
 ale pasuje do reszty piw z tego browaru.Zdecydowanie polecam. Jak widać można zrobić ciekawe smakowe piwo.
 
		
	
 
		
	 
		
	 Szczególnie w kontekście tego, co napisano wyżej... Po pierwsze - barwa mojego egzemplarza była między ciemną herbatą a sokiem wiśniowym. Polotmave tak, tmave nie. A tak czarne, jak na zdjęciu wyżej, to już na pewno nie! Zaznaczam, że wypiłem tylko jedno, więc ufam swoim zmysłom
 Szczególnie w kontekście tego, co napisano wyżej... Po pierwsze - barwa mojego egzemplarza była między ciemną herbatą a sokiem wiśniowym. Polotmave tak, tmave nie. A tak czarne, jak na zdjęciu wyżej, to już na pewno nie! Zaznaczam, że wypiłem tylko jedno, więc ufam swoim zmysłom  Piana ładna, dość drobna, utrzymała się do końca. Zapach wiśniowo-czereśniowy plus - zaryzykowałbym - susz malinowy. W smaku wyraźnie czuć pestki czereśni, cierpko-gorzkie, wytrawne. Zgadzam się z Kopyrem co do palety doznań
 Piana ładna, dość drobna, utrzymała się do końca. Zapach wiśniowo-czereśniowy plus - zaryzykowałbym - susz malinowy. W smaku wyraźnie czuć pestki czereśni, cierpko-gorzkie, wytrawne. Zgadzam się z Kopyrem co do palety doznań  
							
						 
		
	 
		
	 
		
	 
	 
							
						 
		
	 
		
	
Comment