Oprócz uzależnienia psychicznego i fizycznego, o których pisała Fteo, jest też genetyka i wzorce nabyte w rodzinie.
Miałam to dopisać, ale już mąż mnie do kompa nie dopuścił...
Kilka lat temu naukowcy odkryli, że za alkoholizm odpowiadają geny. Oczywiście to, czy ktoś staje się alkoholikiem, zależy od środowiska, w jakim się obraca, przede wszystkim od rodziny.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
[...] trzeba zdawać sobie sprawę, że pomimo iż regularne picie piwa, to nie alkoholizm, może być czynnikiem ułatwiającym popadnięcie w alkoholizm. Czynnikiem sprzyjającym, nie zaś nałogiem sensu stricte.
Przecież większość z nas jest uzależniona od piwa - nie lubimy dłuższych okresów bez piwa, potrafimy jechać na drugi koniec miasta, zeby kupić ulubione, albo nowe piwo, wydajemy przeciętnie więcej na to kasy. Trudno odzielić czasem pasję od nałogu.
To jest właśnie ta płynna granica uzależnienia fizycznego od psychicznego.
Śledzę ten watek od początku i właściwie nie miałem się zamiaru wypowiadać. Jednak kilka wypowiedzi uwypukliło moje wcześniejsze spostrzeżenia, więc postanowiłem napisać kilka słów.
Nie mam zamiaru w jakikolwiek spsob stwierdzać czy ktoś jest alkoholikiem , albo czy jest na drodze aby nim zostać. Nie ma jednoznacznej definicji , więc i ja też nie czuje sie na siłach aby takową określić. Mam jednak wrażenie, że ktoś kto spożywa rocznie kilkaset litrów piwa ( czyli kilka CODZIENNIE) ma niewątpliwie większe szanse aby niepostrzeżenie wpaść w ten nałóg. Tezę te popiera wiele wcześniejszych wypowiedzi , więc chyba nie tylko ja tak uważam. A jesli ktoś tak bardzo nie chce sie z tym zgodzić , to oczywiscie jego sprawa, bo przeciez wszyscy są tu dorośli. Może jednak warto zapytać kogoś o opinie np rodzinę ? Czy oni tez uważaja ze to jeszcze nie problem ?
Sam tez pije piwo prawie codziennie. Prowadzę DP juz prawie trzy lata. Jakiś czas temu nieco zaniepokoił mnie jednak fakt , że moje średnie spożycie wzrasta. Mimo tego że do rekordzistów którzy mówią o swoim spozyciu na forum jest mi bardzo daleko , postanowiłem nie przekraczać pewnej granicy ( zreszta zapewne śmiesznie niskiej dla wielu osób). I wcale nie najwazniejszym powodem była obawa przed wpadnieciem w nałóg - nie chciałem poprostu być kojarzony jako ktoś zawsze trzymający w ręku szklankę pełną piwa ( przede wszystkim przez córkę).
DP ma dla mnie ma bardzo dużą wartość edukacyjną. Nie tylko pozwala na notowanie pochodzenia spożywanych piw, ale bardzo dobrze pokazuje ILE wypijamy. Każdy może ( jeśli tylko chce) wyciągać wnioski dotyczące własnego spożycia piwa . Dzieki DP nawet spożywane piwa traktuje nieco w kolekcjonerski sposób - szukam zawsze przede wszystkim tych których jeszcze nie piłem. Kupuję piwo, aby pozyskac kolejne eksponaty do swojej kolekcji ( albo i do kolekcji zaprzyjaźnionych kolekcjonerów), ale również takie których jeszcze nie próbowałem. Jednak mimo tego, że od dawna mam w domu spory zapas piwa , staram się zachowywać pewien umiar , który sam sobie określiłem.
Kolekcjonerstwo związane z piwem to nie to samo, co zbieranie znaczków pocztowych i trzeba o tym pamiętać.
Ostatnia zmiana dokonana przez remfire; 2006-12-01, 00:45.
A teraz kilka moich uwag nt. alkoholizmu wynikających z obserwacji kogoś z mojego bliskiego otoczenia:
1. Na alkoholizm składa się uzależnienie fizyczne, które stosunkowo łatwo wyleczyć, oraz psychiczne.
2. Jeśli alkohol zaczyna wpływać na Twoje życie domowe i zawodowe, co przede wszystkich objawia się niewywiązywaniem z obowiązków jakkolwiek pojętych, to masz problem. Mówiąc wprost - alkoholik zawala sprawy, które miał zrobić czy to dla siebie, czy też dla innych.
3. Nie trzeba pić codziennie, żeby być alkoholikiem (zwykle na początku alkoholik wpada w ciągi kilkudniowe, potem kilkutygodniowe, a potem...
4. A potem spada się na dno, mówiąc skrótowo. I albo się alkoholikowi uda odbić od dna, a wtedy coś robi ze swoim życiem, np. zaczyna uczestniczyć w spotkaniach AA, albo się nie uda - wtedy rodzina (jeśli jeszcze się nie odsunęła) organizuje pogrzeb delikwenta lub też jest pakowany do grobu jako NN przez służby tym się zajmujące.
Jeśli już alkoholikowi uda się odbić od dna, to do końca dni jest alkoholikiem i już do końca jego (nawet trzeźwego) życia istnieje ryzyko powrotu do nałogu.
Tyle na ten temat.
W sumie to się z tym można zgodzić, ale tytułem dygresji, czym się różni alkoholik, który do końca życia ma ryzyko powrotu do nałogu od niealkoholika, który również do końca życia ma ryzyko wpadnięcia w nałóg??
Obaj mogą się stać nałogowcami, zatem są w podobnej sytuacji....
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Scriptus
W sumie to się z tym można zgodzić, ale tytułem dygresji, czym się różni alkoholik, który do końca życia ma ryzyko powrotu do nałogu od niealkoholika, który również do końca życia ma ryzyko wpadnięcia w nałóg??
Obaj mogą się stać nałogowcami, zatem są w podobnej sytuacji....
Teoretycznie tak. Natomiast pytanie brzmi. kto z nich jest bardziej podatny na uzależnienie: człowiek, który traktuje alkohol jako jedną z części życia, niekoniecznie najważniejszą czy człowiek, który już sens życia widział w alkoholu
Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Scriptus
W sumie to się z tym można zgodzić, ale tytułem dygresji, czym się różni alkoholik, który do końca życia ma ryzyko powrotu do nałogu od niealkoholika, który również do końca życia ma ryzyko wpadnięcia w nałóg??
Obaj mogą się stać nałogowcami, zatem są w podobnej sytuacji....
Tym, że dla pierwszego z nich wystarczy iskierka, żeby rozpętało sie piekło.
P.S. Wypijam około 600 litrów piwa rocznie. Brzuszek jako tako
Jaaasne, zgadzam się, ja też jestem zwykły pijak
hmmm.... a to dobrze, czy źle ???
dwa piwka dziennie, jedno do obiadku, drugie do kolacji, czasem trzecie przed snem
ktoś tu te 600-700 piw przeliczył na jakieś straszne ilości wódki wskazujące na skrajny alkoholizm
Czy jestem alkoholik ?? Jak każdy prawdziwy alkoholik odpowiem , że nie sądzę
Czy jestem piwoholik?? wolę piwo niż herbatę
Czy jestem kawoholik - kofeinista, gdy codziennie rano piję dwie kawy??
Czy jestem jedzenioholik, kiedy lubię codziennie dobrze zjeść ??
A na temat seksu... już się lepiej nie wypowiadam, bo mi wyjdzie dalszy -holizm...
Jasne że jestem, ale wszystkie te -holizmy nie upośledzają mojego prawidłowego funkcjonowania w rodzinie i społeczeństwie, zdrowie też, Bogu dzięki na razie mi służy
piwo bezalkoholowe
kawa bezkofeinowa
wędlina bezcholesterolowa
papierosy beznikotynowe (nie palę, ale nie popieram zakazu palenia)
benzyna bezołowiowa
dziura ozonowa
są wszystkie tyle warte, co kobieta bez ..... (kobiety sobie tu mogą wstawić odpowiednio zubożonego mężczyznę )
Zostały chyba wymyślone przez maniaków naukowców po to, by nam odebrać radość życia
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Scriptus
papierosy beznikotynowe (nie palę, ale nie popieram zakazu palenia)
Od roku w miescie w Szkocji weszlo prawo zakazujace palenia w knajpach, pubach itd. Efekt przerosl oczekiwania. Knajpy zwieszyly obroty, gdyz palacze odwiedzaja knajpy i pala na zewnatrz ,a niepalacy zaczeli czesciej wychodzic od pubow.
PS.
Pamietam smierdzace ubrania po wieczornym wypadzie do knajpy i delikatnie mowiac zygac mi sie chce.
"If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson
Przed knajpą jest miejsce publiczne więc tez nie wolno palić. Całe te zakazy to ściema.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
temat alkoholizmu moim zdaniem nie powinien być tutaj poruszany. To jest zbyt poważny problem a niektórzy forumowicze mogą się czućtym tematem dotnięci z przyczyn wiadomych.
No ale to tylko moje skromne zdanie...
Przed knajpą jest miejsce publiczne więc tez nie wolno palić. Całe te zakazy to ściema.
Ciekawe chyba nie wiesz jednak jak to prawo wyglada. Wyraznie mowi, ze niewolno palic w zamknietych lub czesciowo zamknietych pomieszczeniach publicznych.
"If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson
Pod tą nazwą świętochłowicki browar wypuścił chyba już jakieś piwo, ale w tym wypadku chodzi o:
piwo uwarzone według receptury Fabiana Wojciecha - zwycięscy konkursu "Warzymy z ReCraftem 2025" organizowanego we współpracy z Polskim Stowarzyszeniem Piwowarów Domowych oraz...
Nieco poza centrum, nieopodal parku, w którym uciec od sobotniej spiekoty próbują całe rodziny (na oko) islamskich Wiedeńczyków.
Mały lokal na rogu, w zupełnie nieoczywistym miejscu, z mini-ogródkiem na betonowym chodniku. Sobota wieczór, w środku dwóch kolesi (chyba właścicieli),...
Cześć,
Mam nadzieję, że wybrałem dobry dział.
Chciałbym poradzić się bardziej doświadczonych użytkowników co mogło się stać z piwem bo trochę mnie to dziwi, w skrócie opiszę sytuację.
Zakupiłem 6 piw (ten sam karton i data i godzina), grodziskie white ipa warka...
Pomiędzy miastem Opava, a Ostrava leży mieścina Budišovice. Tam od 2024 roku działa mały browarek Fčelín. Niedawno odnowiony budynek browar współdzieli z lokalną restauracja Budišova Hasičárna, w której można spróbować jednego z tamtejszych piw.
Niestety w sobotnie przedpołudnie...
Comment