Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Kupa 3, Omerta

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Antylop
    Senior
    • 10-2009
    • 1415

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika k_k_s Wyświetlenie odpowiedzi
    Mi nie. Po prostu Omerta zawsze miała tak imponujący bar zagraniczny, że właściwie to stało się głównym celem wypadów do Krakowa . Teraz oferta niewiele różni się od innych multitapów a sama knajpa jest najbardziej obskórna ze wszystkich multi w Krakowie więc mnie zwyczajnie przestała zachęcać. Na szczęscie w Krk jest tych knajp coraz więcej.
    Z ust mi to wyjąłeś...
    Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha...

    Comment

    • e-prezes
      Senior
      • 05-2002
      • 19167

      Nie śledzę dokładnie wątku, ale po kilku ostatnich wizytach odniosłem wrażenie, że spadek zaczął następować od odejścia Jacka i Sylwii do T.E.A. Time i wejścia Omerty w hurt. Krótko było jeszcze OK, a potem już słabiej. Z drugiej strony przy tej ilości polskich piw te dwadzieścia kilka nalewaków może być za mało. Zagraniczne piwa przestały być priorytetowe, bo polskich jest w nadmiarze i dostępne prościej niż super już wyszukana zagranica.
      Pojawienie się kilku innych tapów z ciekawymi piwami spowodowało, że tu już tłumów nie ma i nie ma już takiego ciśnienia na ekstra nowości. Dużo zmienił Tap House i Multi Qulti, bo w centrum. W mniejszym stopniu Viva la Pinta. Na samym Kazimierzu knajpek z różnorakim piwem jest bez liku, a kumaty konsument nie jest z gumy.

      Ech, pamiętam początki, gdy były dwa krany i pokazy filmów. Gdzie ten klimat z tamtych czasów?! Do Omerty dawniej przychodziło się jak do znajomych... Kaśka, Sylwia, Jacek, Klaudia i kilka innych osób, z którymi się prowadziło długie rozmowy przy piwie. Do tego z doskoku Jarek i Aneta. Szkoda tego wszystkiego, ale takie nastały czasy. Pozostała legenda. Byłem ostatnio i czułem się całkowicie wyobcowany.

      Życzę jeszcze dobrych czasów, bo już wystarczająco zamknęło się miejsc, których w sercu pozostał tylko ślad wspomnienia.
      Last edited by e-prezes; 01-03-2016, 10:13.

      Comment

      • VanPurRz
        Senior
        • 09-2008
        • 4229

        Mnie ta "obskurność" się zarąbiście podoba i bardzo dobrze, ze nie wszystko musi być nowomodne i hamerykańsko sterylne, za to bez żadnej atmosfery, ciepła i własnego sznytu bo wszędzie (czy Kraków czy Warszawa) takie same.
        "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

        Comment

        • k_k_s
          Senior
          • 02-2005
          • 193

          Źle mnie zrozumiałeś.
          Nienawidzę sterylnych knajp, dlatego np. po pierwszej wizycie zrezygnowałem Tap House Pracowni Piwa czy Multi Qlti (chociaż tutaj też nazwa robi swoje.
          W Poznaniu nie chodzę do np. do Fermentowni z tego względu.

          Knajpa musi mieć ducha i "piwny bałagan" na ścianach. Dla mnie pod tym względem najlepszy jest House of Beer na św. Tomasza.
          A Omerta jest po prostu obskurna, brzydka i niedofinansowana

          e-prezes, pewnie masz rację, że z powodu nadmiaru polskich piw mamy w Omercie niedomiar dobrej zagranicy ale było to coś co wyróżniało tą knajpę i czyniło ją niepowtarzalną. I tutaj wracamy do mojej podstawowej tezy - nie dość, że niewiele się różni od innych asortymentem to jeszcze jest brzydka

          Comment

          • karabach
            Senior
            • 09-2011
            • 163

            No tak, klimaty się zmieniają zresztą ludzie też a szczególnie klienci. Nie każdy spełnia nasze oczekiwania i może dlatego tak niektórym szkoda dawnych czasów ale to bardzo dobrze, można spotkać nowych całkiem interesujących i czegoś się w życiu jeszcze nauczyć...........
            Rzeczpospolita Krakowska
            jak wychodze to tylko na pole

            Comment

            • rivendel
              Senior
              • 06-2010
              • 262

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedzi
              Mnie ta "obskurność" się zarąbiście podoba i bardzo dobrze, ze nie wszystko musi być nowomodne i hamerykańsko sterylne, za to bez żadnej atmosfery, ciepła i własnego sznytu bo wszędzie (czy Kraków czy Warszawa) takie same.
              Kiedy byłeś w Hamerykańsko sterylnej knajpie w USA?
              Jest wiele sposobów zabijania czasu, ale nikt nie potrafi go wskrzesić

              Comment

              • e-prezes
                Senior
                • 05-2002
                • 19167

                W piątek wszystko wyglądało jak za dawnych lat tyle, że już bez ciśnienia na zagraniczne piwa. O'Hara stout mi wystarcza. I fajnie spotkać starych znajomych.

                Comment

                • skandal
                  Senior
                  • 05-2002
                  • 1439

                  Wczoraj Bieluch z Piwnego Podziemia nie był najwyższych lotów w tym lokalu. Nie dało sie tego wypić z przyjemnością więc oddałem 3/4 szklanki bez pretensji. Za to dowiedziałem się od barmana że ten wit jest cacy, że witbiry nie mają piany a na koniec że chyba nie pijam witbirów bo sie nie znam. Śmiesznego typka zabijam śmiecham do teraz... Jakby beczka była pełna gówna też trzeba ja sprzedać, wiadomo.

                  Comment

                  • Antylop
                    Senior
                    • 10-2009
                    • 1415

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skandal Wyświetlenie odpowiedzi
                    Wczoraj Bieluch z Piwnego Podziemia nie był najwyższych lotów w tym lokalu. Nie dało sie tego wypić z przyjemnością więc oddałem 3/4 szklanki bez pretensji. Za to dowiedziałem się od barmana że ten wit jest cacy, że witbiry nie mają piany a na koniec że chyba nie pijam witbirów bo sie nie znam. Śmiesznego typka zabijam śmiecham do teraz... Jakby beczka była pełna gówna też trzeba ja sprzedać, wiadomo.
                    Mało profesjonalne podejście lokalu...
                    Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha...

                    Comment

                    • skandal
                      Senior
                      • 05-2002
                      • 1439

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Antylop Wyświetlenie odpowiedzi
                      Mało profesjonalne podejście lokalu...
                      Pewnie ale to taka norma u nas. Prawie się nie zdarza żeby w ramach "dobrej współpracy" polali coś innego w zamian.

                      Comment

                      • Antylop
                        Senior
                        • 10-2009
                        • 1415

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skandal Wyświetlenie odpowiedzi
                        Pewnie ale to taka norma u nas. Prawie się nie zdarza żeby w ramach "dobrej współpracy" polali coś innego w zamian.
                        Zapraszam więc do Cafe Lamus.
                        Tu jest normalnie
                        I daj znać jak będziesz.
                        Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha...

                        Comment

                        • madcatx
                          Junior
                          • 09-2016
                          • 1

                          Właśnie wyszliśmy z Omerty ze znajomymi... Bywam tam od jakichś 7 lat, ale dziś było maprawdę słabo. Kolega (niezbyt obeznany w temacie) poprosił o dobre ciemne piwo - dostał Bomb IV (23 blg, 10% alk, 21pln). Zamiast doradzić, wcisnęli najdroższe. Przykre. Drugi kolega zamówił Atak Chmielu, piwo było skwaśniałe a pani przy barze uperała się że to powinno właśnie tak smakować (sic!). Musiał zamówić inne, o żadnym zwrocie nie było mowy. Przykro obserwować jak niegdyś ciekawy lokal, podupada w tak spektakularnym stylu.

                          Comment

                          • leona
                            PremiumUżytkownik
                            • 07-2009
                            • 5853

                            Niestety to co na początku epoki wielokranów było normą czyli informacja klienta o wadliwym piwie, konsylium wokół baru i zazwyczaj odpięcie beczki, dzisiaj się nie zdarza tak często. Dlaczego? KMWTW

                            Comment

                            • Antylop
                              Senior
                              • 10-2009
                              • 1415

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedzi
                              Niestety to co na początku epoki wielokranów było normą czyli informacja klienta o wadliwym piwie, konsylium wokół baru i zazwyczaj odpięcie beczki, dzisiaj się nie zdarza tak często. Dlaczego? KMWTW
                              W dobrych lokalach dawne tradycje funkcjonują do dziś.
                              Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha...

                              Comment

                              • e-prezes
                                Senior
                                • 05-2002
                                • 19167

                                Dużo czasu (i Wisły pod Wawelem) u-płynęło... pomimo pozornego zastoju lokal się zmienił. Nie ma w nim już życia! Owszem jest spory wybór piw zarówno krajowych jak i zagranicy, ale coraz bardziej są to piwa popularne (oczywiście z dominacją kraftu i bez "koncernu"), ale lokal nie ma już tej magii co dawniej, a twarze obsługi coraz to nowe. Nie to żebym miał coś do obsługi..., ale pamiętam początki... i mi żal.

                                Comment


                                • otvirak
                                  otvirak commented
                                  Editing a comment
                                  Potwierdzam, mam podobne odczucia...
                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎