Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Humor zydowski

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mister
    Gość
    • 09-2001
    • 683

    Handlarz do biedaka:
    - Panie Herszel kup Pan sobie szafe.
    - A na co mi szafa?
    - Jak to? Powieszisz sobie Pan w niej ubranie.
    - A sam bede chodzil golo?

    Comment

    • Mister
      Gość
      • 09-2001
      • 683

      -Widzisz Mosze, jak ty byś miał dużą farmę kurczaków, to mógłbyś je sprzedawać, nioski na jaja hodować.
      -No i?
      -Duża farma - duży interes, potem mógłbyś ubojnie założyć, mrożone kurczaki drożej sprzedawać, albo gotowe, przyprawione na ruszt.
      -No i?
      -Duże zyski byś miał, ale jak by powódź przyszła, to wszystko by ci się potopiło, straty ogromne!
      -No ale co to jest ta alternatywa?
      -Jak to co! kaczki!

      Comment

      • Mister
        Gość
        • 09-2001
        • 683

        Otoz, pewnego razu Simon Perez jako parlamentarzysta wszedl do sali obrad w Knessecie bez marynarki. Oczy calej reszty poslow skierowaly sie na niego z wielkim zgorszeniem. Jak to ? Na sale obrad bez marynarki ?!?!?!?!
        Na co Simon Perez w spokoju i usmiechem zwrocil sie do pralamentarzystow:
        - prosze sie nie gorszyc, na to, zeby wejsc tutaj bez marynarki mam pozwolenie samej Krolowej Anglii - Elzbiety.
        I opowiedzial im jak to bedac w Backingham Palace pokazal sie przed krolewskim obliczem wlasnie bez marynarki. Na co Jej Krolewska Mosc miala mu powiedziec:

        - Panie Perez, marynarke, to moze pan zdejmowac w Knessecie.

        Comment

        • Mister
          Gość
          • 09-2001
          • 683

          Przed porodówką stoi Iceki i drze się do ślubnej, wychylającej się oknem na czwartym piętrze:
          - Salcie, a urodziło się?
          - Urodziło.
          - Salcie, a co: chłopiec czy dziewczynka?
          - Chłopiec.
          - A do kogo podobny?
          Salcie macha ręką:
          - Nie znasz...

          Comment

          • Mister
            Gość
            • 09-2001
            • 683

            Pewien Żyd przeczytał, że mężczyźni, którzy mają bardzo gęste brody, są bardzo głupi. No a on miał właśnie taką gęstą, więc żeby nikt sobie o nim nie pomyślał, jaki to on jest głupi, postanowił sobie swoją wypalić (wiadomo, ortodoksom nie wolno ani ścinać, ani golić się). Oczywiście strasznie się przy tym poparzył, więc na marginesie książki dopisał: "sprawdzone i udowodnione".

            Comment

            • Mister
              Gość
              • 09-2001
              • 683

              Dwóch Żydów wybrało się w interesach za ocean. W pewnej chwili statek, którym płynęli, zaczął tonąć. Jeden z nich wpadł w straszliwą rozpacz, na co drugi mówi:
              - Co się z tobą dzieje? To twój statek, czy co?

              Comment

              • Mister
                Gość
                • 09-2001
                • 683

                Na lekcji religii katecheta pyta dzieci kogo należy najbardziej czcić. Kto przyniesie nazajutrz najlepszą odpowiedz, ten dostanie 10 złotych na cukierki. Nazajutrz:
                - No, kto pierwszy? Powiedz ty Jasiu.
                - Mamę!
                - A ty Rysiu?
                - Tatusia!
                - A ty Małgosiu?
                - Dziadków!
                - No a ty?
                - Jezusa Chrystusa!
                - Świetnie! Ale jak ty się właściwie nazywasz? Pierwszy raz cię tutaj widzę!
                - Mosiek Goldberg!
                - A skąd ty się tutaj wziąłeś?
                - Słyszałem że tu można zarobić, więc przyszedłem.

                Comment

                • Mister
                  Gość
                  • 09-2001
                  • 683

                  Moryc, nie chodzmy tedy, tam pies szczeka.
                  Nie boj sie. Czyty wiesz, ze pies, ktory szczeka, nie gryzie ?
                  Ja wiem, ale nie wiem, czy pies wie.

                  Comment

                  • Mister
                    Gość
                    • 09-2001
                    • 683

                    - Moryc, byles w Rzymie ?
                    - Bylem.
                    - I widziales papieza ?
                    - Naturalnie. Bylem z wizyta.
                    - No i jaki to czlowiek ?
                    - On - bardzo mily. Ale ona !

                    Comment

                    • Mister
                      Gość
                      • 09-2001
                      • 683

                      Kelner ! Befsztyk !
                      Czy z cebula, panie Kon ?
                      A z czym ? Ze storczykami ?

                      Comment

                      • Mister
                        Gość
                        • 09-2001
                        • 683

                        Panie Akerman, powiedziales pan podobno o mnie, ze ja jestem zlodziej. Czy to prawda ?
                        To prawda, ale ja tego nie powiedzialem.

                        Comment

                        • Mister
                          Gość
                          • 09-2001
                          • 683

                          Sedzia : Imie i nazwisko ?
                          Oskarzony: Meir Aron Szepser.
                          Sedzia: Mieszka pan ?
                          Oskarzony : Nalewki 39.
                          Sedzia: Czym pan sie zajmuje ?
                          Oskarzony: Handluje ze starzyzna.
                          Sedzia: Wyznanie ?
                          Oskarzony: Pan sedzia peknie ! Anabaptysta !

                          Comment

                          • Mister
                            Gość
                            • 09-2001
                            • 683

                            Fajerman, co wolisz: tysiac zlotych pozyczki czy dziewiecset na wlasnosc ?
                            Chamerkopf ! naturalnie, ze dziewiecset na wlasnosc !
                            Idiota ! Nie zal ci tej setki ?

                            Comment

                            • Mister
                              Gość
                              • 09-2001
                              • 683

                              Jakis wysoki, chudy blondyn podchodzi na ulicy do pana Kona.
                              Dzien dobry, panie Kon !
                              Przepraszam, nie poznaje…
                              Jak to ? Jestem Rabinowicz !...
                              Rabinowicz ? Rabinowicz ? Czy pan nie jest przypadkiem taki maly, czarny ?

                              Comment

                              • Mister
                                Gość
                                • 09-2001
                                • 683

                                Pojecia pan nie ma, panie Cukiergold, co to za madry pies ! Jak mu na przyklad powiem: “Burus, pojdziesz tu albo nie ? – to on idzie albo i nie.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎