Zamkowy, Żywiecki Porter

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • Prusak
    replied
    Owszem, w sumie wychodzi na to, że miały jednak mniejszą moc.
    Jak się przeczyta Prousta i Manna, to tak: pod podróży z Paryża nad Atlantyk młody bohater spożywając porter w pociągu (spożycie w ogóle zalecał mu lekarz) wysiadał i już miał mocno w czubie. U Manna Hans Castorp siedział w porcie, gapił się na statki pił porter i jedynie lekko i błogo go to otumaniało. Ale tam był Francuz, a tu Niemiec z zimnej w sumie północy.
    Niestety, nigdzie nie doczytałem się, jakie były to portery, o jakich parametrach.
    Przypuszczam, że jednak zupełnie inne od żywieckiego.

    Leave a comment:


  • Petitpierre
    replied
    Prawda jest taka, że w okresie kiedy Imperial'e zalały Europę, dorzucono do nich dolniaki i mamy stąd Baltic Porter, który po prostu jest młodszym bratem Imperial Stout Porter'ów (wówczas jeszcze nie nazywanych Russian), i dlatego najbliższy prawdzie jest Łódzki Porter, bo łączy w sobie oba style, zwłaszcza jeśli chodzi o aromat.

    Leave a comment:


  • Petitpierre
    replied
    Odnośnie historii, to znalazłem między innymi, że piwo było warzone na 3-4 razy i całość miała 16,8 blg przy do 6,5%. Niemniej jednak, jeśli brano tylko pierwszą warkę, miała ona 22 blg i spokojnie mogła osiągać ponad 8%* (zważywszy, że London Ale wówczas miało 7% i to była norma). Druga warka miała 17, a trzecia 12 (z tej trzeciej robiono ten prosty, typowy Porter, który nie był ani Keeping, ani London).

    *te górne nazywały się Double, Triple i Imperial.

    Leave a comment:


  • Szakali
    replied
    Dla mnie porter to takie idealne piwo na wieczór po ciężkim dniu. Godzina 22 otwieram sobie i powolutku sączę przed snem przy dobrej muzyce.
    Kiedyś praktykowałem picie piwa z rana i nigdy mi to na dobre nie wychodziło..jakieś lekkie jasne piwo z rana to ok, ale kilka razy piłem z rana porter to potem przymulony chodziłem przez pół dnia i miałem ciągle smak na kolejne piwo.
    Aczkolwiek znam ludzi, dla których piwo z rana to jedyna motywacja do pracy..ba fizycznej ciężkiej pracy, bo bez tego ani rusz.

    A co do literatury, to te portery też może kiedyś nie miały takiej dużej zawartości alkoholu?

    Co do walorów leczniczych to coś w tym jest..wypluć ale już półtora roku chory nie byłem

    Leave a comment:


  • Petitpierre
    replied
    Przez bardzo długi okres był traktowany jako "nutritional".

    Leave a comment:


  • Prusak
    replied
    To zastanawiające: literatura XIX i początku XX wieku mówi nam o takim "normalnym" spożyciu porteru, jako "pożywnego" napoju, a nawet mającego właściwości lecznicze, na przykład w przypadku niedokrwistości i innych anemicznych typów.
    Jasne, od tego czasu wiedza medyczna poszła znacznie dalej, ale jakoś nie umierali po spożyciu i wówczas, co więcej, robili to, co mieli zrobić (oczywiście, biorę poprawkę, ze dotyczyło to warstw bogatszych, więc to robienie nie wiązało się często - choć nie zawsze - z wielkim wysiłkiem).
    Muszę się zastanowić nad taką procedurą: buteleczka żywieckiego na śniadanie (ale może lepszym wyjściem byłaby buteleczka warmińskiego lub puszeczka łódzkiego?)

    Leave a comment:


  • Szakali
    replied
    Jak ja bym takim piwem śniadanie zaczął to bym zbyt wiele nie zrobił.
    Miejmy nadzieję, że coś z tym zrobią w Cieszynie i to tyczy się porteru jak i zarówno brackiego.
    A na razie odpuszczam zakup większych ilości nowych warek porteru...kontrolnie raz na jakiś czas czy jest poprawa.
    Ostatnia zmiana dokonana przez Szakali; 2014-05-17, 13:24.

    Leave a comment:


  • Petitpierre
    replied
    Żywiecki porter jest dla mnie takim piwem sobotnim ranno-śniadaniowym. Do tego bułeczka i gra muzyka. A tutaj piję, i piję i jest nudno; nie ma sążnistych łyków, a mimo że mam drugie, to po nie nie sięgam, wolę jakieś własne, czyli Houston, a właściwie Cieszyn, mamy problem.

    Leave a comment:


  • Szakali
    replied
    Co nowa warka to coraz gorzej....nie dobrze, bo to była najlepsza alternatywa w przeciętnym spożywczaku z braku laku.

    Leave a comment:


  • Petitpierre
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgreg
    4.04.2015-raczej schodzi to piwo na marketowe poziomy, szkoda....
    Właśnie mam podobne odczucia, mało pełni, troszkę wodniste, zapach tylko lekko czekoladowo-wiśniowy, ewidentnie warka nieudana, do wypicia, ale bez przyjemności.

    Leave a comment:


  • kurgan
    replied
    10.14.
    Co z tego że zakupiłem dziś skoro znów żelazo psuje zabawę, to jest wyraźna wada która dyskwalifikuje.
    Ostatnia zmiana dokonana przez kurgan; 2014-05-16, 21:22.

    Leave a comment:


  • grisza-ns
    replied
    Żywiec Porter to absolutne czołówka jeśli chodzi o portery bałtyckie. Bardzo dobre, przede wszystkim gorzkie (to lubię w porterach), kakao 90% Żart. Mocno palone. Od pierwszego łyka nie pozostawia złudzeń, że pijesz coś wyjątkowego.

    Pić tylko w naczyńku szerokim o zwężonym ujściu by poznać prawdziwe piękno. Pite z butelki to inne piwo...

    Leave a comment:


  • zgreg
    replied
    4.04.2015-raczej schodzi to piwo na marketowe poziomy, szkoda....

    Leave a comment:


  • dlugas
    replied
    Ja wiem, że % zabijają zazwyczaj pianę. Chodzi mi, że do wizualnooralnej pełni zadowolenia brakuje mi lepszej piany. Na początku jest ładna drobna, beżowa, niestety szybko pada, nie zdobi mi szkła i zostaje tylko minimalny dziurawy kożuszek.
    Grunt, że smakuje i kosztuje całkiem przyjaźnie :]

    Leave a comment:


  • Petitpierre
    replied
    W piwach mocniejszych, i najmocniejszych piana nie powinna być jednak wyznacznikiem sztuki piwowarskiej. Li tylko efekt estetyczny.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

  • e-prezes
    Amber, Po godzinach bezalkoholowy Porter Bałtycki
    e-prezes
    alk. poniżej 0,5; ekstrakt 10,1 °; cena 7,99 PLN w Żabkach

    Zapewne pod kątem Baltic Porter Day. Niestety mam mieszane uczucia, bo mnie nie smakuje. Już sam pomysł, że takie piwo może być bezalkoholowe budzi wątpliwości kto tu wprowadza klienta w błąd. Owszem były lajtowe wersje...
    2024-12-03, 23:18
  • Prusak
    Abbey Ales, Oh, Mr Porter
    Prusak
    Porter wyspiarski o zawartości alkoholu, 4,9%
    Kolor ciemnomiedziowy z nutami bordowymi przechodzącymi w brąz.
    Piwo klarowne.
    Zapach: paloność, elementy słodowe i lekko maślane.
    Piana drobna, początkowo gęsta, opada do średniej grubości obrączki, zostawia nieregularnie...
    2024-08-30, 19:30
  • ART
    Põhjala, Chocolate Porter
    ART
    Imperial chocolate porter.


    Ekstrakt nie podano., alk. 10 % vol.

    w składzie podano żyto , czekolada

    Aromat: stonowane, spodziewane nuty czekoladowe na granicy sugestii - ale w miarę ogrzewania uwydatnia się znacznie, nutka kokosa, trochę sosu sojowego,...
    2025-03-20, 23:44
  • Petitpierre
    Amber, Po Godzinach Dymiony Porter Bałtycki
    Petitpierre
    7zł w Carrefour, ale schowany. 8vol, słody wędzony bukiem i olchą. Na pierwszy niuch suszone owoce, żurawina, jabłko, śliwka. Wędzonka jest ledwo zaznaczona w smaku, za to dominantą jest dym jak w whisky z Islay. W smaku porter goryczkowy, dymny i taniczny. Bardzo przyzwoite piwo.
    2025-02-01, 10:59
  • Prusak
    Nowa Wytwórnia, Imperialny Porter Bałtycki
    Prusak
    E: 24 Blg
    A: 10, 5%
    Jak na porter o takiej mocy dość pieniste, z utrzymującą się lekko ponad obrączką piany.
    Kolor ciemny, nieprzezroczysty.
    W aromacie niewiele, głównie czekolada, choć na ecie rekalmują kawę z pralinami, śilwkę, wiśnie i ciemny miód. Albo mnie...
    2025-01-03, 02:31
  • Loading...
  • Koniec listy.
Przetwarzanie...