Swoją drogą, prawda jest taka, że palenie w lokalach z nędzną wentylacją to morderstwo dla niepalących. Przypomina mi się jak poszedłem do knajpy za którą osobiście nie przepadam, ale koleżanka która organizowała spotkanie uwielbia. W każdym razie niepalący, w tym i ja, boleśnie odczuli co znaczy podwyższony poziom karboksyhemoglobiny i inne cuda
I na tym polega terror palaczy , bo niepalący muszą znosić ich przywary , a jakakolwiek uwaga , by nie palić , jest traktowana
jak grubiaństwo.
Całkowicie się z tą opinią zgadzam.
Palacze w lokalach,a wszczególności w restauracjach, to prawdziwe przekleństwo , opowiadam się za jaknajszybszym wprowadzeniem całkowitego zakazu palenia.
A tak poważnie mówiąc, w mojej malutkiej mieścinie konkurencji w lokalach prawie nie ma. Tym bardziej nie ma co liczyć na lokal z choćby miejscem dla niepalących. Byłem w jednym z nich ostatnio z koleżanką, po 20 minutach zwyczajnie piekły mnie oczy, choć do wrażliwców raczej się nie zaliczam
Nie mamy do czynienia z terrorem palaczy, tylko z lekceważeniem niepalących przez właścicieli lokali.
Jeżeli w knajpie wolno palić, to palacz zapali, albo nie zapali. Jeśli nie wolno, to nie zapali. Wszystko leży w gestii właściciela lokalu - czy pozwala palić, czy nie.
Czy zawsze miejsca do palenia muszą być usytuowane przy samym wejściu do jakiegoś obiektu? Dziś odbierałem kogoś z lotniska w Krakowie/Balicach. Przed wejściem tłumy ludzi z zapalonymi papierosami. Po prostu żeby wejść do środka, trzeba sie przedrzeć przez kłęby dymu. To samo jest przed każdym supermarketem, urzędem i wielu innymi budynkami. O ludziach idących przede mną ulicą i wydmuchujących co chwilę kłeby dymu, które walą prosto we mnie nie wspomnę. Wspomnę natomiast o zdarzeniu , gdy kiedyś zwróciłem uwagę palaczowi, który dmuchał mi dym we włosy stojąc za mną w kolejce do kiosku, w rezultacie czego dostałem od palacza w pysk. Nie cierpię zakazów, ale nie cierpię też, gdy ktoś mnie do czegoś zmusza. Nie cierpię smrodu tytoniowego dymu i jeśli palacze tego nie chcą uszanować, to może zmusi ich do tego zakaz. Chociaż moim zdaniem lepsza byłaby kilkusetprocentowa akcyza, która spowodowałaby cenę paczki papierosów w granicach kilkudziesięciu złotych. Wiem , pomysłowość słowian nie zna granic, ale może przynajmniej gówniarze w podstawówkach by nie mieli za co kupić papierosów i zdążyliby zrozumieć, że palenie jest głupotą, zanim by się uzależnili od tego świństwa.
W ulubionym przeze mnie lokalu (w którym, niestety, po zmianie adresu nie mogę bywać tak często jak bym chciał )
niepalący właściciel wprowadził zakaz palenia na długo przed tą nagonką na palczy w miejscach tzw. publicznych.
Zdecydowana większość moich kuflowych towarzyszy to palacze. Chcemy zapalić - zakładamy kurtki, czapki, szaliki, rękawice i wychodzimy na ganek przed gospodę. Nikomu to nie przeszkadza. Nie pójdziemy do knajpy, w której można palić, bo Ta ma swój klimat. W lokalu nie śmierdzi, a my palimy mniej, niż gdy byśmy mogli w środku.
- Wiesz Luciu, co ci powiem?
- ???
- ...napiłbym się piwa.
------------------------------------------
Dzień dobry panu.
Poproszę dwa piwa...albo nawet trzy.
A tak w ogóle to idę zapalić.
Mieszkam na 4. piętrze, a palę przed blokiem
Ten post, to chyba bardziej pasuje tu
- Wiesz Luciu, co ci powiem?
- ???
- ...napiłbym się piwa.
------------------------------------------
Dzień dobry panu.
Poproszę dwa piwa...albo nawet trzy.
Kolejny browar o dużych mocach produkcyjnych z własnym wyszynkiem na dawnych terenach przemysłowych.
Browar mieści się w potężnym magazynie na nieistniejącej już bocznicy kolejowej w bezpośrednim sąsiedztwie Dunaju.
Okolica dynamicznie przeobraża się w wielkie osiedle mieszkaniowe....
India Export Porter uwarzony we współpracy z Marcinem Chmielarzem (Mason) i jego firmą Marjot.
I to w zasadzie tyle informacji na temat czego mamy się spodziewać, a co zostało napisane na ecie.
żywot palacza, zwolennika tego niebieskiego dymka w ostatnim czasie zaczyna byc czymś koszmarnym, na kazdym kroku są spychani coraz bardziej "do podziemia", tu zakaz palenia, tam zakaz palenia, w pracy dobrze to widać, chcesz zapalic musisz wyjść do palarni, jak nie na klatkę, to malutki...
Tradycyjnie zaznaczam, że to co my uważamy za Manilę, to zbiór wielu (mniej lub bardziej ze sobą połączonych) organizmów miejskich, określanych wspólnie jako Metro Manila.
Browar Joe's Brew znajduje się w mieście Makati w modnej dzielnicy Poblacion. Bezpośrednia okolica to spokojny...
Žďárské vrchy to kawałek ładnej, pofałdowanej ziemi będący częścią Vysočiny. Leżące na ich skraju małe miasteczko Nové Město na Moravě doczekało się swojego małego browaru o nazwie Hejkal. Po środku rynku stoi ładny kościół, fontanna, za to na obrzeżach miasta króluje ,wczesny...
Comment