Ale jak nie ma "czegoś" lepszego to nie jest takie złe
Oprócz tego sporo metalu, co potwierdził test na ręku.
Pije się jakby miało 12% mocy, tak chyba smakował jod, kiedy podawano mi jako szczeniakowi po Czarnobylu. Piwo jest odrażająco chemicznie ciężkie, tak jak w zapachu odczuwalna też paczka gwoździ i krwawiące dziąsła. Całość zalega jakąś stęchlizną na podniebieniu, mam wrażenie, że piwo leżakowało razem ze zdechłymi myszami.
Zdecydowanie odradzam piwo z terminem do 22.04.2018.
Comment