Godz. 17:59, dzwoni telefon w biurze. Odbieram. Kobieta zaczyna zasypywać mnie pytaniami. Mówię "Niestety pracujemy do godz. 16:00", na co ona: "No, to zdążyłam"  Po czym przez dobre 2 minuty musiałam jej tłumaczyć, że nie jestem w stanie odpowiedzieć na jej pytania, bo się nie znam, to nie moje biurko i nie mój telefon, a w ogóle to 16:00 dawno minęła.
 Po czym przez dobre 2 minuty musiałam jej tłumaczyć, że nie jestem w stanie odpowiedzieć na jej pytania, bo się nie znam, to nie moje biurko i nie mój telefon, a w ogóle to 16:00 dawno minęła.  
 
Epilog... Ona: "Pani jest taka miła, że ja jutro też zadzwonię" - a ja naprawdę byłam cyborgowata przy słuchawce 
							
						
					 Po czym przez dobre 2 minuty musiałam jej tłumaczyć, że nie jestem w stanie odpowiedzieć na jej pytania, bo się nie znam, to nie moje biurko i nie mój telefon, a w ogóle to 16:00 dawno minęła.
 Po czym przez dobre 2 minuty musiałam jej tłumaczyć, że nie jestem w stanie odpowiedzieć na jej pytania, bo się nie znam, to nie moje biurko i nie mój telefon, a w ogóle to 16:00 dawno minęła.  
 Epilog... Ona: "Pani jest taka miła, że ja jutro też zadzwonię" - a ja naprawdę byłam cyborgowata przy słuchawce
 
							
						 
		
	 
		
	 
							
						 
							
						 
		
	 
		
	 
		
	 
		
	 , ale moim "debeściakiem" jest Krzynówek
, ale moim "debeściakiem" jest Krzynówek 
							
						 
		
	 
		
	 
		
	 
		
	 
		
	 
		
	 
		
	
Comment