Będąc małoletnim dziciakiem jeździłem moimi Wigrami do Zielonej Budki na lody i wracałem z waflem obciążanym chyba dziewięcioma kulkami, trzymając kierownicę jedną reką . Droga powrotna biegła w dół i wymuszała pokonanie pewnej ilości krawężników. No i nigdy ani się nie glebnąłem, ani nie straciłem nawet kulki - więc może z piwkiem też bym sobie poradził.  
 
A w ogóle, to dyskusja wreszcie weszła na właściwe tory - dyskutujemy, co jest lepsze pod kątem PIWA.
					 
 A w ogóle, to dyskusja wreszcie weszła na właściwe tory - dyskutujemy, co jest lepsze pod kątem PIWA.
 
		
	 
		
	 
							
						 
		
	 Było by to miejsce na "paliwo" dla rowerzysty
 Było by to miejsce na "paliwo" dla rowerzysty 
		
	 
							
						 , i wszystko git i wracało mi się szybciutko, ale teraz to jakiś słabszy jestem (chyba dlatego, ze studia kończe buuu
 , i wszystko git i wracało mi się szybciutko, ale teraz to jakiś słabszy jestem (chyba dlatego, ze studia kończe buuu 
							
						 
		
	 
		
	 
							
						 
		
	 
		
	 
		
	
Comment