Moja kolekcja kapsli z wypitych piw.

[genea]

Pozazdrościć takiego sklepu, ciekawe czy dożyję takiego przybytku w Warszawie.

Ja też bym się nie obraził gdyby taki sklep był w Łodzi

[Latarnik]

Po cóż kolekcjonerowi kapsli otwieracz typu łamacz kapsli?
Pozazdrościć takiego sklepu, ciekawe czy dożyję takiego przybytku w Warszawie.

Nie samym piwem człowiek żyje, są jeszcze inne napoje w kapslowanych butelkach.

A zazdrościć nie ma czego, bo mam do niego 190 kilometrów, czyli muszę jechać 1 godz i 50 minut w jedna stronę.
Czyli na meczyk przy piwie nie pojadę, po pyszna kanapkę, jak będę głodny, tez nie pojadę.
Zostaje tylko odwiedzanie sklepu np raz na kwartał.

Myślę, ze Warszawa spokojnie ma potencjał na zaistnienie takiego sklepu.
Phoenixville liczy tylko około 17 tysięcy mieszkańców i prócz tego sklepu są tam 4 browary restauracyjne i jeden nieco większy browar rzemieślniczy, które dają radę mimo w sumie niewielkiego rynku zbytu.

[Maremali]

Dostałem tez gratisowy otwieracz (były trzy kolory do wyboru).

Po cóż kolekcjonerowi kapsli otwieracz typu łamacz kapsli?
Pozazdrościć takiego sklepu, ciekawe czy dożyję takiego przybytku w Warszawie.

[Latarnik]

Dostałem tez gratisowy otwieracz (były trzy kolory do wyboru).

[Latarnik]

No proszę, udało mi się znaleźć nowe miejsce, w którym kupiłem 17 nowych kapsli, zjadłem bardzo smaczną kanapkę, odpocząłem sobie przy stoliku
choć muzykę puszczają okropną i za głośno

P.S.

Końca nie widać...

Bo na końcu są niestety, jak wszędzie koncerniaki.

To tyle.

[Latarnik]

Pełnię szczęścia tego miejsca uzupełniają czyste i bardzo piwne toalety

[Latarnik]

A jak komuś duszno to może odpocząć na tarasie, gzie czekają stoliki z parasolami.
Parasole nie reklamują żadnego piwa, bo są to firmowe parasole firmy sponsorującej wędliny oferowane w kanapkach, czyli Boar's Head.

[Latarnik]

Tylna część sklepu to strefa kibicowska.
Stoliki i duże płaskie telewizory gwarantują wygodne oglądanie imprez sportowych z piwem w ręku.

[Latarnik]

Lewa część sklepu to miejsce gdzie przygotowują kanapki dla zgłodniałych klientów.
Z moich obserwacji wynika, ze większość ich klientów przychodzi tu tylko po naprawdę pyszne kanapki.
Bylem tam przed południem, wiec to zrozumiale, ze piwo jeszcze nie było najważniejsze.
Ceny przystępne.

[rafalek21]

A wybierać jest z czego, bo cala jedna ściana to lodówki z piwami.

Końca nie widać...

[Latarnik]

Środkowa część sklepu do część barowa gdzie można przysiąść i zamówić sobie lane piwo.

[Latarnik]

A wybierać jest z czego, bo cala jedna ściana to lodówki z piwami.

[Latarnik]

Można w nim komponować własne sześciopaki z różnych piw i jeszcze z rabatem.

[Latarnik]

Właśnie udało mi się odkryć kolejne źródełko, w którym będę się zaopatrywał w piwa.
Po niecałych 2 godziny jazdy samochodem dotarłem do Phoenixville w stanie Pensylwania, do sklepu, baru, jadłodajni, pubu w jednym czyli The Foodery.

[Latarnik]

Odebrałem tez od niego 7 piw z Polski, które przywiózł jego tato, za co mu bardzo dziękuję!
Zdjęć wszystkich nie ma sensu zamieszczać, bo wiecie jak wyglądają np Kasztelany ale dwa warto pokazać, Jana Olbrachta i Grodzisk.
W środku załapał się Baltic Porter, którego rivendel tez mi teraz zdobył.

P.S.
Kiedy ja to wszystko wypije!