przy piwie o samochodach

[remfire]

Skoro masz 3 lata gwarancji - to wystarczą chyba 2 przeglądy - po roku robisz przegląd - i leci 2 roczek auta, po 2 latach robisz drugi przegląd - i leci 3 roczek samochodzikowi - potem to już nie masz gwarancji - więc po co robić trzeci przegląd? 760,- zaoszczędzone...

Chyba nie tak całkiem zaoszczędzone , bo przecież w cenę przeglądu jest wliczona wymiana oleju, filtrów itp , a tych kosztów raczej nie można zredukowac do zera.
A że są też plusy dokonywania przeglądów zgodnie z zaleceniami producenta przekonałem się kilka lat temu. Samochód był ok1,5 roku po zakończeniu gwarancji i przytrafiła mi się awaria. Dzięki temu że miałem wszystkie przeglądy dokonywane w ASO zapłaciłem połowę kosztów. W ten sposób zwrócił mi się koszt około 1,5 przeglądu.

[Marusia]

PS. A w ogóle, gdzie jest moderator?! Jak można dopuszczać do takiego panoszenia się OT?!

No jestem, jestem... ale ja po prostu ze względów etycznych nie mogę przenieść tego do wątku o tytule "Przy piwie o kredytach" - zaraz by Admin mnie ścignął

[alnus]

Samochody i kredyty, to często nierozłączna rzecz. Określanie zarobków człowieka na podstawie tego co kupuje i zaglądanie do portfele jakoś tak dokładnie wpisuje mi się w poprzednią władzę, więc to co pisze pieczarek mnie już nie razi - przyzwyczaiłem się przez 2 lata

A czy na forum są specjaliści od leasingu? Na co zwrócić uwagę przy ocenie ofert i przy zawieraniu umowy? To dla mnie jak na razie nowość i nie za bardzo wiem na co mam patrzeć. Oczywiście chodzi o leasing samochodu - żeby nie było, że OT

[pieczarek]

...Określanie zarobków człowieka na podstawie tego co kupuje i zaglądanie do portfele jakoś tak dokładnie wpisuje mi się w poprzednią władzę ...)

Rozumiem, że rozwiązania przyjęte w USA, gdzie zawsze musisz się umieć wytłumaczyć skąd posiadałeś środki na zakup majątku, to skutek knowań PiSdzielców. Jakież tam musi być zbydlęcenie, gdy każdy na oficjalnym formularzu może donieść, że sąsiad ma majątek jakoś nie pasujący do jego oficjalnych dochodów i statusu społecznego. Nie mówiąc już o socjalistycznej Szwecji, gdzie można w majestacie prawa zajrzeć do portfela drugiej osoby. Nawet są publikowane oficjalne listy z dochodami. Tam to dopiero PiSdzielce musiały nabruździć. I to wszystko w dwa lata!

Widzę, że namieszałem w tematach samochodowo-kredytowych. Kończę zatem mój występ.

[alnus]

Dopiero dochód 10 000 zł upoważnia do kupna roweru za niecałe 1500zł na raty. Inaczej zarabiasz na czarno i powinieneś iść siedzieć, lub jesteś nienormalny i powinieneś się leczyć, a już napewno powinien ci się przyjrzeć urząd skarbowy. A pieczarek dokładnie wie ile zarabiasz, bo sobie to obliczył. Ot takie zwykłe,uczciwe i praworządne myślenie, normalne właściwie wszędzie, do którego jakoś nie ma przekonania nasze społeczeństwo. Ale wiedomo dlaczego. Albo przez kogo.

Przepraszam, sam zacząłem i mogłem się spodziewać, że ktoś nie zauważy przymrużonego oka.

[pieczarek]

Alnus, zechciej cofnąć się do moich wcześniejszych postów i je przeczytać. Nigdzie nie napisałem, że kupowanie na raty jest podejrzane. Nigdzie nie napisałem, że są jakieś zakazy określające dostępność tego rodzaju zakupów. Napisałem tylko tyle, że jeśli ktoś rezygnuje z kilkuset złotych dla wygody 10-minutowego załatwienia zakupu ratalnego, to musi zarabiać dużo. Lub być dużym luzakiem w sprawach finansowych. I wyjaśniłem Crizzowi (na jego prośbę), jak doszedłem do kwoty 10 tys. zł. I pogratulowałem mu zarobków.

Proszę, nie wciskaj mi dziecka w brzuch, sugerując, że napisałem to, czego absolutnie nie napisałem.

[alnus]

Drogi pieczarku, zechciej zauważyć, że - co prawda nie bez odrobiny złośliwości - ale jednak żartowałem i nic nikomu nie chcę wciskać. Po prostu jakoś przegapiłem tego "luzaka finansowego". A sam zauważyłeś, że jeśli nie "luzak" to MUSI zarabiać dużo. Nie denerwuj się W końcu każdy z nas wie jakie mamy poglądy i dla mnie nie jest to powód, żebyśmy się kłócili. Zwłaszcza, że nie jest to miejsce do tego. Jesli mógłbyś napisać coś o leasingu samochodów - chętnie przeczytam także Twoje uwagi.

[zAjkA]

Miał ktoś z szanownych forumowiczów do czynienia z VW Lupo? Pytam gdyż chodzi mi to autko po głowie jako następne ale do tego jeszcze daleka droga.

[Makaron]

Też mi się tak wydawało. Dopóki nie kupiłem używanego.

No bo niestety mozna wdepnac kupujac zajedzone, wypadkowe albo starego grata. Ostatnie moje auto uwazam, ze bylo calkiem dobrym zakupem. Zaplacilem troszeczke wiecej i kupilem z warsztatu samochodowego, ale za to mam rekojmie na naprawy przez kilka miesiecy oraz pierwszy przeglad za darmo, bede musial jedynie kupic filtry i olej. Auto ma 6 lat, Nissan Almera SE+, 53tys mil przebiegu, zaledwie 2650 funtow.

[arcy]

Zrobiłem już paręset kilometrów fiatem i dostrzegam dwa mankamenty:

1. Silnik mógłby być większy.
2. Skrzynia biegów mogłaby być "bardziej zwarta" - wrzucając poszczególne biegi, trzeba pokonać spore odległości.

[kony]

2. Skrzynia biegów mogłaby być "bardziej zwarta" - wrzucając poszczególne biegi, trzeba pokonać spore odległości.

Jak miałem "altanę" (125p) też mnie mierził problem długiego skoku lewarka. Wystarczy go skrócić o połowę i jest lepiej
No ale nie sądzę żebyś jeździł teraz kultowym modelem tylko pewnie raczej jakimś współczesnym włoskim nieszczęściem...

[arcy]

współczesnym włoskim nieszczęściem...

https://www.fiatlinea.pl

[kony]

www.fiatlinea.pl

o popatrz, zgadłem

I jeszcze ten grill bezczelnie zerżnięty z audi, a fe paskudi italiani...

[crizz]

Arcy, przyznaję, że kompletnie nie nadążam. Jak można tak zmieniać preferencje - z dużego, starego mietka przesiąść się do tego? Przecież za podobne pieniądze miałbyś kilkuletnie, wypasione audi A4, passata, cokolwiek podobnego?

[arcy]

No właśnie, kilkuletnie. To raz. A dwa:

Wymiary (dł./szer./wys.) + rozstaw osi:

Linea: 456/173/149,4 + 260

W124: 474/174/143 + 280

Jak widzisz, albo mietek nie był wcale taki duży, albo fiat nie jest taki mały.