Tja....dzisiaj zweryfikowałam moje miłę zdanie na temat kontroli w komunikacji miejskiej w Poznaniu. Otóz wisadłam do tramwaju, pogmerałam w torebce, wyciągnełam bilet i zamierzam skasować a tu coś mnie ciągnie za rękaw. Podniosłam głowę: pan kontroler. A w tym czasie kasownik został zablokowany
Na pytanie co się stało, pan uśmiechnął się i powiedział, że kontrola a ja nie mam skasowanego biletu i dokumencik poprosi
Kiedy mu zarzuciłam, że uniemożliwił mi skasowanie bileciku, usmiechnął się i przeciągle zapytał: "Taaa???". No cóż, podałam dowodzik, pan wypisał świstek a ja mu złożyłam najpiękniejszy autograf w życiu. Bo głupie cielę nie zauważyło, że adres, który wpisał na blankiecie, to adres tymczasowy nieważny od 06.1999 r.
Żeby to chociaż jak już jest wredne, ciut inteligencji miało....
Na pytanie co się stało, pan uśmiechnął się i powiedział, że kontrola a ja nie mam skasowanego biletu i dokumencik poprosi
Kiedy mu zarzuciłam, że uniemożliwił mi skasowanie bileciku, usmiechnął się i przeciągle zapytał: "Taaa???". No cóż, podałam dowodzik, pan wypisał świstek a ja mu złożyłam najpiękniejszy autograf w życiu. Bo głupie cielę nie zauważyło, że adres, który wpisał na blankiecie, to adres tymczasowy nieważny od 06.1999 r.
Żeby to chociaż jak już jest wredne, ciut inteligencji miało....
. Golf totalnie zmasakrowany. Byłam szczerze zdziwona, że kierowca "szczęśliwie" jest w bardzo ciężkim stanie. Patrząc na zwłoki jego auta można powiedzieć, że miał NIEZłE szczęście tego 13stego
, że nie skończył jak jego golf.
... a cały wczorajszy dzień sobie wmawiałam: 13ty piątek to twój szczęśliwy dzień
Comment