Promocja Małych Regionalnych Browarów

[abernacka]

W takim razie jak to się ma do tych słów

I dlatego nie ma żadnej ogólnej tendencji, proste. (...)

[delvish]

http://ipaper.ipapercms.dk/Bryggerig...test/Tall2010/

Fajny raport. Na stronie 8 stoi jak byk, że RFN to Tyskland

[a1410]

Nadal nie podaliście polskiego przykładu oddziaływania skuteczniejszego niż niniejszej strony.

Bez wątpienia skuteczniejszy jest jeden dobry artykuł w ogólnopolskiej gazecie, takiej jak GW czy Rzepa, w którym przedstawiciele małych browarów mówią o różnicach pomiędzy piwami przemysłowymi, a tradycyjnymi i nawet jeżeli w tym artykule pojawi się trochę błędów, to i tak pozytywny wydźwięk będzie bardzo silny, a i niemałe będzie grono osób, które to przeczytają.
Popieram też zdanie abernackiego, w którym pisze o rosnącej niechęci do plastikowej żywności, bo to jest i moim zdaniem główny powód tak rosnącego zainteresowania piwami regionalnymi. I jest to proces znajdujący się dopiero na rozbiegu, bo wystarczy popatrzeć na to, jak tyją Polacy i jak zapadają na choroby cywilizacyjne oraz że część w końcu dostrzegła, co jest przyczyną tych procesów i w żywności tradycyjnej, w tym i piwie, widzą lekarstwo...

[Pankracy]

Bez wątpienia skuteczniejszy jest jeden dobry artykuł w ogólnopolskiej gazecie, takiej jak GW czy Rzepa, w którym przedstawiciele małych browarów mówią o różnicach pomiędzy piwami przemysłowymi, a tradycyjnymi i nawet jeżeli w tym artykule pojawi się trochę błędów, to i tak pozytywny wydźwięk będzie bardzo silny, a i niemałe będzie grono osób, które to przeczytają.

Rzepa akurat w tym temacie poczyniła wiele dobrego. Z drugiej jednak strony mieli manię promowania przy okazji Royal Unibrew Polska.

Van Pur się obecnie promuje w TVP Rzeszów. Jakiś skansen mają budować w Rakszawie czy coś podobnego.

[Seta]

Bez wątpienia skuteczniejszy jest jeden dobry artykuł w ogólnopolskiej gazecie, takiej jak GW czy Rzepa, w którym przedstawiciele małych browarów mówią o różnicach pomiędzy piwami przemysłowymi, a tradycyjnymi i nawet jeżeli w tym artykule pojawi się trochę błędów, to i tak pozytywny wydźwięk będzie bardzo silny, a i niemałe będzie grono osób, które to przeczytają.

No nie wiem... Jeśli czytam w prasie wywiad z dilerem Kia, który twierdzi, że jego samochody są dużo lepsze niż Audi, to nie do końca to "łykam", a Ty? Prędzej uwierzyłbym, gdyby w tym wywiadzie wypowiadał się np założyciel uznanego portalu samochodowego.
Jeśli kupuję produkt z branży, na której za bardzo się nie znam (np telewizor czy lepsze wino) porównuję raczej opinie użytkowników/konsumentów/ekspertów, a nie producentów.

[abernacka]

No nie wiem... Jeśli czytam w prasie wywiad z dilerem Kia, który twierdzi, że jego samochody są dużo lepsze niż Audi,(...).

Kochany nie ta skala. Potencjalny klient może zaryzykować wydatek 3-4zł, ale nie ileś tam tysięcy złotych. Widzisz delikatną różnicę?

[Feti]

Takich malkontentów jest mało. Dla większości to są wspaniałe aromaty zbożowe, nadające unikalny charakter piwom z małych browarów i odróżniającym je od koncernówek.

Diacetyl z Lubuskim czy DMS w Srebrnym Smoku to maleńkie wady z tymi, które mają koncerniaki. Jak się nazywa związek chemiczny za posmak starej szmaty w Kasztelanie , Wojaku lub Harnasiu? Wolę zupę warzywną niż szmacianego Kasztelana. Inne masowe piwa to jakieś brązowawe wody alkoholizowane aromatyzowane czymś gorzkawym i kwaśne od olbrzymiego nagazowania.
Tak, jestem nowo nawrócony i jako typowy neofita wolę kiepskiego Srebrnego Smoka od niewyobrażalnie gorszego Lecha.

[kopyr]

Diacetyl z Lubuskim czy DMS w Srebrnym Smoku to maleńkie wady z tymi, które mają koncerniaki. Jak się nazywa związek chemiczny za posmak starej szmaty w Kasztelanie , Wojaku lub Harnasiu?

Stara szmata, to utlenienie, czyli po prostu starość.

Wolę zupę warzywną niż szmacianego Kasztelana. Inne masowe piwa to jakieś brązowawe wody alkoholizowane aromatyzowane czymś gorzkawym i kwaśne od olbrzymiego nagazowania.
Tak, jestem nowo nawrócony i jako typowy neofita wolę kiepskiego Srebrnego Smoka od niewyobrażalnie gorszego Lecha.

A ja nie wolę ani zupy warzywnej, ani szmaty. Na mnie czeka tyle piw do spróbowania, że byłbym kretynem po raz kolejny dając szansę takiemu Srebrnemu Smokowi. Diacetyl w Lubuskim, niekiedy jest na całkiem przyjemnym poziomie.

Neofityzm nie zwalnia od myślenia. Od Lecha to nie trudno być lepszym. Na szczęście wybór nie ogranicza się tylko do tych dwóch piw.

[Marusia]

W przypadku ciekawszego piwa w Polsce uważam że to świadomi konsumenci najpierw wytworzyli popyt oczekując pewnych produktów a później producenci zaczęli się do tego dostosowywać z podażą (w pewnym sensie pomijam Ambera, bo ten wyszedł przed szereg jako pierwszy).

Ja bym nie pomijała Ambera, gdyż to ś.p. Simon, przesiąknięty browarbizową atmosferą i m.in. moją niejako indoktrynacją za czasów, jak pracował w Piaście zaproponował Amberowi produkcję niszowych piw i otworzył tym samym drzwi dla naśladowców. Dla mnie to akurat klasyczny wpływ świadomych konsumentów piwa z browar.biz (bo innych wtedy w ogóle nie było)

[ART]

Owszem owszem, Amber na dzień dobry wyszedł z tym piwem do szerszej publiczności.

[Feti]

Stara szmata, to utlenienie, czyli po prostu starość.

Czyli zawsze trafiał mi się stary niepasteryzowany Kasztelan.

A ja nie wolę ani zupy warzywnej, ani szmaty./..../
Neofityzm nie zwalnia od myślenia. Od Lecha to nie trudno być lepszym. Na szczęście wybór nie ogranicza się tylko do tych dwóch piw.

Pewnie, że nie zwalnia, ale nie zmienia to faktu, że Twierdzowego czy Lwówka nie kupię bez wyjazdu na dystans 140 kilometrów/czyli ich jeszcze nie piłem/ . Srebrnego Smoka nie pijam często.
A w temacie. Tutaj mamy do czynienia przede wszystkim z gustem konsument ów piwa. Małe browary nie staną się raczej nigdy bardzo popularne. Masy kochają fast foody i McDonalda . Niektórzy lubią sushi inni kaszankę. Tyskie zaspokaja ludziom jakieś tam potrzeby. Zwykle jako trunek z alkoholem. I tyle. A promocja? Kupować piwa z małych browarów, może wtedy będą łatwiej dostępne. Mi by wystarczyło, żebym mógł mieć możliwość większą niż piwa z Fortuna, Ambera, Koreba ( kurka, piwa po 5 a jakie kiepskie), Kormorana czy Witnicy.

[Twilight_Alehouse]

Pewnie, że nie zwalnia, ale nie zmienia to faktu, że Twierdzowego czy Lwówka nie kupię bez wyjazdu na dystans 140 kilometrów.

Nie przesadzaj. Masz znacznie bliżej do całkiem niezłego sklepu z piwem w Kutnie na Lelewela (róg Kościuszki).

[jacer]

Ale w Kutnie jest tak brzydko w nocy, że pękają oczy.

Nie mogłem się powstrzymać, sorka.

[crocco]

Ja mam wrażenie, że tej krytyki nikt sobie nie bierze do serca. Żadnej krytyki. To przecież niemożliwe, żeby w Fortunie nie wiedzieli, że ich piwo wali warzywami jak przedszkolna stołówka. Niemożliwe, żeby nie wiedzieli, że jest to wada. Niemożliwe, żeby nie wiedzieli jak tę wadę usunąć. I co? Nic, zupełnie nic. Co chwilę trafia się na partię, której nie należy wąchać, jak się nie chce porzygać. O co chodzi? Czy czasem nie jest tak, że ktoś w Miłosławiu uważa nas za nieszkodliwych frajerów, którzy popsioczą ale i tak kupią?

Odechciewa się.

Jakie piwo Fortuny masz na myśli?Lubie smak ich Czarnego i z miodem i mam trochę inne zdanie,chyba,że mówisz o innych ich piwach które niezbyt mi podchodzą .

[pioterb4]

Srebrny Smok i Złoty Smok to dwa przykłady DMSu. Silny warzywny aromat, także w smaku czuć tą nutę która mnie szczególnie irytuje i nie pozwala cieszyć się innymi składowymi smaku. Zgoda pisał też że trafił na DMS w Czerwonym Smoku, ja jakoś zawsze miałem szczęście (tak to trzeba nazwać) bo czerwony zawsze trafiał mi się z ładnym karmelowo-palonym aromatem i nieskażonym smakiem.