Browar Osiek.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • pizmak666
    replied
    W 1930 r. spłonęła słodownia. Powód: "krótkie spięcie". Szkoda 100 000 zł.

    Leave a comment:


  • darekd
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stolp
    rodziną Kostryal,
    Kostyal, ale to tylko podobieństwo nazwisk. Ten Tadeusz Kostyal (a waściwie Tadeusz Gatty-Kostyal) miał miał jeszcze przedstawicielstwo Fiata w Gdyni, a wcześniej miał być dyrektorem browaru w Tenczynku. Pochodził z Bochni.

    Tu jest wspomniany:




    Leave a comment:


  • Stolp
    replied
    inna ciekawostka, choć niezwiązana z Osiekiem, ale rodziną Kostryal, to przedstawiciel browaru Okocim w Gdyni - działający w latach około 1932-38

    Leave a comment:


  • darekd
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slawekkazek
    Informacja dla zainteresowanych: ukazało się drugie wydanie książki "Browar parowy w Osieku". [/URL]
    Ta bardzo ciekawa pozycja jest obecnie udostępniona przez wydawnictwo za darmo w formacie pdf:



    Jedną ze wspomnianych tam postaci jest Wacław Kostial - kierownik i piwowar w tym browarze. Był to czeski kolonista z Kwasiłowa Czeskiego na Wołyniu. Václav Košťál (bo taki był czeski zapis jego nazwiska) był także pracownikiem, a w l. 30-tych dzierżawcą browaru rodziny Zemanów w Kwasiłowa (Zemanowie to czeska rodzina piwowarów wołyńskich, która posiadała również browary w Bielmażu i Łucku).

    Ciekawostką jest, że jego syn (również Václav, ur. 1913, w jęz. polskim występuje jako Wacław Kosztial) był również piwowarem i w momencie wybuchu II wojny św. miał pracować w browarze w Rzeszowie (byłbym wdzięczny za informację, jaki to mógł być browar). Następnie postanowił powrócić w rodzinne strony (czyli na Wołyń) i nielegalnie przekroczył nową granicę na Bugu. Został złapany i wywieziony na Sybir. Tam udało mu się wstąpić do armii Andersa. Brał udział w walkach we Włoszech, został odznaczony Krzyżem Monte Cassino. Zmarł w 1968 r. w Czechosłowacji.

    Leave a comment:


  • slawekkazek
    replied
    Informacja dla zainteresowanych: ukazało się drugie wydanie książki "Browar parowy w Osieku". Nowa szata graficzna, kilka uzupełnień w tekście. Powód ukazania się książki jest prozaiczny - poprzednie wydanie nie było poddane recenzji i nie liczyło się do dorobku naukowego Autora. A to jest w pełni "naukowe" (wątku punktowej oceny pracowników naukowych nie będę rozwijał). Nakład tym razem jest mikroskopijny, więc jak komuś zależy, to pod poniższym linkiem książka jest do zakupienia:

    Leave a comment:


  • slawekkazek
    replied
    Rzeczywiście masz rację. Browar w Osieku mieścił się tak naprawdę w trzech budynkach (słodownia i tzw. piwnice pod lasem, w których ulokowano fermentownię i leżakownię - oba pochodzące z około 1922 roku, oraz "właściwy" budynek browaru, z 1848 roku, po rozbudowie mieściła się w nim warzelnia). Piwnice pod lasem wyburzono kilka lat temu, wtedy właśnie przepadła taca chłodnicza z 1906 roku i kilka innych pamiątek. Budynek browaru był zawsze trudno dostępny - wcześniej były tu magazyny, później chyba nic, niemniej właściciel (OHZ) utrudniał do nich dostęp. Już po napisaniu książki budynek został wydzierżawiony (na pieczarkarnię), ale nie udało mi się wówczas tam dotrzeć. Całe wyposażenie było dawno zdemontowane i usunięte, niemniej jakieś drobne ślady pozostały. Teraz już nic nie da się zabezpieczyć i odzyskać. Będę drążył tą sprawę, choć wiele to nie zmieni. Zapewne wszystko odbyło się legalnie (jak w przypadku piwnic pod lasem), niska wartość zabytkowa, etc. Choć jak pamiętam, budynki folwarczne z czasów Larisza są ujęte w rejestrze zabytków (browar z niejasnych względów znajdował się poza tą strefą).

    Leave a comment:


  • Cooper
    replied
    Strasznie wku...rzająca informacja
    Od wielu lat chciałem odwiedzić pozostałości tego browaru o których wiedziałem że po prostu jeszcze są. Nie wiedziałem dokładnie w jakim stanie ale że są a teraz... )(
    Z racji miejsca zamieszkania zawsze miałem jednak za daleko i nie "przy okazji".
    Twoje opracowanie historyczne jak i terenowa inwentaryzacja obecnego stanu tego co jeszcze pozostało super profeska Sławekkazek. Chylę mocno czerep.
    Teraz się zastanawiam czy zburzony budynek warzelni był dobrze nazwijmy to wyeksplorowany przez poszukiwaczy piwnych pamiątek. Na Twoim zdjęciu z 2005 roku wygląda bardzo ciekawie i nie piszę tego jedynie na podstawie jego walorów typowo zabytkowych.
    Szkoda go jak cholera. W sumie nie ma duzo zachowanych przedwojennych pamiątek z tego browaru a (być może) przemineła bezpowrotnie okazja by ich ilość powiększyć.

    Leave a comment:


  • slawekkazek
    replied
    Z ogromną przykrością zawiadamiam, że w ostatnim czasie wyburzono budynek browaru w Osieku. Chodzi o zbudowany w roku 1848 przez Karola Larisza browar, około roku 1922 przekształcony w warzelnię (po wybudowaniu nowych piwnic fermentacyjno-leżakowych), użytkowany do roku 1977. Gdzie był konserwator zabytków, co porabiały odpowiednie służby - nie wiem. W przeddzień Wigilii wracałem z otwarcia browaru Zapanbrat w Żywcu i postanowiłem na chwilę zaglądnąć do Osieka. Oniemiałem. W miejscu budynków (browaru i gorzelni oraz komina maszynowni) znajduje się obecnie łąka. Święta więc miałem słodko-gorzkie (z przewagą gorzkiego). Więcej o sprawie i o historii browaru (raz jeszcze) piszę tu: http://napiwnymszlaku.blogspot.com/ Choć słów mi brak.

    Leave a comment:


  • g4ever
    replied
    Osieckie piwo

    Odkopuję temat.
    Trafiłem na ten wątek szukając informacji o browarze w Osieku. Od tego roku warzę piwo i chciałbym spróbować odnaleźć recepturę piwa osieckiego.

    Mój dziadek i babcia byli pracownikami Rudzińskich i pracowali w ich majątku. Mój dziadek był kierowca w tymże Browarze i rozwoził piwo osieckie po Polsce ciężarówką FORD. Niestety nie poznałem dziadka bo zmarł przed moim narodzeniem.

    Czy ktoś z forumowiczów dotarl do receptury piwa osieckiego?

    Leave a comment:


  • darek99
    replied
    Zakupiłem na giełdzie w Żywcu , jestem bardzo zadowolony z zakupu , polecam.

    Leave a comment:


  • ergie
    replied
    Polecam publikację S. Dryja "Browar parowy w Osieku. Zarys dziejów"

    Leave a comment:


  • Leonpraga
    replied
    Myślę że ten spis katalogowy ci pomoże
    OSIEK woj. Małopolskie
    * Browar – wł. Adela hr. Borkowska, dz Goldfinger & Glücksman 1880-1888*
    * Browar – wł. Adela hr. Borkowska, dz. Zygfryd Schenker -1896
    * Browar Parowy państwa Osiek – wł. Oskar de Rudno - Rudzinski -1896/12
    * Browar Parowy – wł. Oskar Rudziński, S-biercy ' 31 -1922/6/7/8/9/30
    * Zarząd Browaru w Osieku -1936/7
    * Browar Osiek -1950
    * Państwowy Ośrodek Hodowli Zarodowej, Browar w Osieku

    Leave a comment:


  • adam16
    replied
    Odp: Odp: "Osiek - zarys dziejów" - browar

    Krzysiu napisał(a)
    Muszę przyznać, że ten fragment wprawił mnie w euforię
    wykrzykniki moje.
    Przepisywałem słowo w słowo. W końcu to cytat

    Leave a comment:


  • Krzysiu
    replied
    Odp: "Osiek - zarys dziejów" - browar

    adam16 napisał
    ... Następnie do kotłów warzelnych zagęszczona melasa (!) przetaczana była do pojemników z sitkami w celu odcedzenia brzeczki piwnej z przeznaczonego na pasze tzw. muta (!) ...
    Muszę przyznać, że ten fragment wprawił mnie w euforię
    wykrzykniki moje.

    Leave a comment:


  • adam16
    replied
    "Osiek - zarys dziejów" - browar

    Nadmienić należy, że jeszcze w 1931 roku po przebudowie częściowo zniszczonej pożarem słodowni, którą pokryto tym razem blachą, uruchomiono dodatkowo produkcję wód gazowanych. W 1938 roku Andrzej Rudziński rozpoczął prace projektowe dotyczące budowy nowego dużego browaru. W tym celu powiększył słodownię i zamówił nowoczesne urządzenia w Czechosłowacji i w Niemczech. Stary browar produkował w tym czasie niewiele ponad 5.000 hl piwa rocznie. Projektowany – miał tę produkcję nie tylko poważnie zwiększyć, ale również znacznie poprawić jakość piwa. Niestety, w realizacji tych planów przeszkodziła wojna 1939 roku. Z początkiem 1940 roku browar został zajęty przez okupanta – firmę „Ostland” i wydzierżawiony browarowi bielskiemu, który prowadził produkcję jeszcze przez 2 lata. Z końcem 1942 roku browar osiecki został unieruchomiony, a następnie wydzierżawiony jako magazyny dla „I.G. Farbenindustrie Dwory”, które tu utrzymały się aż do momentu wyzwolenia, tj. do końca stycznia 1945 roku. W tym czasie Andrzej rozpoczał starania o odzyskanie zniszczonego wówczas browaru, który ani pod względem obszaru, ani ilości zatrudnionych pracowników nie podlegał dekretowi o reformie rolnej i nacjonalizacji przemysłu. Pod koniec 1946 roku odzyskał swoją własność i już w następnym roku browar rozpoczął produkcję piwa i wód gazowanych, z tym że obiekt ten wydzierżawił Spółce z Ograniczoną Odpowiedzialnością składającą się miedzy innymi z pracowników browaru i jego osoby.
    Spółka ta bardzo solidnie i z zapałem po długoletniej okupacji wzięła się do pracy, uzyskując niespodziewane wyniki. W 1947 roku rozporządzała sumą kredytów ponad 5 mln złotych.
    Andrzej Rudziński posiadając gotowe już projekty budowy nowego browaru wykonane jeszcze przed wojną, zamierzał przystąpić do ich realizacji, wierząc że ustawa z 3 stycznia 1946 roku o zakładaniu nowych przedsiębiorstw i popieraniu prywatnej inicjatywy w przemyśle i handlu będzie realizowana przez władze PRL. Niestety, wraz z nadejściem czasów stalinowskich w 1949 roku browar został bezprawnie odebrany Spółce i upaństwowiony.
    Po odebraniu go spółce pracowniczej w marcu 1949 roku „Browar Parowy w Osieku” został oddany pod Zarząd miejscowego Majątku należącego wówczas jako Państwowy Fundusz Ziemi do Polskiej Akademii Umiejętności. Majątek ten kierowany przez p. Zegartowskiego wszedł następnie w skład Zespołu PGR Andrychów, aby w połowie lat pięćdziesiątych stać się Zakładem Hodowli Zarodowej wchodzącym obok zakładów w Łękach, Czajkach, Głębowicach, Bulowicach, Pisarzowicach, Kleczy Dolnej i Kalwarii Zebrzydowskiej w skład Państwowego Ośrodka Hodowli Zarodowej, którego dyrekcja obrała sobie siedzibę w osieckim pałacu.
    Dla porządku należy dodać, że długoletnim dyrektorem POHZ był pan Władysław Gargas, a zastępcą ds. przemysłu rolnego, któremu podlegały m.in. młyn, gorzelnia i browar pan Marian Kacorzyk. Browar początkowo był oddzielnym zakładem, którym po odejściu pana Franciszka Haczka - kierującego browarem za czasów Spółki – zarządzał do końca pan Józef Semla pochodzący ze Sporysza. Po ukończeniu szkoły piwowarskiej w Żywcu odbył odpowiednią praktykę w tamtejszym browarze, po czym 1 950 roku został skierowany do pracy w Osieku. Wysokie kwalifikacje zawodowe zdobyte w żywieckim browarze dawały gwarancje produkowania odpowiedniej jakości piwa, chociaż browar tutejszy miał przestarzałe urządzenia, zwłaszcza jeżeli chodzi o schładzanie tzw. „brzeczki” w kadziach fermentacyjnych (schładzano początkowo tradycyjnie lodem wyrąbywanym w stawie rybnym). Ponadto część urządzeń browaru, jak słodownia i warzelnia znajdowały się w majątku ok. 400 m od browaru, w związku z czym brzeczka piwna musiała być przesyłana do niego rurami w celu dalszego przerobu. Powodowało to dodatkowe ryzyko dostania się bakterii przyspieszających ewentualne psucie się piwa podczas leżakowania w beczkach i butelkach w czasie przedłużającej się sprzedaży.
    Z uwagi na to, że nie udało się nam dotrzeć do dokumentacji obrazującej działalność browaru osieckiego pod Zarządem POHZ, zwróciliśmy się po informacje do osób bezpośrednio związanych z jego produkcją. Tymi osobami, które udzieliły nam, jak się zastrzegły, niepełnych informacji są: pan Antoni Mrozik z Osieka, były długoletni pracownik browaru, oraz były kierownik Zakładu Hodowli Zarodowej w Osieku, któremu bezpośrednio podlegał browar do chwili jego zamknięcia w 1976 roku – pan Franciszek Dobrzanowski.
    Z ich relacji, a głównie p. Franciszka Dobrzanowskiego wynika, że piwo osieckie wprawdzie nie dorównywało „żywieckiemu” czy „tyskiemu”, ale nie było od innych gorsze. Jednak na skutek nieco przestarzałej aparatury głównie do schładzania brzeczki oraz konieczności przesyłania jej rurami na odległość ok. 400 m do słodowni i warzelni, które znajdowały się na terenie majątku, piwo narażone było na kontakt z bakteriami, wywołującymi psucie się piwa. W związku z tym Inspektor Sanitarny zalecił modernizację niektórych urządzeń, z uwagi jednak na to ze nie wykonano jej w terminie, polecił zamknąć produkcję browarnianą w Osieku.
    Piwo produkowano w oparciu o dostawę jęczmienia browarnego z własnych majątków i tylko częściowo dokupywanego oraz chmielu sprowadzonego z Lubelszczyzny. Jęczmień browarniany, który różni się od zwykłego mniejszą ilością zbędnego tu białka, a większą skrobi zamieniającej się w czasie fermentacji w cukier, dostarczony był z magazynów na składownię. Tu wysypywano go do dużych metalowych kotłów, gdzie zalany wodą pęczniał przez 48 godzin. W jednym kotle mieściły się 3 tony jęczmienia. Z kotłów napęczniały jęczmień transporterami przenoszony był na betonowa halę słodowni, gdzie uformowany w prostokątne pryzmy poddawany był przez 8 dni kiełkowaniu. Ten proces zwany słodowaniem miał na celu pozbawienie jęczmienia zbędnego w produkcji piwa białka, które w postaci później oddzielonych kiełków stanowiło dodatek białkowy do pasz.
    Dobrze skiełkowany jęczmień ładowano do pojemników i windą wyciągano do suszarni nad halą gdzie znajdowały się sita. Zsypywany był do urządzenia oddzielającego kiełki i śrutującego słód, który następnie transportowano do warzelni. W warzelni stało kilka dużych kotłów podgrzewanych parą wodną, do których przez specjalne włazy mechaniczne wsypywano rozdrobniony słód i dolewano odpowiednie ilości wody. Ponadto na każde 500 litrów takiego zacieru dodawano 13 kg chmielu, który miał z powstającej w czasie gotowania zacieru tzw. „brzeczki piwnej” wytrącać pozostałą część związków białkowych, a ponadto nadać piwu charakterystyczny goryczkowy smak. Nad wszystkimi czynnościami w warzelni czuwał zawodowy piwowar. Następnie do kotłów warzelnych zagęszczona melasa przetaczana była do pojemników z sitkami w celu odcedzenia brzeczki piwnej z przeznaczonego na pasze tzw. muta. Natomiast gorąca jeszcze brzeczka była tłoczona wspomnianymi rurami blaszanymi do browaru na fermentację, gdzie wlewano ją do otwartych kadzi drewnianych. Po dodaniu drożdży piwnych następowała fermentacja alkoholowa brzeczki. W kadziach fermentacyjnych brzeczka musiała być schładzana, dawniej lodem w pływających pojemnikach blaszanych, później amoniakiem w urządzeniach zwanych tankami. Po 7-9 dniach fermentacji brzeczki tym razem już piwo przetaczano na tzw. leżakownię, gdzie w drewnianych beczkach o dużej pojemności leżakowało przez okres 2-3 miesięcy. Po tym okresie nie dłuższym jednak niż 3 miesiące, piwo było przetaczane na tzw. „ekspedycję”, gdzie napełniano nim beczułki 50- i 100-litrowe oraz półlitrowe butelki zamykane na fajansowe kabłączki z gumową uszczelką i zatrzaskiem z drutu. Na beczułki i butelki naklejano firmowe etykiety browaru Osiek z datą produkcji i nazwą piwa, np. „Piwo Jasne Pełne”. W 1976 roku po zamknięciu osieckiego browaru, w tym również wytwórni wód gazowanych, które wg fachowców po niewielkich nakładach mogły funkcjonować dalej, wyposażenie oraz urządzenia uległy niestety „rozproszeniu”, a budynki częściowej przebudowie i dewastacji.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...