Elroy, browar domowy, Koźlak 15,5 Blg

[Standarte]

Nagazowanie przeciętne, pienistość również, kolor typowy dla tego gatunku. Ogólnie bardzo sympatyczne piwo, choć piwowar poszedł drogą wytyczoną przez Ambera i chyba postanowił typowy dla Bocka głęboko-słodkawy smak "złagodzić" przez intensywne chmielenie. Zważywszy, że Koźlaczek Ambera ma licznych zwolenników, można produkt Elroya serdecznie polecić jego amatorom.

P.S. Jeśli 1.07. 2004r. oznacza datę butelkowania, wskazane byłoby odczekanie z konsumpcją jeszcze pare miesięcy.

[e-prezes]

no ja również nie wykazałem się cierpliwością i spożyłem piwko ledwie po 4 mieś. leżakowania...
coż zapisałem sobie gdzieś uwagi po degustacji, ale gdzieś mi je bałagan zjadł... i z tego co pamiętam, piana była istotnie słaba, ale smak znacznie lepszy - nie preferuję piw zbyt słodkich, a jedynie gęste łagodnie obleczone goryczką na podniebieniu. ten koźlak taki był! doświadczenie w spożywaniu koźlaków mam nikłe, więc moja ocena i tak jest mało warta, ale jak będę sam robił koźlaka, wiem na czym się wzorować.

[dkrasnodebski]

Ja wykazałem się cierpliwością i spożyłem je dopiero wczoraj
Piwo koloru ciemnego bursztynu lekko wpadające w rubin. Nagazowanie w sam raz. Piana w tym piwie to prawdziwy majstersztyk; gęsta, sztywna i utrzymała się do ostatniego łyka. Zapachu niestety nie mogę opisać bom troche zakatarzony. W smaku najbardziej wybijał się chmiel, który przyćmił nuty słodowe a było ich w tym piwie wiele bo syte i ciężkawe to piwo było.
Ogólnie bardzo smaczne piwo w sam raz co by się napić i pójść sytym i zadowolonym spać, co też uczyniłem