M. Pawlikowska-Jasnorzewska o pozapiwnym zastosowaniu chmielu

[grzech]

Zakochana


Z wielu powodów i dla smutków wielu
Chciałabym dzisiaj mieć poduszkę z chmielu.
Zapach tych lekkich siwozłotych szyszek
Sprowadza mocny sen - zjednywa ciszę.
Gdzieś to czytałam, albo mi się śniło:
"Chmiel na bezsenność, a sen - na bezmiłość,
poduszkę z chmielu gdy sobie umościsz,
zaśnij bo na co życie bez miłości".

[Juby_piwosz]

Zakochana 2
(parafraza wiersza M. Pawlikowskiej Jasnorzewskiej)

Jeden jest powód, choć dla smutków wielu
Pociecha wielka – mieć poduszkę z chmielu.
Lecz nie w zapachu jej największa siła.
Przecież dobrze wiesz, że to lupulina
Cudy te sprawia, iż niedoświadczony
Młodzian tak pięknie zabawia żony,
Panny i wdowy jakby im się śniło
Na jawie prawie, że to wielka miłość.
I nawet gorycz, którą też zawiera
Nie przeszkadza, wręcz szerzej otwiera.

Wybacz Grzechu, jeśli z tym tekstem wiążesz jakieś romantyczne skojarzenia, jestem po niejednym piwie, a to spojrzenie zmienia.