Zaopatrzenie sklepów specjalistycznych

[a1410]

Ostatnio byłem świadkiem rozmowy toczonej przez kilku ludzi związanych hobbystycznie z piwem od kilunastu lat i podniecali się piwami typu Magnus Śliwkowy i innymi piwopodobnymi produktami.

Ale czy jest w tym coś złego? Przecież po latach pojenia nas jednakową, bezpłciową breją musiało nastąpić odreagowanie...

[Żywiec]

Ale czy jest w tym coś złego? Przecież po latach pojenia nas jednakową, bezpłciową breją musiało nastąpić odreagowanie...

Złego nic nie widzę tylko od ludzi pasjonujących się piwem i to mocno podkreślających wymagam większego wyrobienia smakowego.

[a1410]

Złego nic nie widzę tylko od ludzi pasjonujących się piwem i to mocno podkreślających wymagam większego wyrobienia smakowego.

Nastąpi to z czasem...

[abernacka]

A Ty badałeś? (...)

Właśnie, że nie badałem i co wiem ty także. Więc do czasu, gdy jeden z drugim sklepikarzem nie podejmie takiego ryzyka nie będą wiedzieli czy jest popyt na takie piwa jest czy nie.

[kopyr]

Nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz. Jeśli piłeś te piwa przed wprowadzeniem, to dziwię się, że je wprowadziłeś do sklepu. No chyba, że piłeś po wprowadzeniu, to już kwestia podjęcia pewnego ryzyka.

Przecież napisałem, że kupiłem je w swoim sklepie. Zresztą to była taka sytuacje, że za bardzo nie chciałem ich brać, ale ten co dobierał zamówienie, dopisał je. Pomyślałem, dobra może nie będzie to rewelacja, ale na zasadzie tęsknoty za egzotyką powinny zejść, nie będę ich zwracał, bo to zawsze problem z tymi FV korygującymi. Nie zeszły, mimo obniżania ceny. Podobnym zainteresowaniem, śmiem twierdzić, cieszyłyby się piwa z Kirgistanu, Mongolii czy Kazachstanu, jak również Ekwadoru, Urugwaju czy Samoa.

Zawsze dziwiło mnie kto i po co kupuje Asahi, Kingfishera czy Fostersa. Moją dewizą było, że takich piw u mnie w sklepie nie będzie. Podobnie jak Bavarii, Corony i reszty bezsmakowego śmiecia, kupowanego na zasadzie egzotyki, a nie reprezentującego smaku.

[abernacka]

Kojarzysz takie piwa jak Ochota Krepkoje czy Boczkariev. Otóż ja je piłem i wprowadziłem nawet na półkę w sklepie. (...)

I tutaj się tobie bardzo dziwię. Podobno jesteś koneserem a wymagasz od klientów aby zachwycali się produktami ze stajni Heinekena. Nic z tego nie rozumiem

A tyle jest wspaniałych browarów w Rosji co warzą znakomite piwa. Dlaczego wybór padł na nie?

[kopyr]

Właśnie, że nie badałem i co wiem ty także. Więc do czasu, gdy jeden z drugim sklepikarzem nie podejmie takiego ryzyka nie będą wiedzieli czy jest popyt na takie piwa jest czy nie.

Ale czy tak ciężko Ci zrozumieć, że swoje twierdzenia opieram na wielu decyzjach, obarczonych ryzykiem, którego koszty odczułem na własnym portfelu.

[abernacka]

Ale czy tak ciężko Ci zrozumieć, że swoje twierdzenia opieram na wielu decyzjach, obarczonych ryzykiem, którego koszty odczułem na własnym portfelu.

Bez urazy, ale cały probem polega na tym, że jak na razie nic co można podciągnąć pod ezotykę, co wiem nie było w twoim sklepie. Przeciętnego Kowalskigo tym nie zaintersujesz jak i również konesera. Trzeba poszukiwać produktów szczególnych a nie przeciętnych.

[jacer]

Ale po co? Ty myślisz, że w Obornikach mieszkają sami koneserzy?

[abernacka]

Ale po co? Ty myślisz, że w Obornikach mieszkają sami koneserzy?

W takim razie po co tam są piwa czeskie, niemieckie.... Dla pana Zenka lubującego się w produktach "byle kopało w dekiel"?

[jacer]

Ale po co to popadanie w skrajność? To, że ktoś chce nie kupować polskiej koncernówki, nie znaczy, że chce kupować egzotyczne piwa, bo nie chce, do szczęścia mu to nie potrzebne.

[abernacka]

(...)nie znaczy, że chce kupować egzotyczne piwa, bo nie chce, do szczęścia mu to nie potrzebne.

Skąd to przekonanie?

[kopyr]

Bez urazy, ale cały probem polega na tym, że jak na razie nic co można podciągnąć pod ezotykę, co wiem nie było w twoim sklepie. Przeciętnego Kowalskigo tym nie zaintersujesz jak i również konesera. Trzeba poszukiwać produktów szczególnych a nie przeciętnych.

No toż moje pytanie z pierwszej strony wątku było co takiego cudownego jest w piwie z (już nie pamiętam) Kazachstanu czy Tadżykistanu. Bo patrząc na wyroby rosyjskie, które miałem w sklepie są to piwa przeciętne.

Z piw szczególnych mam/miałem piwa trapistów, Duvela, Blanche da Namur. No ale wg Ciebie to piwa przeciętne dostępne w każdym pseudospecjalistycznym sklepie.

Z mojej strony koniec dyskusji. Przyznaję Ci rację - w Polsce nie ma i nie będzie sklepów specjalistycznych. Ja w temacie piwa w dupie byłem i gówno widziałem. W dodatku mam w nosie klienta, bo nie zaoferowałem mu żadnego szczególnego towaru.

[abernacka]

(...)co takiego cudownego jest w piwie z (już nie pamiętam) Kazachstanu czy Tadżykistanu. Bo patrząc na wyroby rosyjskie, które miałem w sklepie są to piwa przeciętne.
(...).

Ale tego nie wiem podobnie jak ty. Do czasu aż nie pojawią się na polsim rynku takie piwa będzie można jedynie snuć błędne wnioski.

(...)Przyznaję Ci rację - w Polsce nie ma i nie będzie sklepów specjalistycznych. (...).

Liczę jednak na to, że takie się pojawią

(...)Ja w temacie piwa w dupie byłem i gówno widziałem. W dodatku mam w nosie klienta, bo nie zaoferowałem mu żadnego szczególnego towaru.

I po co te złośliwości? Przecież tylko rozmawiamy. Ty masz swój punkt widzenia a ja swój.

[jacer]

Skąd to przekonanie?

No jak skąd? Jakby było zapotrzebowanie, to by były w sklepie. Jakbyś wyszedł ze swojego matrixa to tez to dostrzeżesz.