Klasyczne ględzenie o cenach

[tomolek]

No nie róbmy sobie jaj, żeby piwo z molocha dla sieci dyskontowej, kosztowało tyle co z małego bądź co bądź browaru. Abstrahując od wszystkiego czy Perlenbacher jest fermentowany w otwartych kadziach?

Chyba nie, bo w smaku nie czuć warzywek, masełka, metaliczności i tego słynnego smaku braku pasteryzacji

To żadne jaja, ja bym nawet chciał żeby za darmo je rozdawali, za zasłużonych sekciarzy

[tomolek]

Ładnie Was tam kroją. We Wrocławiu znalazłem za 3,20zł. 45gr na butelce piwa, którego cena waha się w okolicy 3zł to sporo.

a zwróć uwagę, że jesteśmy najbiedniejszym regionem naszego pięknego kraju...

[wasyll]

No nie róbmy sobie jaj, żeby piwo z molocha dla sieci dyskontowej, kosztowało tyle co z małego bądź co bądź browaru.

Nie rozumiem co w tym dziwnego. Przecież nikt za bezcen nie będzie sprzedawał swoich produktów, niezależnie czy to moloch, czy mały browar.

[disko]

Ładnie Was tam kroją. We Wrocławiu znalazłem za 3,20zł. 45gr na butelce piwa, którego cena waha się w okolicy 3zł to sporo.

W Krakowie najtaniej jest po 2,55 zł. W Gdyni kupowałem je za 2,99 zł.

[zgoda]

No nie róbmy sobie jaj, żeby piwo z molocha dla sieci dyskontowej, kosztowało tyle co z małego bądź co bądź browaru. Abstrahując od wszystkiego czy Perlenbacher jest fermentowany w otwartych kadziach?

To jakiś kolejny fetysz, po niepasteryzacji?

[kopyr]

Nie rozumiem co w tym dziwnego. Przecież nikt za bezcen nie będzie sprzedawał swoich produktów, niezależnie czy to moloch, czy mały browar.

Mnie chodzi o to, że piwo z dyskontu z definicji ma być tanie i osiągnąć to można w dużym browarze i przy niskich kosztach logistycznych. Natomiast browar, produkujący piwo metodami tradycyjnymi (otwarta fermentacja) nie może sprzedawać tak tanio, pomijając, ze koszty logistyczne są znacznie wyższe.

[wasyll]

Mnie chodzi o to, że piwo z dyskontu z definicji ma być tanie i osiągnąć to można w dużym browarze i przy niskich kosztach logistycznych. Natomiast browar, produkujący piwo metodami tradycyjnymi (otwarta fermentacja) nie może sprzedawać tak tanio, pomijając, ze koszty logistyczne są znacznie wyższe.

Więc kto wg Ciebie daje ciała w kwestii Perlenbacher - Lwówek? Perlenbacher, bo za drogo, czy Lwówek, bo za tanio?
Osobiście, jak mam wybrać między powiedzmy polskim konerniakiem, a Perlenbacherem, to skłąniam się ku temu drugiemu (ceny są zbliżone). Natomiast cieszę się, że mogę nabyć Wrocławskie w cenie 2,50zł, bo to nie jest wiele za tak dobre piwo. Skoro w Krakowie, ktoś go drapnął za 2,10zł, to jeszcze lepiej.

[wasyll]

a zwróć uwagę, że jesteśmy najbiedniejszym regionem naszego pięknego kraju...

Zdaję sobie sprawę i nie wiem z czego wynika taka cena tego piwa. Z małej ilości sprzedanych butelek (sklep chce nadrobić)? Raczej nie. Kwestia logistyki - prawdopodobnie też to ma jakiś wpływ, ale czy aż taki?

W Krakowie najtaniej jest po 2,55 zł. W Gdyni kupowałem je za 2,99 zł.

Macie tam może rurociąg doprowadzony? Wrocłąwskie 2,10, Lagerowe 2,55

[dyczkin]

Wprowadzić Wrocławskie do dyskontów w butelce bezzwrotnej i będzie hit, że hej

[disko]

Macie tam może rurociąg doprowadzony? Wrocłąwskie 2,10, Lagerowe 2,55

Nie, mamy Marię Niestety z powodu przymusu poruszania się komunikacją miejską nie mogę w pełni "wykorzystać" tych cen i jestem zmuszony do kupowania ilości detalicznych

[tomolek]

Z tego co widzę większość lubelskich sklepów specjalistycznych zaopatruje się w radomskim Dionizosie.
To jakieś 100 km, czyli nie tak daleko, hurtownia duża, ceny powinny być atrakcyjne. Nie wiem czemu u nas tak drogo...

[wasyll]

Nie, mamy Marię Niestety z powodu przymusu poruszania się komunikacją miejską nie mogę w pełni "wykorzystać" tych cen i jestem zmuszony do kupowania ilości detalicznych

Zaczynasz marudzić, a w sytuacji, w której jesteś (tak tanie piwa), to zaczyna być grzechem

[tomolek]

Strasznym offtopem jedziemy, może by przenieść dyskusję do nowego wątku. Takie porównanie cen w całym kraju byłoby ciekawe...

[disko]

Zaczynasz marudzić, a w sytuacji, w której jesteś (tak tanie piwa), to zaczyna być grzechem

Nie nie, źle mnie zrozumiałeś Nie marudzę, tylko jestem zły, że mogę kupić na raz tylko tyle piw, ile zmieści mi się do plecaka Gdybym miał kilka przystanków to brałbym skrzynki, ale niestety moja wycieczka do sklepu trwa ponad 30 minut w jedną stronę. Chociaż to i tak nie przeszkadza mi pojawiać się tam kilka razy w tygodniu

[jacer]

Zawsze mozna rowerem podjechać i skrzynke załadować na bagażnik.