Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Nowe browary, nowe piwa i co z tego?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • leona
    PremiumUżytkownik
    • 07-2009
    • 5853

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika smaky78 Wyświetlenie odpowiedzi
    (...)
    Ja tam czekam z wypiekami na każdy nowo otwarty "ciekawy" browar i niech nawet wypuści na rynek raz czy dwa nieudane piwo, liczę się z tym bo nikt nie jest doskonały, jest czas nauki w rezultacie na rynku pozostaną najlepsi poczekam te kilka lat, nie zaprzestanę kupować piw rewolucyjnych bo tak naprawdę nie ma alternatywy, piwo jasne pełne, ciemne i porter już piłem.
    Większość jest zadowolona, jest tylko jeden problem. Otwierają się wyłącznie browary restauracyjne co najwyżej, o rzemieślniczych chwilowo słuch zaginął.
    Z restauracyjnymi zresztą jakiś czas temubyło identycznie jak z kontraktowymi teraz - niezależnie czy warzyli dobrze czy średnio budziły ciekawość, pożądanie i sensację.
    Jak pomyślę sobie, że na Zlot b.bizu jechała beczka z Marysi to bardzo się uśmiecham i zastanawiam czy dzisiaj ktokolwiek chciałby wkładać siły w podobną operację z, dajmy na to, beczką z Poziomki?

    Comment

    • becik
      Senior
      • 07-2002
      • 14999

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika smaky78 Wyświetlenie odpowiedzi
      Ja tam czekam z wypiekami na każdy nowo otwarty "ciekawy" browar i niech nawet wypuści na rynek raz czy dwa nieudane piwo, liczę się z tym bo nikt nie jest doskonały, jest czas nauki w rezultacie na rynku pozostaną najlepsi poczekam te kilka lat, nie zaprzestanę kupować piw rewolucyjnych bo tak naprawdę nie ma alternatywy, piwo jasne pełne, ciemne i porter już piłem.
      Też czekam na kazdy nowy browar, tylko, że ja, jako konsument nie będę łaskawy dla nowych browarów jeśli będą wypuszczać nieudane piwa. Bo na jakiej podstawie?
      Przepraszam za wyrażenie ale zasranym obowiązkiem takiego nowego browaru, sprzedającego swoje piwa za niemałe pieniądze jest wypuszczanie produktu wartego swojego ceny czyli perfekcyjnie zrobionego. tego ja oczekuję jako konsument. Czas na naukę to nie eksperymenty na rynku, wyciąganie pieniędzy od konsumenta który zakupi produkt i wyleje go do zlewu lub ledwie wypije. Niech się najpierw nauczą robić piwo, a dopiero potem na nich zarabiać. Czy tylko ja się czuję oszukany płacąc 10 zł za butelkę Ciemnego Dynksa, którą ze strachem wylałem potem do zlewu (ze strachu czy rur nie przeżre). Czy ktoś mi zwróci te wylane pieniądze?
      Alternatywa juz jest, bo kilka browarów robi bardzo dobre produkty. A smaczne pilsy, ciemne czy portery pije i będę pił bo mi smakują. Szkoda, że ciemnych, naprawde dobrych jest tak mało, to samo jesli chodzi o zwykłe pilsy/lagery.
      Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

      Comment

      • pizmak666
        Senior
        • 12-2006
        • 1898

        Ja przy minach takich jak ostatnio Ciemny Dynks robię sobie min. 2-3 mce przerwy od danego browaru. Tak dla zasady.
        Last edited by pizmak666; 12-08-2013, 14:24.
        „Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić”

        "Pamiętaj, że piwo, które nawarzysz inni pić będą-nawarzone zatem winno być więcej niż dobre".

        Nie jestem certyfikowanym sędzią PSPD.

        Comment

        • smaky78
          Member
          • 11-2012
          • 50

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
          Też czekam na kazdy nowy browar, tylko, że ja, jako konsument nie będę łaskawy dla nowych browarów jeśli będą wypuszczać nieudane piwa. Bo na jakiej podstawie?
          Przepraszam za wyrażenie ale zasranym obowiązkiem takiego nowego browaru, sprzedającego swoje piwa za niemałe pieniądze jest wypuszczanie produktu wartego swojego ceny czyli perfekcyjnie zrobionego.
          Oczywiście masz rację, klient płaci klient wymaga, chociaż ja lubię dawać drugą szansę takim browarom bo trzeciej i tak już nie będą mieli, ci ludzie często biorą na siebie kredyty i zobowiązania na niemałą kasę więc jeśli ty wylewasz butelkę do zlewu za 10 zł to oni wylewają zwroty za 10-20 tys. do kanału, a kredyt sam się nie spłaca to nie państwowe przedsiębiorstwo, że dług się umarza. Tym bardziej, że wszyscy będą już teraz wyczuleni na ich piwa, sytuacja nie do pozazdroszczenia.

          Edit: Dzisiaj kupiłem Prometeusza, ponoć daje masełkiem, ale i tak kupiłem :-)
          Last edited by smaky78; 12-08-2013, 14:33.

          Comment

          • Krzysiu
            Krzysiu
            • 02-2001
            • 14936

            Jednym z głównych problemów browarów kontraktowych jest i będzie to, że korzystąją z urządzeń browarów, które nie słynęły z piwa nadzwyczajnej jakości, a niektóre zaliczyły spektakularną padaczkę m.in. z powodu słabej jakości swoich produktów. Nikt mi nie wmówi, że Zawiercie, Gościszewo, Nakło czy Witnica zapisały się w historii polskiego piwa jakimiś złotymi zgłoskami. I o ile w mniejszych browarach, jak Zawiercie i Gościszewo sytuacja jest łatwiejsza do opanowania, o tyle w większych (ktoś wspomniał, że Nakło ma wybicie 100hl) będzie to odpowiednio trudniejsze - lub wręcz niemożliwe.

            Przyszłość leży w inwestycjach we własne browary, korzystanie z kontraktów to nie tylko wyższe koszty, ale i wyższe ryzyko, bo nie wierzę, aby kontraktowcy mieli pełny wpływ na jakość piwa w trakcie procesu produkcji. I sądzę, że rynek dość szybko wymusi takie inwestycje, ponieważ niewielu będzie stać na wylanie dwóch - trzech kolejnych warek, a próba wepchnięcia takich piw może zakończyć się definitywną ucieczką klientów.

            Co prawda, nie jest to oczywistość, bo taki np. Łebski Browar ma się dobrze.

            Comment

            • becik
              Senior
              • 07-2002
              • 14999

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika smaky78 Wyświetlenie odpowiedzi
              ci ludzie często biorą na siebie kredyty i zobowiązania na niemałą kasę więc jeśli ty wylewasz butelkę do zlewu za 10 zł to oni wylewają zwroty za 10-20 tys. do kanału, a kredyt sam się nie spłaca to nie państwowe przedsiębiorstwo, że dług się umarza.
              To się nazywa ryzyko biznesowe.
              Mam niby kupować zepsute piwo i płacić za nie duże pieniądze tylko dlatego aby przedsiębiorstwo nie upadło? Jeśli tak, to są to żarty.
              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

              Comment

              • smaky78
                Member
                • 11-2012
                • 50

                Powiedzmy że kupiłeś jedno piwo, nie zasmakowało i przez to nie kupiłeś kolejnych czterech, dla browaru to jest już dotkliwa strata, to piwo zostało nie sprzedane i zalega w magazynie, tak więc już im dokopałeś. Ewentualnie możesz się kierować przed zakupem testowego piwa czytając recenzje na browar.biz, teraz już kopiesz leżącego.
                Last edited by smaky78; 12-08-2013, 15:24.

                Comment

                • pioterb4
                  Senior
                  • 05-2006
                  • 4322

                  Mam niby kupować zepsute piwo i płacić za nie duże pieniądze tylko dlatego aby przedsiębiorstwo nie upadło? Jeśli tak, to są to żarty.
                  Ile piw kupiłeś zepsutych spośród tych rzemieślniczych/kontraktowych?

                  Comment

                  • becik
                    Senior
                    • 07-2002
                    • 14999

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                    Ile piw kupiłeś zepsutych spośród tych rzemieślniczych/kontraktowych?
                    Na szybko to ok 10 zliczyłem
                    Nawet, gdyby to było tylko jedno piwo, to uważasz, ze mam je zakupić aby wspomagać finansowo browary?

                    Do tego ok 30 sztuk piw słabo pijalnych, niedokończonych, takich sobie, które nie były warte ceny jaką za nie zapłaciłem
                    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                    Comment

                    • leona
                      PremiumUżytkownik
                      • 07-2009
                      • 5853

                      Swoją drogą następstwo wydarzeń związanych z tym tematem jest przezabawne.
                      6 VIII - becik zakłada temat, który dobrze się rozwinął w ciągu jednego dnia
                      7 VIII - tu i ówdzie w internecie i blogosferze odżywa odgrzewany kotlet: browarbizowych hejterów znowu poje...ło
                      10 VIII - premiera pierwszego piwa z najnowszego kontraktowca jakoby spartolonego przy fermentacji



                      Toż tego nie wymyślił by nikt, nawet na Zlocie po wypiciu całej szklanki Odbytu Szatana z podwójnym majonezem
                      Last edited by leona; 12-08-2013, 16:32.

                      Comment

                      • Czapayew
                        Senior
                        • 10-2002
                        • 1966

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                        Nikt mi nie wmówi, że Zawiercie, Gościszewo, Nakło czy Witnica zapisały się w historii polskiego piwa jakimiś złotymi zgłoskami.
                        Uważałbym z tą krytyką Gościszewa Wszak "Rycerzowi" niektórzy z forumowiczów prawie budowali kapliczki. A co się tyczy Zawiercia... Z rozrzewnieniem wspominam Bonera Mocnego za 1,80 zł/0,5 l. Wybitnym piwem może nie był, ale przedkładałem go nad koncerniaki.

                        Natomiast Witnica to wynalazca gatunku "lager pszeniczny"
                        Last edited by Czapayew; 12-08-2013, 16:35.
                        "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

                        www.zamkoszlaki.com
                        www.piwnekapsle.net

                        Comment

                        • pioterb4
                          Senior
                          • 05-2006
                          • 4322

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                          Na szybko to ok 10 zliczyłem
                          Nawet, gdyby to było tylko jedno piwo, to uważasz, ze mam je zakupić aby wspomagać finansowo browary?

                          Do tego ok 30 sztuk piw słabo pijalnych, niedokończonych, takich sobie, które nie były warte ceny jaką za nie zapłaciłem
                          Nie uważam by kupowanie piw zepsutych miało jakikolwiek sens więc odpowiedź brzmi: nie, nie powinieneś go kupować.

                          Aż 10? Na pewno Czarny Dynks jest do bani, słyszałem zarzuty na temat kwasowości wobec dubbla z SzałuPiw - tak licząc daje mi to wynik 2, z tym że co do dubbla to bazuję na opinii z forum i internetów. Pozostałe kwachy to...?

                          Comment

                          • Krzysiu
                            Krzysiu
                            • 02-2001
                            • 14936

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Czapayew Wyświetlenie odpowiedzi
                            Uważałbym z tą krytyką ...
                            Przeciez nie napisałem, że wszystko co robili, było niepijalne. Ale problemy z jakością były i w Gościszewie, i w Zawierciu. Wypada się cieszyć, że to już przeszłość.
                            Last edited by Krzysiu; 12-08-2013, 21:14.

                            Comment

                            • Makaron
                              Senior
                              • 08-2003
                              • 2107

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                              Przeciez nie napisałem, że wszystko co robili, było niepijalne. Ale problemy z jakością były i w Gościszewie, i w Zawierciu. Wypada się cieszyć, że to już przeszłość.
                              Ja bym powiedział ze Gosciszewo miało problemy z trwałościa produkowanego piwa.
                              "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

                              Comment

                              • Rzeszowiak
                                Piwny Radykał
                                • 04-2009
                                • 1596

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                                Przeciez nie napisałem, że wszystko co robili, było niepijalne. Ale problemy z jakością były i w Gościszewie, i w Zawierciu. Wypada się cieszyć, że to już przeszłość.
                                Ale przecież nie pijasz tych piw, więc skąd wiesz?

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎