KAC KUPA to to znany rodzaj kupy , przynajmniej w moim towarzystwie. Po wydaleniu stolca odrazu robi sie lepiej. Wracając do tematu mnie na kaca(czasem się zdarza ) pomaga rano wypity sok "greyfruitowy". Ważne oby to coś było kwaśne. Można oczywiście zastosować tzw. klina i z rańca wypić sobie np. kieliszek wina. Ponoć pomaga. Ale jak już ktoś wcześniej się wypowiadał: na kaca nie ma bata. Można jedynie złagodzić jego przykre skutki.
Rozmyślając nad tym tematem przypomniała mi si pewna impreza u mnie na działce. Oto zdjęcie. Balowaliśmy do samego rańca. Już słoneczko wschodziło Zdjęcie to ściema. W życiu nie zalałem się tak bardzo by walnąć się na ziemię i spać. Miałem dobry humor i poprosiłem dziewczynę by cyknęła mi zdjęcie.
HAHAHAHA NIE! Nie gustuje w robieniu kupki w towarzystwie! I tak pewnie nie mógłbym się skupić! Pewnie dobrze Wiesz o co chodzi, ale mimo wszystko do informuje: określenie: "kac kupa" znane jest w moich kręgach.
Bardzo chciałbym Wam pomóc w rozwiązaniu problemu kaca, lecz niestety nie potrafie... Problem jest dość prosty (a zarazem skomplikowany) - ja kaca po prostu nie mam
Poważnie, nie wiem czym to jest spowodowanie, ale nie znam tego uczucia.
kolega Ja2ger chyba ma silną głowe, albo wczasie konsumowania alkoholu w pewnym momencie włącza mu się kontrolka typu:"ja2ger:koniec picia" i wtedy wie, że trzeba dać sobie spokój.
grzechu84 napisał(a) (...)albo wczasie konsumowania alkoholu w pewnym momencie włącza mu się kontrolka typu:"ja2ger:koniec picia" i wtedy wie, że trzeba dać sobie spokój.
Ja mam taką kontrolkę - przestaje mieć ochotę na piwo. Działa... prawie zawsze. Jednak jeśli piwo jest pyszne, a towarzystwo wyśmienite, to zdarza mi się wypić o jedno za dużo.
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Comment