Czterej z Portierni i Pils #61 Koźlak dla Roberta

[huanghua]

Koźlaczek otrzymany od Maruśki w Oleśnicy, który przetrwał pełną wrażeń podróż powrotną
Do rzeczy...
Kolor z gatunku tych które wyjątkowo cenię. Ciemno-miedziane... koźlak ustrzelony w dziesiątkę... między różki
Smak pełny, jednak jakby fermentowany dość wysoko. Co to za dolniaki?
Goryczka chmielowa jest tłem do goryczki z ciemnych słodów. Świetnie współgra ze słodyczą, lepkością tegoż piwa.
Nagazowanie mizerne, co potwierdza szybko znikająca pianka.

Ogólna ocena pozytywną, że aż chce się prosić o więcej.
Zdecydowanie najlepsze piwko z tego browaru jakie miałem okazję pić.

[Marusia]

Smak pełny, jednak jakby fermentowany dość wysoko. Co to za dolniaki?

Hłe hłe, a kto mówi że dolniak, to jedyny w swoim rodzaju koźlak górnej fermentacji

Nagazowanie mizerne, co potwierdza szybko znikająca pianka.

A to ciekawostka, Slavoy ledwie parę dni temu stwierdził, że przegazowany

Zdecydowanie najlepsze piwko z tego browaru jakie miałem okazję pić.

A coś jeszcze piłeś, oprócz tych w Oleśnicy?

[huanghua]

Hłe hłe, a kto mówi że dolniak, to jedyny w swoim rodzaju koźlak górnej fermentacji

Aaaaaa! I tu pies "pogrzebion"

A to ciekawostka, Slavoy ledwie parę dni temu stwierdził, że przegazowany

To ja dostałem jakąś niereprezentatywną próbkę.

A coś jeszcze piłeś, oprócz tych w Oleśnicy?

No jak spróbuję więcej*, to się szala pewnie przechyli ku doskonałości.

* - gdybyś wysyłała no konkurs, to możesz po flaszeczce dołożyć ponad konkursową normę...hłe... hłe

[iron]

Hłe hłe, a kto mówi że dolniak, to jedyny w swoim rodzaju koźlak górnej fermentacji

(...)

Nie jedyny, nie jedyny, nasz "Koziołek skalny" był właśnie takim koźlakiem górnej fermentacji, ale wyginął co do sztuki jakieś trzy lata temu

[Marusia]

Nie jedyny, nie jedyny, nasz "Koziołek skalny" był właśnie takim koźlakiem górnej fermentacji, ale wyginął co do sztuki jakieś trzy lata temu

No widzisz, zadbałam o podtrzymanie ginącego gatunku

[iron]

Chyba o reintrodukcję

[jerzy]

Po otwarciu buteleczki piana powoli unosi się do góry i leniwie chce ją opuścić. Jednak po nalaniu wcale wiele jej nie ma i szybko znika. Tak jak Robert - niepozorny, ale otwarty, spokojny i już Go nie ma.
Nasycenie CO2 jest średnie, przy czym bardziej czuć je na języku niż widać.
Kolor ciemnoczerwony, rubinowy. Klarowne.
Zapach owocowo-słodowy, smak podobnie. Do tego wyraźna cierpkość słodów palonych.

Napijmy się.

[strzelczyk76]

Koźlak o pięknym brązowym jak dla mnie kolorze, pod światło z lekko czerwonymi przebłyskami, piana ładna, drobniutka, opada do cienkiego kożuszka, ale trzymka do końca, nagazowanie dobre - drobne pęcherzyki ulatują do końca.

Zapach na początku "porterowy", później łagodnieje, delikatne owocowe nutki pomieszane z "kawowością" ciemnych słodów. W smaku piwo aksamitne, słodowe ale nie słodkie, lekka goryczka i paloność - która nie pozwala na mdłą słodowość - ale czyni piwo wręcz lekko wytrawnym - dla mnie DOSKONAŁE.

Na koniec opakowanie - etykieta na +bdb, but. bączek 0,33 - czego chcieć więcej? Właśnie więcej