Przy piwie o górach

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • bojano
    replied
    Będąc niedawno w "Piątce", odnalazłem na nowo przyjemność z picia "koncerniaka" z plastikowego kubka

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    A my wczoraj zaliczyliśmy Góry Sowie.

    Trasa następująca: Przełęcz Sokola - Schronisko Sowa - Kozie Siodło - Przełęcz Jugowska - Zimna Polanka - Trzy Buki - niebieskim szlakiem w kierunku Starej Jodły (przy Śpiewaku przypadkowo zeszliśmy w ścieżkę nie będącą oznaczonym szlakiem i wylądowaliśmy niemalże na rozwidleniu szlaku żółtego i zielonego co skróciło wędrówkę o dobre kilkadziesiąt minut) - dalej żółtym szlakiem na Wielką Sowę i następnie powrót do Przełęczy Sokolej.

    Ogólnie wędrówka fajna, ale jest spory niedosyt spowodowany małą ilością widoków. Trasa praktycznie cały czas idzie lasem i tylko gdzieniegdzie otwiera się ładny widok na okolicę.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slodki
    Wisła Kopydło->Wisła Głębce->niebieskim pod Kyrkawicę i stamtąd już czerwonym przez Stożki i Soszów na Czantorię, gdzie wszystko było pozamykane (a ochota na piwo straszna), więc zbiegłem do Ustronia niepocieszony Ale pogoda świetna, wczoraj tylko nieco więcej chmur, za to żadnej większej ulewy. Wyszło nieco ponad 25km, jutro w planach jeszcze ok.28km w ramach Półmaratonu Góralskiego, który to startuje z trójstyku a trasa biegnie przez 3 państwa. Dziś trochę regeneracji, jest ktoś w stanie polecić knajpę z dobrym piwem w Wiśle?
    No, no Ładne trasy. Tą drugą robiliśmy kiedyś z Piotrym na odwrót. Łącznie z podejściem z wielkimi plecakami na Czantorię Pamiętam, że było gorąco. A na górze zaskoczyło nas wesołe miasteczko. To była nasza pierwsza górska trasa na wakacjach i od razu nabawiłam się zapalenia kostki. Ale jakoś na prochach szłam potem dalej

    Zaskoczyła mnie wiadomość, że na Czantorii wszystko pozamykane...

    Leave a comment:


  • slodki
    replied
    Udało się w miarę intensywnie wykorzystać kilka dni urlopu. Przedwczoraj:
    Wisła Kopydło->na żółty i na Trzy Kopce Wiślańskie->Przełęcz Salmopolska->Barania Góra->Karolówka->przełęcz Szarcula->Groniczek->Wisła Kopydło (40km)
    wczoraj:
    Wisła Kopydło->Wisła Głębce->niebieskim pod Kyrkawicę i stamtąd już czerwonym przez Stożki i Soszów na Czantorię, gdzie wszystko było pozamykane (a ochota na piwo straszna), więc zbiegłem do Ustronia niepocieszony Ale pogoda świetna, wczoraj tylko nieco więcej chmur, za to żadnej większej ulewy. Wyszło nieco ponad 25km, jutro w planach jeszcze ok.28km w ramach Półmaratonu Góralskiego, który to startuje z trójstyku a trasa biegnie przez 3 państwa. Dziś trochę regeneracji, jest ktoś w stanie polecić knajpę z dobrym piwem w Wiśle?
    Ostatnia zmiana dokonana przez slodki; 2013-09-14, 10:06.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    W ostatni weekend znów zaliczyliśmy Karkonosze. Tym razem weszliśmy przez Łomniczkę na Śnieżkę. W końcu trafiły nam się fajne widoki . Pogoda rewelacyjna.
    Ze Śnieżki pobiegliśmy na obiad do Lućni Boudy, a następnie przez Rozcesti do Peca. Na drugi dzień wejście niebieskim do Śląskiego Domu. Niestety, zaczęło wiać na zmianę pogody i nie chodził wyciąg z Kopy do Karpacza Czekało nas zatem zejście Białym Jarem, którego bardzo nie lubię. Za to widok pań na szlaku w lakierkowych balerinach i sandałach był bezcenny...

    Dodam, że tym razem odkryliśmy po czeskiej stronie starą kopalnię, którą można zwiedzać. Więcej informacji dla zainteresowanych na tej stronie: http://www.krnap.cz/data/File/turism...rospekt-eu.pdf

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Eeee... Policja swoją szosą, potem, żeby bandyta trochę odsiedział i zapłacił. A wpierdol byłby tutaj zdecydowanie na miejscu.
    W ogóle sprawa nie do pomyślenia, ja motywuję juniora, żeby chodził ze mną w góry "bo w górach jest fajnie, bo całe to bydło nie ma siły wejść i zostaje na dole"... A ten jednak wszedł...
    Ostatnia zmiana dokonana przez Pancernik; 2013-09-03, 09:29. Powód: fotka nie weszła

    Leave a comment:


  • leona
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Maykel
    A tymczasem w Tatrach...
    Policja i straż Tatrzańskiego Parku Narodowego musiała interweniować w schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Pracowników i gości sterroryzował tam pijany turysta.


    W głowie się nie mieści.
    Też tak uważam. Powinien dostać wpierdol od innych użytkowników schroniska, szybko i skutecznie. A nie zawracanie głowy, straż, policja, jakieś korowody.

    Leave a comment:


  • Maykel
    replied
    A tymczasem w Tatrach...
    Policja i straż Tatrzańskiego Parku Narodowego musiała interweniować w schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Pracowników i gości sterroryzował tam pijany turysta.


    W głowie się nie mieści.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    My również wróciliśmy z wakacji. Poniżej krótkie podsumowanie naszych wycieczek

    1. Mała Rawka- Wielka Rawka- Krzemieniec- Ustrzyki Górne;
    2. Wetlina-Połonina Wetlińska-Połonina Caryńska- Ustrzyki Górne;
    3. Wołosate-Halicz-Tarnica-Wołosate;
    4. Widełki-Bukowe Berdo-przełęcz pod Tarnicą-Ustrzyki Górne;
    5. Jaworzyna Krynicka (wjazd kolejką)-schronisko na Jaworzynie Krynickiej-Bacówka pod Wierchomlą-Hala Łabowska-nocleg na Cyrli pod namiotem- zejście do Rytra;
    6. Piwniczna Zdrój (Kosarzyska)- Chata Magóry- Eliaszówka- Medvedelica-Certova Skala-Zadne Hory-Osli Vrch-Dostenske Sedlo-Hraniće-Mniśek nad Popradem i dalej stopem do Piwnicznej. Ufff... Wyszło nam z 30 km, w tym ok. 4 asfaltem, bo nie udało się na odcinku Hranice -Mniśek złapać stopa.
    7. Sokolica-Trzy Korony-Sromowce Niżne, z których do Szczawnicy wróciliśmy na rowerach;
    8. wieczorkiem, jeszcze tego samego dnia, w którym zrobiliśmy wycieczkę nr 7, powędrowaliśmy do schroniska pod Bereśnikiem, w którym raczyliśmy się przepysznie przygotowanym, grzanym piwem i pierwszy raz próbowaliśmy piwa z jajkiem;
    9. Jaworki- szlakiem rowerowym do schroniska pod Durbaszką-Huściawa-Cyrhle-Palenica i zjazd kolejką;
    10. Szczawnica-czerwonym nad Dunajcem do Cervenego Klasztoru (tym razem na nogach), zwiedzanie-powrót do Szczawnicy z pięknymi widokami z sedla Cerla przez Lesnicę;
    11. Jaworki- Wąwóz Homole (wielkie rozczarowanie)-Wysoka-Smerekowa-Wierchliczka-przeł. Rozdziela do Obidzy na obiadek W tym miejscu miało nastąpić zejście do Jaworek, ale nogi nas jakoś same niosły. Skorzystaliśmy. Tego samego dnia zaliczyliśmy jeszcze m.in. Radziejową i Halę Przehyba, z której niebieskim zeszliśmy do Szczawnicy.
    12. W sobotę mieliśmy wracać do Wrocławia. Jednak całkiem przypadkiem zgadaliśmy się z Marusią i Slavoyem, którzy zdążali właśnie w Tatry Słowackie... Ostatecznie spotkaliśmy się praktycznie z 2 godziny po wycieczce nr 11 na piwie i wymyśliliśmy na sobotę trasę: Jaworki- Wąwóz Homole- Wysoka (liczyliśmy na lepsze widoki)-Durbaszka- schronisko pod Durbaszką-Jaworki. Zaraz po tej wycieczce Marusia ze Slavoyem ruszyli na Słowację, a my z bardzo przyjemnymi , kulinarnymi przygodami po drodze- do Wrocławia.

    Leave a comment:


  • MarcinKa
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MarcinKa
    A był ktoś w Bieszczadach na Słowacji? Jadę na kilka dni ze znajomymi do Runiny i wszelkie informacje (zwłaszcza o lokalnym transporcie) mogą być przydatne.
    I po wyjeździe. Runina to malutka wioska na końcu drogi. Jest tam kościół, sklep otwierany na kilka godzin dziennie lub na prośbę (mięso, pieczywo na zamówienie), i knajpa (lany Šariš). Tylko jeden gospodarz wynajmuje pokoje, a dokładniej starą chupę lub pokoje w odremontowanym budynku gospodarczym. Jest grill / miejsce na ognisko. Woda ciepła w łazience, tylko jeżeli się napali w piecyku pod bojlerem. Uroczo, klimatycznie, jak ktoś lubi takie "swojskie" klimaty z końca świata to jest super.
    Szlaków górskich nie ma dużo. Dwa główne prowadzą na naszą granicę i dalej można granicą przejść np. na Krzemieniec. Wtedy jednak raczej schodzi się do sąsiedniej wsi Nová Sedlica z której trzeba mieć transport do Runiny. Albo własny, albo autobusem (Nová Sedlica - Snina), ale nie wszystkie kursy autobusowe odbijają z głównej drogi do Runiny. Jeśli nie odbija, to trzeba drogą przejść 9 km przez wieś Topoľa. W okolicach Runiny jest dużo leśnych dróg (zazwyczaj asfaltowych, choć raczej w stanie kiepskim) co daje duże możliwości dla pojeżdżenia rowerem (jeśli ktoś nie jeździ ostro po szlakach, a bardziej spokojnie). Dobre także warunki na rodzinne wycieczki z wózkiem. Na tych drogach właściwie nie ma ruchu. Jedynie służby leśne, robotnicy związani z wyrębem i straż graniczna, no i czasem pewnie jacyś turyści. Dużo zwierzątek (jaszczurki, zaskrońce, żaby, owady, sarenki, ptaki).
    My na szlakach nie poszaleliśmy zbytnio, naszym łupem padł jedynie Ďurkovec (1188 m n.p.m., piszę w wersji słowackiej, bo od tej strony zdobywany), ale są tam możliwości na 3 / 4 całodzienne wyjścia)
    To był mój pierwszy wyjazd w Bieszczady. Nie sądziłem, że potrafią być takie strome, w każdym razie i Runina i Bieszczady bardzo mi się podobały. A sprawdzona ekipa się sprawdziła, jak zawsze
    Attached Files

    Leave a comment:


  • Krzysiu
    replied
    Nadal nie rozumiem. Mogę się co najwyżej domyślać, że chodzi ci o znaczenie nr 2, w czym akurat nic dziwnego nie ma, bo jakie mają być zdjęcia z wycieczki?

    Leave a comment:


  • Krzysiu
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika belfer102
    ... bardzo monolityczne! ...
    Możesz mi to przetłumaczyć na polski? Nie bardzo chwytam sens stwierdzenia.

    Leave a comment:


  • Cez
    replied
    co prawda w Ustrzykach...Dolnych, ale warty polecenia Młyn.

    Rezerwacje: tel. 607 477 110 lub +48 13 461 13 12 ul. Fabryczna 12, 38-700 Ustrzyki Dolne

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    Jacku, Pancerniku- dzięki za podpowiedzi
    Gdybyście zaliczyli przypadkiem Cisną, to polecam Bar na Zamościu, ogromna porcja świetnego jedzenia za śmieszne pieniądze.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Jacku, Pancerniku- dzięki za podpowiedzi

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...