To jest tzw. "syndrom kelnera". Riposta po fakcie 
							
						
					 
							
						 
							
						 
 


 
							
						 
							
						 Produkt/producent dotychczas taki niezbyt wychylający się, zawsze teutońsko korrekt, a w pewnym momencie zaczyna wkręcać w zwykłą nudziarską reklamę takie rażące pseudo-błędy o których później wszędzie mowa ;D
  Produkt/producent dotychczas taki niezbyt wychylający się, zawsze teutońsko korrekt, a w pewnym momencie zaczyna wkręcać w zwykłą nudziarską reklamę takie rażące pseudo-błędy o których później wszędzie mowa ;D
							
						 W reklamie batoników pada zdanie niby-śmieszne: "Byłbym królowcem" (czy jakoś tak). Wykpiono ją dość mocno za debilizm
 W reklamie batoników pada zdanie niby-śmieszne: "Byłbym królowcem" (czy jakoś tak). Wykpiono ją dość mocno za debilizm 
							
						
 .
.
							
						
 
							
						 
							
						

 
							
						 )
 )
							
						 
		
	
					
	
	
	 
		
	
					
	
	
	 
		
	
					
	
	
	 Ale jak już wjedziesz w ul. Sportową, a ma ona różne odcinki to już wiesz, że jesteś na miejscu.
 Ale jak już wjedziesz w ul. Sportową, a ma ona różne odcinki to już wiesz, że jesteś na miejscu.
Comment