Ostatni raz miałem do czynienia z koźlakiem z Olsztyna dwa lata temu. Wtedy była to straszna porażka - pół butelki wylądowało w ścieku. Tym razem wrażenia diametralnie inne: doskonałe piwo ! Alkohol nie zdominował smaku jak ostatnio, a posmak razowego chleba - wówczas dominujący i nachalny - stał się przyjemnym, drugoplanowym akcentem. Smak znacznie bardziej złożony, a jednocześnie harmonijny. Tylko ta cena 3,20 za 0,33 ...
, ale ogólna wytrawność tego koźlaka zdecydowanie mnie rozczarowuje. Cytat na kontrze z "Przewodnika piwosza" jest dla mnie raczej epitafium:
, Piana troszkę słaba zbyt szybko opadła, Smak- ślodowo karmelowy z goryczką, Nasycenie idealne jak na moje gusta, kolor wg mnie zbyt jasny, miodowy! Podsumowując nie zawiodłem się, oczekiwałem smacznego kożlaczka i takiego właśnie skosztowałem!
Comment