Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Browary Łodzi i regionu, Marcin Jakub Szymański, Księży Młyn, 2011

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • grzeber
    Senior
    • 05-2002
    • 2868

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
    A kto wybiera wydawnictwo? Krasnoludki? Wybiera autor i w moim mniemaniu, ponosi tego wyboru wszelkie konsekwencje, łącznie z odpowiedzialnością za efekt końcowy.
    Czyli wybierając wydawnictwo autor już wie, jaka będzie okładka, ma zaplanowany format książki, rozmieszczenie ilustracji, akcję promocyjną, dystrybucję oraz to czy będą uwzględnione wszystkie jego uwagi? W końcu zawsze jak nie będą, można zerwać umowę z wydawcą, zapłacić karę oraz ew. koszta poniesione z dotychczasowym procesem wydania, a następnie iść do nowego wydawnictwa.
    pozdrawiam
    www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

    Comment

    • delvish
      Senior
      • 11-2004
      • 3508

      #17
      Skoro autor nie wie jaką chce okładkę i godzi się na mierną/kiepską, to kto jest temu winien? Wydawnictwo?
      "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
      (Frank Zappa)

      "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

      Comment

      • grzeber
        Senior
        • 05-2002
        • 2868

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
        Skoro autor nie wie jaką chce okładkę i godzi się na mierną/kiepską, to kto jest temu winien? Wydawnictwo?
        Zatem, wszystkiemu jest winien autor.

        Oczyma mojej chorej wyobraźni widzę taką sytuację:

        Książka
        Dramat w jednym akcie

        Osoby dramatu:
        Autor - młody naukowiec chcący pięknie opublikować wyniki swojej wieloletniej ciężkiej pracy
        Wydawca 1 - wstrętny tłusty kapitalista chcący kosztem marnego poziomu edytorskiego napchać swoje kieszenie olbrzymią mamoną
        Wydawca 3485 - przebrzydły kapitalista myślący tylko o pieniądzach na kolejnego merca

        SCENA I
        (Wypasione biuro strasznego Wydawcy 1, wszędzie złoto i marmury, przy wielkim dębowym biurku w skórzanym fotelu siedzi On. Sekretarka przynosi mu kawę. Wchodzi Autor.)

        AUTOR
        Mam napisaną wspaniałą książkę o unikalnym browarze hrabiego Mokrobrodzkiego w Koziedubkach!

        WYDAWCA 1 (ziewając)
        Uhmm.... to ciekawe, proszę kontynuować.

        AUTOR
        Wiem wszystko, jak ma być wydana: papier kredowy, sztywna oprawa, migające diody, złocone litery, kolorowe ilustracje, milion nakładu! Ale cena, uwaga, jak w Biedronce tylko 19,99! Wszystko zaplanowane od A do Z. To musi się udać, będziemy bogaci!

        WYDAWCA 1 (wydłubując brud spod paznokci)
        Temat trochę niszowy... ja bym tu wprowadził pewne niewielkie zmiany. Okładkę z szarego papieru, ilustracje czarno-białe wielkości znaczna pocztowego... i nakład... nakład zmniejszymy o 98%, w razie czego zrobimy dodruk. A cena, w takiej się nie sprzeda, trzeba pozycjonować na segment "top premium" więc zwiększymy o 300%. Ooo tak, tak będzie dużo lepiej! Wie Pan, ja już setki książek wydałem, mam nosa do tego tematu. A Pan dużo już ma za sobą książek?

        AUTOR
        Hmmm... no ja, tak, jakby, to moja pierwsza książka jest, ale ja mam wszystko zaplanowane od A do Z, do Źet nawet. To musi się udać, będziemy bogaci!

        WYDAWCA 1
        Bez proponowanych zmian to chyba nie będziemy zainteresowani, proszę szanownego Pana Autora.

        AUTOR
        Aj-waj, ale jak to?! Granda! W końcu ja jestem Autor, to Ja odpowiadam za wszystko. Jak nie wydacie państwo na moich warunkach, to idę do konkurencji!!!

        WYDAWCA 1 (gasząc cygaro w porcelitowej popielnicy)
        Proszę, zatem iść do konkurencji.


        SCENA II
        (Parę miesięcy oraz wiele odwiedzonych wydawnictw później. Wypasione biuro przebrzydłego kapitalisty Wydawcy 3485. Piaskowce, refleksyjne szkło w oknach, na recepcji pracują za darmo stażystki, reszta na śmieć umowach. Przy eleganckim biurku w garniaku od Zegny siedzi Wydawca. Nieśmiało wchodzi Autor.)

        AUTOR
        Mam napisaną wspaniałą książkę o unikalnym browarze hrabiego Mokrobrodzkiego w Koziedubkach!

        WYDAWCA 3485 (nie podnosząc wzroku znad monitora swojego laptopa)
        Aaaa... słyszałem, już o Panu od kolegów. Wiedziałem, że Pan do mnie przyjdzie... ale wie Pan... w zasadzie to może już Pan iść do konkurencji.

        AUTOR (wychodząc speszony, kieruje się w stronę najbliższego archiwum w celu kolejnej kwerendy)
        To tak traktuje się teraz ludzi nauki. Ja mam wszystko zaplanowane od A do Z. To musi się udać!


        (Kurtyna opada głucho, a na forum podnoszą się kolejne głosy, iż nie wydaje się porządnie dobrych, tanich i kolorowych książek o tematyce piwnej, a browary warzą tylko mocne pilsy oraz piwa miodowe.)

        KONIEC
        pozdrawiam
        www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

        Comment

        • delvish
          Senior
          • 11-2004
          • 3508

          #19
          Wzruszyłem się do łez.
          Zaprawdę ciężka jest dola młodego naukowca. Nic tylko wiatr w oczy i.... wiecie co, wiecie gdzie
          Smutek i nostalgia.
          "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
          (Frank Zappa)

          "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

          Comment

          • stefanum
            Member
            • 03-2011
            • 75

            #20
            @grzeber
            Próbowałeś z tym pójść do jakiegoś dyrektora teatru Niezłe...

            Comment

            • Marusia
              Senior
              • 02-2001
              • 20211

              #21
              Jak rozumiem dyskutujecie o wyglądzie książki, której na oczy nie widzieliście

              Czekam cały czas na odpowiedź Żywca, bo wprawdzie nie miałam czasu jej przejrzeć pod kątem tekstu, ale oprawa i ilustracje wg mnie są OK, ta "czarno-białość" wcale mnie nie razi. Okładka jest twarda i kolorowa, jakby kto pytał.
              www.warsztatpiwowarski.pl
              www.festiwaldobregopiwa.pl

              www.wrowar.com.pl



              Comment

              • ART
                mAD'MINd
                • 02-2001
                • 23799

                #22
                Chcąc nie chcąc to nazwisko autora jest na książce, więc z nim jest kojarzony sukces jak i porażka danego dzieła. Sam autor oczywiście ma wpływ (jeśli chce lub może) na wszelkie elementy swego wydawnictwa.
                - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                Comment

                • Kałusz
                  Senior
                  • 02-2002
                  • 302

                  #23
                  Kupiłem tę książkę. Jest naprawdę ciekawa. Sam wiem ( przygotowuję do druku własną publikację o browarach na Kresach Wschodnich) ile jest kłopotu z dotarciem do źródeł,jakie są w nich nieścisłości, jak trudno ułożyć cały posiadany materiał w tzw jedną całość...
                  Książka jest czarno-biała, więc niestety ilustracje nie wyglądają tak efektownie, jak powinny. Ale to pewnie kwestia kosztów.
                  Co do odpowiedzialności autora i jego wpływu na kształt książki - pewnie wygląda to różnie, ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że miałem 100% wpływu na projekt okładki, układ graficzny stron etc. etc. Ale może dlatego, że to ja sam finansuję swoją przyszłą publikację i po prostu wynająłem agencję graficzną od tych spraw. W przypadku wydawnictwa "zewnętrznego" autor naprawdę może nie mieć możliwości wpływania na ostateczny wygląd książki... Pewnie trzeba po prostu łapać kompromis między wyobrażeniem o książce, a możliwościami realizacji.To nie jest łatwe, ale jeśli chce się wydać publikację niszową, albo trzeba mieć walizkę kasy, albo iść na kompromisy z wydawcami.
                  Poza tym jedna uwaga do dyskusji dotyczącej merytorycznej zawartości ksążki - źródła typu księgi adresowe, spisy przemysłowe etc są bardzo nieściałe, czasem podawane są różne daty, rozmaite warianty pisowni nazwisk etc. Bez sensu jest wytykanie autorowi, że podaje takie a nie inne daty pisząc o histori browarów - trzeba oprzeć się o jakieś źródła, a one nie są niestey idealne.
                  Życzę wszystkim zainteresowanym ciekawej lektury.
                  sj

                  Comment

                  • Mgr
                    Junior
                    • 01-2008
                    • 28

                    #24
                    Kupiłem książkę. Przeczytałem od deski do deski. Bardzo dobra pozycja. Opracowanie merytoryczne. Tylko szkoda, że taki duży udział edytora wydawnictwa w tekście. Widać w ponad 100 miejscach, gdzie ingerował (porównajcie przypisy z tekstem i wstawkami tekstowymi edytora, nie Autora). Przypomina mi to trochę czytanie za komuny - po prostu niektóre akapity się pomijało. Niektóre rzeczy nieaktualne, ale trzeba brać pod uwagę czas złożenia książki do wydawnictwa, pracę nad wydawnictwem i czas drukowania. Sam publikowałem wielokrotnie teksty o różnej tematyce, więc wiem o co chodzi. A co do udziału Autora nad pracą wydawniczą i niektórymi tu spotkanymi opiniami to widać, że albo tu są bardzo bogaci ludzie i mogą pisać i wydać za swoje pieniądze jakąkolwiek książkę, albo w ogóle nie znają się na mechanizmie wydawania książek. Pamiętajcie, że Autor spędził około 3 lat w archiwum analizując rosyjskie, niemieckie teksty. To nie jest pismo drukowane tylko ręczne bazgroły.

                    Będę ją polecał znajomym.

                    Comment

                    • Bodex
                      Senior
                      • 08-2004
                      • 106

                      #25
                      kupiłem tą książkę i jestem w trakcie czytania. jak na razie dla mnie bardzo dobra pozycja.
                      kibic w kapciach
                      tv & piwo :))

                      http://www.pivnica-ceska.pl

                      http://www.beerpubs.pl/p876,Pivnica-Ceska

                      http://www.facebook.com/pages/Pivnic...74305045922247

                      Comment

                      • Piwowar
                        Senior
                        • 05-2001
                        • 2543

                        #26
                        Jestem w trakcie czytania i muszę przyznać, że pomijając kilka błędów na samym początku, książka mnie zadowala. Bardzo dobre dzieło, dla mnie o tyle cenne, że dostęp do informacji z tego regionu mam ograniczony. Gratulacje dla autora.
                        Archiwum piwne

                        Poznaj
                        http://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
                        Historię piwowarstwa w Brzegu i okolicachhttp://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
                        Już dostępne! "Browary akcyjne Wrocławia"

                        Comment

                        • stokrotkax12x
                          Junior
                          • 02-2021
                          • 2

                          #27
                          Browar K.Anstadta w Łodzi, Północna 35

                          Dzień dobry!
                          Studiuję historię sztuki na UŁ i jestem w trakcie pisania pracy na zaliczenie o części zabytkowej browaru. Z tego względu potrzebuję dokumentacji fotograficznej. Czy jest szansa dostać się na teren obiektu? Złożyłam już podanie na portierni, dzwoniłam tam kilkadziesiąt razy, niestety zero odzewu. Czy ktoś ma jakiś pomysł co można zrobić w takiej sytuacji? Dzięki za pomoc!

                          Comment

                          • zasada
                            Senior
                            • 05-2007
                            • 188

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika stokrotkax12x Wyświetlenie odpowiedzi
                            Złożyłam już podanie na portierni, dzwoniłam tam kilkadziesiąt razy, niestety zero odzewu. :
                            Czy ktoś ma jakiś pomysł co można zrobić w takiej sytuacji? Dzięki za pomoc!
                            Podanie na portierni, kiedy składałaś?
                            Ja bym poszedł w oficjalne pismo do dyrekcji browaru podklepane przez dyrektora instytutu a najlepiej i dziekana wydziału. Poczta tradycyjna ze zwrotką plus mejl ze skanem (też najlepiej z mejla oficjalnego, sekretariat instytutu np.), a po kilku dniach telefon z pytaniem o sposób załatwienia sprawy.
                            A dwa popatrz po znajomych na Linkedin, czy innych społecznościowych. Może ktoś ma znajomego, który ma znajomego i wpuści Cię za bramę tak całkiem nieoficjalnie?

                            Każde zwierzę koi dotyk
                            Blaszony

                            Comment

                            Przetwarzanie...
                            X
                            😀
                            🥰
                            🤢
                            😎
                            😡
                            👍
                            👎