Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

F&A Home Brewery

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • fidoangel
    replied
    Taka u mnie woda w kranie. Mamy piec, który grzeje wodę i kaloryfery w całym bloku. Dawno uznałem, że się nadaje do wysładzania. A o ile szybciej i roboty mniej

    Leave a comment:


  • leona
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
    filtracja, wysładzanie wodą z kranu 60°C
    Hm, masz własny podgrzewacz czy trafiłeś na dezynfekcję sieci? Norma mówi bodaj o 55 stopniach na wyjściu z punktu grzania i wahaniu na wylewce nie większym niż -10 stopni?
    Ja najcieplejszą z emecu miałem 48*C i tym wysładzać się bałem.

    Leave a comment:


  • fidoangel
    replied
    #71 "Lekkie nasze powszednie"

    Zasyp:
    pils 16 kg
    karmel z CP 300-400 EBC (taka mieszanka jasnego i ciemnego strzegomskiego)-0,5kg

    Zacieranie:
    54°C - 15'
    62°C - 10'
    72°C - 60'
    filtracja, wysładzanie wodą z kranu 60°C

    Chmielenie: 60'
    od razu do odfiltrowanej brzeczki 50g Magnum/2009r. i 50g Marynki/2010r.
    na 10' przed końcem 50g Marynki j/w


    Dwa fermentory zadamy Urqellami, gęstwa z warki poprzedniej.
    Dwa fermentory zadamy Americanami, gęstwa z warki poprzedniej.

    Na cichą poszło #70, już bardzo smaczne i mocne bo tylko ok 70 litrów
    wyszło.
    Americany lepsze do piw smakowych od Urqelli bo zupełnie nie mają siarkowych zapachów i posmaków. Fermentowały 12-14°C

    Leave a comment:


  • fidoangel
    replied
    #70 30 12 2010 "Śliwkowe wędzone"

    Zasyp:
    pils 10 kg
    monach 2 kg
    karmel ciemny 8 garści pojedynczych
    karmel jasny 4 garście

    Zacieranie:
    52°C - 5'
    62°C - 10'
    72°C - 40'
    podbicie do 75°C i filtracja, wysładzanie wodą z kranu 58°C

    Chmielenie: 60'
    od razu do odfiltrowanej brzeczki 300g Lubelskiego z tamtego roku
    na 20' przed końcem 1kg śliwek wędzonych


    Jeden fermentor zadamy Urqelami, gęstwa z warki #66
    Dwa fermentory zadamy Americanami gęstwa z warki #68 (z 14 12 2010)

    Leave a comment:


  • fidoangel
    replied
    W kegi poszło # 69 z normalną ilościa cukru czyli 3g/litr.

    Pod nalewak podpiąłem "świeżynkę" #68 w małym kegu, aby zobaczyć jaki efekt dają American Lager i piwo zupełnie do kocerniaka podobne choć chmielenie "w górnej strefie stanów średnich" .
    Może to niesłodowany jęczmień dał taki charakter piwu, choć taka ilość raczej nie powinna mieć znaczącego wpływu. Inna sprawa, że w jasnych lagerach bardzo drobne zmiany są wyczuwalne.

    Leave a comment:


  • bielok
    replied
    Cześć

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
    A wymyśliłem sobie, że tlen który dostaje się do piwa przy kegowaniu źle wpływa na jego trwałość i smak i daję cukier aby drożdże go zredukowały. Jeśli keguję piwo niedofermentowane, bez cichej, to wcale nie daję cukru.
    Jak z tym jest u Ciebie?
    Ostatnio lałem do kegów pod korek, wiec problem był nieznaczny, ale pierwsza warka którą kegowałem miała chyba 22 l. Nabiłem ją dwoma strzałami po 4 bar, później wyszynk ok 1,5 bara (może było więcej gazu ale ręce mi się trzęsły z emocji bo pierwszy raz w życiu obsługiwałem butlę, kega i nalewak).
    Ostatnie piwo piłem 1,5 miesiąca od kegowania i nie czułem utraty jakości (inna sprawa że u mnie z węchem i smakiem coś nie hello). Keg stał w piwnicy gdzie było w okolicy 15*C.

    Przyznam szczerze że bardzo mi zależało na minimalizacji osadów na dnie kega dlatego zdecydowałem się na taką metodę a nie refermentację.

    Leave a comment:


  • fidoangel
    replied
    A wymyśliłem sobie, że tlen który dostaje się do piwa przy kegowaniu źle wpływa na jego trwałość i smak i daję cukier aby drożdże go zredukowały. Jeśli keguję piwo niedofermentowane, bez cichej, to wcale nie daję cukru.
    Jak z tym jest u Ciebie?

    Leave a comment:


  • bielok
    replied
    Cześć

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
    W kegi poszła warka #68 (ta z 08-11-2010 a nie ta z 23-11-2010 bo tu zrobiłem błąd w numeracji), dałem ok 3g cukru na litr.
    Po co refermentujesz piwo w kegu? Pytam z ciekawości, ja nasycam sztucznym tylko sztucznym CO2.

    Leave a comment:


  • fidoangel
    replied
    Podczas wczorajszej wizytacji fermentownio-leżakowni stwierdzono, że piwa miały temp. +2°C. Postawienie na ziemi i staranne przykrycie przyniosło zamierzony efekt. Piwo jest bezpieczne nawet w najcięższe mrozy.

    W kegi poszła warka #68 (ta z 08-11-2010 a nie ta z 23-11-2010 bo tu zrobiłem błąd w numeracji), dałem ok 3g cukru na litr.

    Na cichą poszło #69. To na 2001 klarowne a to na American Lager jeszcze resztki piany miało. Nie zmierzyłem w jakiej temperaturze fermentuje i nie wiem jaką gęstość ma.
    Chyba jednak kupię sobie pod choinkę ballingometr bo w takich nietypowych sytuacjach jestem ciekaw co się dzieje z piwem.

    Leave a comment:


  • fidoangel
    replied
    Podczas dzisiejszej wizytacji fermentownio-leżakowni stwierdzono, że wszystkie piwa miały temp. -1°C

    Ostatnią warkę #69 przeniesiono do ciepłej piwnicy. Zobaczymy czy fermentacja ruszy bo piwo klarowne, tylko deka na wierzchu pływała.
    Resztę piw opatulono styropianem i kołderką i zostawiono niech se lagerują . Ciekaw jestem, kiedy zima odpuści bo trzy fermentory na cichej czekają na rozlew ale w takiej zimnicy to mi się nie chce.

    Leave a comment:


  • fidoangel
    replied
    #68 21 11 2010

    Zasyp:
    pils 11 kg
    monach 1 kg
    karmel jasny 0,25 kg

    Zacieranie:
    do wody 55°C i 30' podjazd do 72°C
    1h dekstrynującej (nawet 1,5)

    Chmielenie:
    od razu do odfiltrowanej brzeczki 100g tegorocznej Marynki + 50g Lubelskiego własnego co go miałem wyrzucić ale tak ładnie pachniał miętowo-ziołowo, że jednak dałem
    gotowanie 60'
    Przełomu znów nie było!?

    Jeden fermentor zadano American Lager, gęstwa z poprzedniej warki.
    Dwa fermentory zadano Urqelami, gęstwa z poprzedniej warki.

    Na cichą poszło #68 miało 7°C

    Leave a comment:


  • fidoangel
    replied
    Właśnie zabeczkowałem #67 na London ESB. Dodałem po 4 gramy cukru na litr.

    Drożdże wcale nie bardzo zbite na dnie co przy tym szczepie jest dość dziwne. W poprzednich warkach warstwa drożdży na dnie wyglądała jak zastygnięta galaretka ale to po burzliwej tak było. Ta warka jest pierwszą z cichą na tym szczepie.

    Ostatnio też "zaryglowałem" za pomocą butli z CO2 beczki typu "cornelius" z piwem na tych drożdżach bo wcale gazu nie było. Nie wiem czy nieszczelne czy nie wytworzył sie gaz. Mój błąd bo nie "ryglowałem" przy rozlewie ale nie miałem jak bo złączkę gazową rozdeptałem a nabycie nowej trochę trwało.

    Leave a comment:


  • fidoangel
    replied
    #68 07 11 2010

    Zasyp:
    pils 10 kg
    monach 2 kg
    kasza jęczmienna 1 kg

    Zacieranie:
    do wody 55°C i 10' podjazd do 62°C
    15 ' przerwy w 62°C
    25' podjazd do 73°C i 1h dekstrynującej

    Chmielenie:
    od razu do odfiltrowanej brzeczki 120g tegorocznej Marynki
    gotowanie 60'
    Przełom był mimo dodania chmielu przed zagotowaniem. Sporo się wygotowało bo nie pilnowałem.

    Jeden fermentor zadano American Lager z dużego startera.
    Dwa fermentory zadano Urqelami, gęstwa z poprzedniej warki.

    W kegi poszło poprzednie #67 na dolniakach. Nie zrobiłem cichej. Coś mało klarowne a posmak cierpkawy miało. Podejrzewam o te wady chmiel Lubelski. Powinienem był go wyrzucić bo niskiej jakości.

    Odszpuntowano pierwszą beczkę tego sezonu lagerowego-#65
    Miesiąc od warzenia a piwo wspaniałe . Coś jak Monachijskie ciemne wyszło. Zadziwiający ładny aromat chmielowy dało chmielenie Magnum.
    Last edited by fidoangel; 08-11-2010, 23:11.

    Leave a comment:


  • fidoangel
    replied
    #67 24 11 2010

    Zasyp:
    pils 10 kg
    monach 2 kg
    karmel jasny dwie duże garście

    Zacieranie:
    do wody 55°C i 15' podjazd do 62°C
    10 ' przerwy w 62°C
    20' podjazd do 72°C i 1h dekstrynująca zakończona w 72°C

    Chmielenie:
    do wody 90°C 50g Magnum, do zagotowania minęło 15'
    gotowanie 60', na 10' przed końcem garść Lubelskiego własnego z tegorocznych zbiorów.
    Tym razem przełom był mimo dodania chmielu przed zagotowaniem.

    Jeden fermentor zadano London ESB (wczoraj chciałem kegować ale coś mętnawe więc na cichą poszło)
    Dwa fermentory zadano Urqelqmi.
    Gęstości nie zmierzono bo balingometr dokonał żywota. Nie wiem czy kupować nowy bo ostatnio prawie nie używałem.



    Dziś w kegi poszło #66, dałem po 2g cukru na litr. Nie robiłem cichej.

    Leave a comment:


  • fidoangel
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
    London ESB, zadane jako gęstwa, w tydzień przefermentowały brzeczkę i opadły wszystkie na dno. Już je lubię. Piwo pięknie pachnie świeżym chmielem i... miodem?!
    A po tygodniu w kegu zostało ze smakiem wypite. Leciutko nagazowane, krystaliczne a smak jak innych "ejli" po miesiącu leżakowania.

    Leave a comment:

Przetwarzanie...
X
😀
🥰
🤢
😎
😡
👍
👎