...... a może raz lub dwa razy ale efekty były raczej opłakane tzn wymiotowane, więc nie staram się nawet powtarzać tych wyczynów
Jestem jednak za legalizacją...każdy jest kowalem własnego losu
Jestem jednak za legalizacją...każdy jest kowalem własnego losu
Później zostawała już tylko śmiechawa, z którą nie czułem się zbyt komfortowo, bo zawsze był ktoś, kto nie palił. Tak samo mam teraz ze stanami upojenia alkoholowego - nie lubię być pod wpływem przy kimś trzeźwym.
I taki też mam zamiar pozostać.
Comment