Nowe browary, nowe piwa i co z tego?
Collapse
X
-
Jakich "nas"? A ty do jakich "ich" należysz? Po ksywkach proszę, kolego, bo w wątku o Amberze wypowiadali się i obrońcy i antagoniści Kopyra, nie mówiąc o osobach sytuujących się pośrodku. Ile razy trzeba przypominać, że nie ma czegoś takiego, jak opinia browar.biz...
Naszły mnie jeszcze dwie myśli. Kiedy z "rewolucjonistów" była tylko Pinta i później AleBrowar i Artezan, gorsze wypusty nie były aż tak odczuwalne ze względu na samą skalę. Teraz naturalną koleją rzeczy wadliwe partie bardziej rzucają się w oczy, bo jest ich więcej, tak jak więcej jest browarów (rzeczywistych czy kontraktowych).
Druga sprawa: browary niekoncernowe zawsze miały tu większy kredyt zaufania i tolerancji nawet pomimo wpadek. Wielu forumowiczów, w tym niektórzy obecni potępiacze "rewolucjonistów", wprost pisało, że woli nierówność piw niekoncernowych od bezsmakowej stabilności koncernówek, bo przynajmniej jest szansa trafić na coś dobrego. Oczywiście inaczej odczuwa się wtopę za 2-3 zł, a inaczej za 7-12, i tu jest chyba pies pogrzebany.
Ja odbieram obecną sytuację jak choroby wieku dziecięcego w nowo wprowadzonych modelach samochodów i myślę, że ogólnie perspektywy są niezłe. Zupełnie poronione projekty jak Antidotum znikną, reszta powinna ustabilizować formę, musi jednak nauczyć się brać na klatę swoje błędy i po prostu przyjmować zwroty piwa zepsutego lub mocno wadliwego. To się nazywa zapłacić frycowe i nie można tego przerzucać na klienta. Ten póki co musi czytać forum, bo, parafrazując znaną zasadę, ktoś musi wypić, by nie wypić mógł ktoś.Comment
-
Ale czad
Kopyr sugeruje że firma Amber podkupuje media i stosuje nieuczciwy PR > dostaje na BB ostrą jazdę, że bez dowodów itp. itd.
Kolega makbeth sugeruje taka samą sytuację na linii kilka małych browarów- blogerzy. To wszystko jest ok odczepcie od niego i wg. słuszna uwaga zatrwożonego konsumenta.
1 twierdzenie, że bloger X jest sponsorowany przez browar Y – to grozi pozwem i przegraniem sprawy w przypadku braku dowodów
2 przypuszczenie, że bloger x z uwagi na treść swoich wpisów sprawia wrażenie sponsorowanego przez browar Y – to również grozi pozwem, ale rezultat procesu bynajmniej nie jest oczywisty i zależy od użytych sformułowań , kontekstu etc. nawet mimo braku dowodów
3 przypuszczenie, że nieokreśleni blogerzy sprawiają wrażenie sponsorowanych przez nieokreślone browary – tu nie ma określonego poszkodowanego, więc pozew raczej nie grozi, aczkolwiek nie można nigdy całkowicie wykluczyć, że ktoś poczuje się wywołany do tablicyComment
-
Tak już od siebie - w rzemieślnikach mierzi mnie głównie jedno, mianowicie zupełny brak unifikacji warek konkretnych piw. Jeszcze fajnie (a nawet bardzo) jeśli warka różni się od poprzedniej ewidentnie pozytywnie, na przykład warka nr 1 raziła kompletnym odgazowaniem, a druga już ma wysycenie w normie. Ale jak 90% konsumentów trąbi, że poprzednia była zdecydowanie lepsza, to ja się łapię za głowę, no bo jak to tak - nazwa ta sama, etykieta ta sama, a zawartość butelki inna, gorsza? W tym się dla mnie przejawia cały brak profesjonalizmu tego segmentu, miejmy nadzieję, że za jakiś czas przynajmniej pionierzy coś z tym zrobią. Da się to w zupełności przeżyć, choć jednak bym chciał, żeby pod marką "Atak Chmielu" kryło się jedno piwo, a nie, w gruncie rzeczy, kilka różnych.trafiłem trójkę w totka - od dziś robię na pół etatu...Comment
-
Ale czad
Kopyr sugeruje że firma Amber podkupuje media i stosuje nieuczciwy PR > dostaje na BB ostrą jazdę, że bez dowodów itp. itd.
Kolega makbeth sugeruje taka samą sytuację na linii kilka małych browarów- blogerzy. To wszystko jest ok odczepcie od niego i wg. słuszna uwaga zatrwożonego konsumenta.
Wprawdzie już Kloss napisał, co trzeba, ale ja jestem zaskoczona podwójnie Twoją wypowiedzią, bo z tego, co wiem, kończyłeś studia prawnicze.
Nieskonkretyzowane wyrażenie opinii (wydaje mu się) porównujesz do bezpośredniego ataku na konkretny podmiot?Comment
-
Kolejny, który zarzuca mi kłamstwo, cóż, łatwo jest pomawiać i rzucać takie słowa na forum jako Pan Nikt.
No cóż, jest na forum kilka osób, które każde nowe piwo z nowego browaru wychwalają jako novum.
Pamiętam, jak kiedyś napisałem, że nuty winne i kwaśnawe są wadą to dostałem reprymendę jako totalny laik, że się nie znam na bardzo rzadkim stylu.
I Powtórzę to co napisałem, wole napić się przykładowej Łomży niż większej części produktów która jest zepsuta, bardzo słaba, słaba czy pijalna tylko na raz.
Odnośnie kłamstwa: proszę, wylicz wszystkie premiery od początku rewolucji, a potem premiery w których coś poszło nie tak z piwem, ale nie twoim zdaniem, a zdaniem ogółu (docent trochę Ci w tym pomógł). Potem policz procent. Ja strzeliłem, że 90% to pozytyw i pewnie za bardzo się nie pomyliłem. Po prostu mijasz się z prawdą, a jeśli chcesz udowodnić swoją tezę, to musisz zrobić te wyliczenia.
Odnośnie Pana Nikt: ocenianie forumowiczów po ilości postów jest bardzo mylące. Niektórzy zalewają to forum nic nie wnoszącymi postami, albo recenzują każde piwo jak profesjonalni sędziowie nie posiadając do tego odpowiedniego warsztatu i wiedzy. Ja jestem stałym bywalcem tego forum, ale nie udzielam za często, ani nie bawię się a AROmaty do czasu, aż nie będę miał odpowiednich umiejętności. Nie chcę ludziom czytającym to foro po prostu mącić w głowach odnośnie oceny danego piwa. Nie waham się jednak z napisaniem posta, że jakieś piwo bardzo mi smakowało, albo było z nim mocno coś nie tak.
Z kolei, nie oszukujmy się, spora część forumowiczów bawi się w ocenianie piw, nie posiadając wystarczających umiejętności sensorycznych, doświadczenia, czy wiedzy (a najczęściej wszystkich trzech naraz). Stąd też normalnym jest, że pojawiają się skrajne opinie na temat tego samego piwa, czy na temat rewolucji piwnej. A prawda zawsze leży gdzieś po środku. Zarówno nie każde, czy co drugie piwo, jest rewelacyjne i zasługuje na ocenę 5, ale też większość prezentuje konkretny poziom. Nasza rewolucja po prostu w przeważającej większości wypuszcza piwa poprawne, dobre, z których niektóre ocierają się o wybitność.
Innym tematem jest duża nierówność kolejnych warek, przez co zdarza się, że jedna warka ociera się o wybitność, a następna jest mocno średnia. Myślę, że w raz z rosnącym doświadczeniem piwowarów poziom będzie rósł i będzie się stabilizował.Comment
-
Wylewanie żali przez kogoś kto z zasady witów - sritów nie lubi, tylko woli Łomżę za 3zł jest dla mnie totalnie niezrozumiałe. No bo jeśli dla kogoś 4/5 piw "rzemieślniczych" ociera się o niepijalność to trzeba otwarcie powiedzieć że to nie jest rynek dla niego.
Ja jestem z tej grupy, którą rachunek prawdopodobieństwa raczej rozpieszcza. Trafiłem na wiele słabszych piw rzemieślniczych, ale na niepijalngo kwasiżura jeszcze nie. Oczywiście parę razy było rozczarowanie, zwłaszcza przy bezpośrednim porównaniu nieudanego rodzimego piwa z dobrym importowanym, ale wiadomo - dopiero się tego uczymy i nie da się wszystkiego zrobić w 2 lata.
Że browary rzemieślnicze nie warzą pilsa? I bardzo dobrze! Rynek jest zdominowany przez jasne pełne, ale to nie znaczy że absolutnie KAŻDY browar musi mieć takie piwo w swojej ofercie. Kto ma warzyć wity-srity jeśli nie browary rzemieślnicze i kontraktowe? Zresztą czy ktokolwiek dałby 6zł za rzemieślniczego pilsa mając obok na półce Rytira za 3,5zł?
Co do pretensji że nikt w Polsce nie robi idealnego pilsa, to litości... W żadnym stylu piwa (może poza Porterem Bałtyckim) nasze browary nie są czołówką. Nie ważne czy to pils czy lager czy wit-srit, wypadamy co najwyżej przeciętnie na tle krajów z większą piwną tradycją. Trzeba się z tym pogodzić i trzymać kciuki, żeby browarom udało się ten dystans jak najszybciej skrócić.
Zgadzam się że skrajne sytuacje trzeba piętnować, ale już nie przesadzajmy że jest aż tak dramatycznie źle. Ręka do góry kto by wolał żeby było tak jak 5 lat temu.Comment
-
Kolejny "małogadatliwy", który nie zrozumiał pretensji becika i wyskakuje z komentarzem na zasadzie "ja też, ja też chcę się wypowiedzieć"...Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609Comment
-
Post nie jest odpowiedzią tylko na pretensje becika, ale ogólnie na to co się pojawia w tym wątku.
Tak, marketing jest istotny i budowanie otoczki super-hiper piwa wokół każdej premiery było, jest i będzie.
Tak, daleko nam do doskonałości i jeszcze wiele warek będzie poniżej oczekiwań.
Tak, fajnie by było gdyby słabsze warki nie trafiały na rynek, ale przy obecnej sytuacji to są płonne nadzieje.
Nie, fani pilsów nie są jakoś specjalnie poszkodowaną grupą w tym całym zamieszaniu.Comment
-
Ja też, ja też chcę się wypowiedzieć - mogę? Mam już ponad sto postów, a jak się wypowiem będę miał więcej.
A może zakończyć to żałosne pierdolamento o jakiejś "rewolucji piwnej"? Uznajmy, że piwo to tylko jasne pełne, a wity-srity nie - w końcu smakują inaczej.
Znający się na rzeczy będą pili piwa poprawne, bez wad, tanie a reszta niech sobie kupuje wynalazki za kupe kasy smakujące dziwnie.
Przepraszam, że się uniosłem.TMspokoComment
-
@adamsky
Zacząłeś od odniesienia się do wypowiedzi becika przeinaczając jej sens. Z tym marketingiem to zaczyna zachodzić ciekawa zależność - im mniej bicia piany, tym lepsze piwo. Prawie nikogo nie obchodzi jak komu daleko do doskonałości. Napisałem "prawie", bo są tacy, co kupią każdy wypust, choćby i miał być zarażony dżumą. Twój głos jest kolejnym dającym przyzwolenie na produkowanie wadliwych piw. Dobrze wiedzieć, że jest was więcej, może dzięki temu nie powtórzy się sytuacja analogiczna do upadku Antidotum
@tmspoko
I co się pieklisz? Doskonale wiesz, że sens był w biciu tej samej piany, a nie ilości postów.
A tak na boku; temat rozpoczęty przez becika i dalsza dyskusja nad jakością rozwijają się w "blogosferze", a ścislej w dwóch miejscach. Zadziwiające, hejt.bizowy jad wylewa się poza forum...Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609Comment
-
Wracając do kwestii ceny, jestem troszkę zaskoczony logiką niektórych forumowiczów i wpisami, że za 10-12 zł oczekują piw wybitnych. Myślę, że w takim wypadku większością piw będą rzeczywiście rozczarowani, jednak ponownie zachęcam aby nie brać ceny pod uwagę jeśli chodzi o samą ocenę piwa. Choć oczywiście na częstotliwość zakupów będzie ona rzutować. Logiki w stylu piwo za 3-4 zł smakowało średnio, ale dało się wypić , to piwo za 12 zł ma być wybitne nie zrozumiem. Tak samo kupowania piw do 3-4 zł, których wiemy, że będą kiepskie - jak mam pić piwo tylko dlatego, że jest tanie, to już wolę w ogóle nie pić...
Dodam, że niektóre (dość drogie jak na polską kieszeń) piwa zagraniczne potrafią także rozczarować - nie wysoką ceną, a ogólną jakością produktu, która bywa niższa niż w poprawnych produktach polskich rzemieślników.Comment
-
Comment
Comment