Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Humor zydowski

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mister
    Gość
    • 09-2001
    • 683

    - Lejbuś , a gdzie twój tatuś?
    - Wyjechał w ważnej sprawie handlowej na 6 miesięcy, ale jak będzie się dobrze sprawował, to wróci wcześniej.

    Comment

    • Mister
      Gość
      • 09-2001
      • 683

      Mełamed czyta z Dawidkiem Biblię po hebrajsku i tłumaczy mu poszczególne słowa:
      - Watamot - i umarła.
      - Sara - Sara.
      - Kto umarł, Dawidku?
      - Watamot umarła - odpowiada dziecko.
      - Ty głupcze, nic nie zrozumiałeś! Watamot to po polsku: i umarła, Sara - Sara. Sara umarła. No więc kto umarł?
      - Ja już nic nie rozumiem - mów przestraszony Dawidek. - Czy to jakaś zaraza? Watamot umarła, Popolsku umarła, a teraz jeszcze Sara umarła?

      Comment

      • Mister
        Gość
        • 09-2001
        • 683

        Swat zachwala wdzięki przyszłej panny młodej, jednak pan młody nadal jest nie zdecydowany:
        - Popełniasz wielki błąd! Ona ma wielka zaleta - ona się jąka!
        - Ona ma wielka zaleta! Ona się jąka! - powtórzył pan młody – A co to może być za zaleta?
        - Nie może Ci powiedzieć „nie”...

        Comment

        • Andrewbrw
          Senior
          • 03-2004
          • 932

          Staruszek podchodzi do konfesjonału i szepcze z przejęciem:
          - Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat. Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy siedemnastki, zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi naraz.
          - Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
          - Jakiego grzechu?
          - To co z ciebie za katolik?
          - Jestem Żydem...
          - To czemu mi to wszystko opowiadasz?
          - Wszystkim opowiadam!

          Comment

          • Mister
            Gość
            • 09-2001
            • 683

            Przy drodze stoją rabin i ksiądz. Piszą na tablicy wielkimi literami: ''KONIEC JEST BLISKI, ZAWRÓĆ NIM BĘDZIE ZA PÓŹNO!'' W chwili, gdy piszą ostatnią literę, zatrzymuje się samochód. Wychodzi kierowca i krzyczy:
            - Zostawcie nas w spokoju. Wy religijni fanatycy!
            Wsiada z powrotem do samochodu. Odjeżdża. Po chwili słychać wielki huk i trzask... Duchowni patrzą na siebie i rabin mówi:
            - Eeee... może po prostu napisać "Most jest zniszczony!". Co?

            Comment

            • pieczarek
              zwykle cham i prostak
              • 06-2001
              • 5011

              W dzisiejszej Rzeczpospolitej Maciej Rybiński - prześmiewca doskonały - zabrał się za niemiecką dziennikarkę, która zrobiła z Polaków urodzonych antysemitów. Na koniec swojego minifelietonu cytuje dowcip Żyda o Żydach, a więc chyba żydowski. Oddaję więc głos Rybińskiemu:

              "Nie ma co ukrywać - zostaliśmy, Polacy, zdemaskowani przez niemiecką telewizję jako antysemici. Jeśli nie jesteście pewni, czy jesteście antysemitami, czy nie, proponuję mały test. Przeczytajcie poniższy dowcip, autorstwa żydożercy Juliana Tuwima: Pan Maurycy Tigersznycel mówi do małżonki - Salciu, dałem temu żebrakowi fałszywe 50 groszy. - Moniek, a nie miałeś fałszywych 20 groszy.
              Jeśli się uśmiechnęliście, jesteście straceni. Jesteście tradycyjnymi polskimi antysemitami."

              Comment

              • darek99
                Senior
                • 04-2002
                • 2147

                pieczarek napisał(a)


                Jeśli nie jesteście pewni, czy jesteście antysemitami, czy nie, proponuję mały test.
                Ja jestem pewny, test nie jest mi potrzebny.
                Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
                Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
                skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
                Epikur z Samos.

                Comment

                • pjenknik
                  • 08-2001
                  • 3388

                  Mi też niepotrzeba żadnych testów :P
                  Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                  Comment

                  • Mister
                    Gość
                    • 09-2001
                    • 683

                    Kowno jest oblężone przez Niemców. Car zwołuje swój sztab na naradę. Żadne rozwiązanie go nie zadowala. Ktoś mówi, żeby przywołał miejscowego rabina, słynącego z dobrych rad. Przychodzi rabin.
                    - Niemcy chcą mi odebrać Kowno - mówi car. - Co byś zrobił na moim miejscu, żeby im w tym przeszkodzić?
                    - Przepisałbym Kowno na carycę.

                    Comment

                    • mjp
                      † 1963-2021 Piwosz i fajczarz w raju
                      • 02-2004
                      • 954

                      Hitler rozmyśla jak zdobyć Wielką brytanię. Któryś z doradców sugeruje, żeby zapytać o radę Rabina. Hitler się długo waha, ale w końcu nie wytrzymuje i posyła po Rabina.
                      Rabin przyszedł zamyślił sie i mówi:
                      - To trzeba użyć laski naszego praojca Mojżesza. Wyciągnąć ją nad kanałem La Manche, wody się rozstąpią i będzie można łatwo zaatakować Wielką Brytanię.
                      Hilterowi pomysł się bardzo spodobał i pyta Rabina:
                      - Gdzie jest ta laska?
                      - W British Museum w Londynie....
                      Maciek
                      Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)

                      Comment

                      • Mister
                        Gość
                        • 09-2001
                        • 683

                        Żyd ze sporym workiem na plecach przekracza granicę.
                        - A co macie w tym worku? - pyta urzędnik celny.
                        - Jedzenie dla kanarka - odpowiada Żyd.
                        Celnik otwiera worek:
                        - Przecież to kawa! Czy kanarek je kawę??!!
                        - A czy to moje zmartwienie? Niech nie je!

                        Comment

                        • Mister
                          Gość
                          • 09-2001
                          • 683

                          Małomiasteczkowy bankier, Maurycy Bauchgeszwir, miał piękną córkę Marylkę, która mimo młodego wieku mogła się już poszczycić tuzinem adoratorów. Gdy panna ukończyła dwadzieścia lat, ów król finansjery postanowił wydać ją za mąż. W tym celu wezwał doświadczonego szadchena, który zaproponował różne partie. Bankier po paru zdaniach przerywa i mówi z naciskiem:
                          - Panie Zylberbusz, ja potrzebuję dla córki męża, a dla siebie zięcia. On nie musi być ładny - ona sama jest ładna. On nie musi być bogaty - ona sama jest bogata. On nie musi być mądry - ona sama jest mądra. Ale on musi być porządny człowiek...

                          Comment

                          • Mister
                            Gość
                            • 09-2001
                            • 683

                            Agent ubezpieczeniowy przez 2 godziny namawia Beniamina, żeby ubezpieczył mienie od ognia i kradzieży. W końcu nowy klient jest gotów podpisać umowę. Agent, podając mu druczek, zaznacza:
                            - Oczywiście, Towarzystwo nie pokrywa szkód powstałych wskutek celowego wzniecenia pożaru przez właściciela mieszkania.
                            Beniamin odkłada pióro i zwraca się do żony:
                            - Wiesz, Róża, ja od razu miałem przeczucie, że w tym interesie tkwi jakieś oszustwo!

                            Comment

                            • Mister
                              Gość
                              • 09-2001
                              • 683

                              Pewien skąpy Żyd zaręczył się z bogatą ale i próżną panną. Z okazji zaręczyn ofiarował narzeczonej pierścionek z brylantem. Przezorna oblubienica udała się do jubilera, by oszacował wartość podarunku, po czym odesłała pierścionek w małej paczce z napisem ostrzegawczym:
                              "Uwaga!!! Szkło!!"

                              Comment

                              • Mister
                                Gość
                                • 09-2001
                                • 683

                                Jakub patrzy na syna przygotowującego się do wyjścia:
                                - Podobno spotykasz się z Salcie?
                                - No tak, a co w tym złego? - odpowiada syn
                                - z Salcie Goldman?
                                - Tak z Salcie Goldman
                                - Nie, nic - mówi Jakub - kiedy byłem w twoim wieku, też się z nią spotykałem..

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎