Zaopatrzenie sklepów specjalistycznych

[abernacka]

Nie będzie można, bo nikt o nie nie pyta. Nikt! I dopóki nie zapyta i nie będzie więcej takich pytających to nikt tego piwa do Polski nie będzie sprowadzał.(...).

JA SIĘ PYTAM!

[becik]

Becik wyjąłeś mi to z ust.
Zresztą flaszki uwiecznione na fotkach są dla mnie bardzo intrygujące. Z chęcią bym skosztował tych piw. Kolego Piwoteka, kiedy doczekam się tego typu piw?

No właśnie, kiedy? Kiedy ktoś spojrzy na Ukrainę pod innym katem niż Obolon?

Akurat te piwa mnie urzekły, takie sentymentalne nawiązanie do polskości Kałusza (przynajmniej ja je tak odbieram).
Tak na marginesie to robię "rekonesans" na możliwość prywatnego importu tych piw (chociaż jednego kompletu) od któregoś z kolekcjonerów z Ukrainy na giełdę do Martina.

[Piwoteka]

No jeśli to egzotyka to.....to nie wiem co sam mam napisać
Nie wiedziałem, że Czechy to egzotyka ale to jest chyba doskonały przykład znajomości tematu rynku piwnego, ograniczonego w sumie do kilku państw: Niemiec, Belgii, Czech, Słowacji, GB, Ukrainy (niezmiennie Obolon i Porter Lwów) - nuuuuda (a założę się, ze żaden "branżowiec" nawet nie słyszał o piwach z Kałusza, w części polskojęzyczne, butelki na krachle ale po co....mają w ofercie super Obolon....(a za takie bez mrugnięcia okiem zapłaciłbym i 15 zł.


Pytanie - co Wy robicie sami, żeby wzbogacić Waszą ofertę, prawie wszędzie taka samą?

PS piwa belgijskie, sorki, ale są to piwa dość specyficzne i nie każdy je lubi, ja wprost dostaje gęsiej skórki jak słyszę hasło: piwa belgijskie

Jeśli w Łodzi są 2 (słownie dwa) sklepy, które czasami mają piwa z Kocoura, to są to piwa dość wyjątkowe jak na ten rynek. I jeśli jest problem, żeby sprzedać 1 skrzynkę (tj. 20 piw) z danego rodzaju piwa z Kocoura w Łodzi to jakie będzie zapotrzebowanie na prawdziwe egzotyki? Sam kolega abernacka nie wierzy w charytatywność działań sklepów specjalistycznych... Niestety - popyt kształtuje podaż, my staramy się uświadamiać klientów, tylko na razie jest to ciężka praca, żeby wytłumaczyć dlaczego za piwo 0,75 trzeba czasem zapłacić kilkanaście złotych, jak Żubr 0,65 kosztuje 3,90...(w Tesco taniej!).

[Piwoteka]

JA SIĘ PYTAM!

Proszę czytać ze zrozumieniem, napisałem trochę więcej w tym zdaniu.

[abernacka]

Masz rację, co tam Nowa Zelandia czy Kirgistan. Jeżeli nie mogę się doprosić piw od naszych wschodnich sąsiadów.
W Rosji, Białorusi czy na Ukrainie, tam również kolego Piwoteka warzy się dobre piwa. Wiesz skąd to wiem? Ponieważ tam byłem i kosztowałem ichniejszych piw. Gdybym miał czekać na ofertę z tych krajów w Polsce nigdy bym się nie doczkał.

[Piwoteka]

Zawsze na tym forum była promowana różnorodność.
Większość z nas nie pojedzie po piwo do Chin czy Zimbabwe i nie przekona się czy faktycznie piwo jest smaczne czy nie. Bez sklepów, które promują kulturę piwa nigdy się tego nie dowiedzą. Powielasz tylko stereotypy.

Ps. Wiesz niecałe dwa miesiące temu byłem m.in. w browarze Orval (zdjęcia m.in. są w galerii) i wiesz, co? Piwo ani browar nie zrobiły na mnie prawie żadnego wrażenia.

Czyli krótko mówiąc - sprowadźcie piwo jakiego jeszcze nie piłem, w super niskiej cenie, ja spróbuję, a jak mi być może zasmakuje, to kupię jeszcze jedną butelkę?
Jak na belgijskie to Orval sprzedaje się całkiem nieźle... Wolę przekonywać klientów do Orvala niż ryzykować sprowadzenie kiepskiego piwa z Paragwaju, żeby abernacka mógł powiedzieć: nie zrobiło na mnie wrażenia!

[becik]

Bo mnie jest ciężko zrozumieć zachwyty nad sikaczem z Zimbabwe, czy Chin, czy Tadżykistanu jeśli mam pod nosem Trapistów lub chociażby przyzwoitego niemieckiego kellera.

Ajajajajajaj, to podam przykład. W Libanie odwiedziłem malutki prywatny browar 961Beer. Każde ich piwo to majstersztyk smaku, zarówno stout, ale, wit czy pils (wita tylko nie piłem). Piwo to eksportują m.in do GB i Kanady. Dlaczego nikt do Polski tego piwa nie sprowadzi? Dlaczego się uważa, ze piwo z egzotycznego kraju musi być sikaczem?

Odpowiadajac na inne pytanie, dlaczego nikt się nie pyta o Kirgistan? Bo nikt nie wierzy, że kiedykolwiek mógłby być. Ja za takie egzotyki jak Kenia, Palestyna japońskie mikrobrowary płaciłem po około 15-20 zł. Wiadomo, dużo nie brałem, ale byłem częstym gościem w takim sklepie i zawsze kilka buteleczek brałem.

[abernacka]

(...)niż ryzykować sprowadzenie kiepskiego piwa z Paragwaju, żeby abernacka mógł powiedzieć: nie zrobiło na mnie wrażenia!

Po pierwsze sprowadź dobre piwa. Serwisy typu ratebeer podpowiedzą tobie co masz sprowadzić.
Po drugie, nie zakładaj co powiem lub na piszę, nie znasz mnie.

[Piwoteka]

Masz rację, co tam Nowa Zelandia czy Kirgistan. Jeżeli nie mogę się doprosić piw od naszych wschodnich sąsiadów.
W Rosji, Białorusi czy na Ukrainie, tam również kolego Piwoteka warzy się dobre piwa. Wiesz skąd to wiem? Ponieważ tam byłem i kosztowałem ichniejszych piw. Gdybym miał czekać na ofertę z tych krajów w Polsce nigdy bym się nie doczkał.

Jeśli jest takie zapotrzebowanie to radzę zacząć import - przecież rynek tylko na to czeka. Sam kupię od kolegi abernackiego. Ale importu spoza Unii, a w szczególności z krajów byłego ZSRR raczej się nie podejmę, trochę za duża dzicz na granicy...

[abernacka]

(...)a w szczególności z krajów byłego ZSRR raczej się nie podejmę, trochę za duża dzicz na granicy...

Za dużo w twoich wypowiedziach jest stereotypów. Jaka dzicz?

[abernacka]

Jeśli jest takie zapotrzebowanie to radzę zacząć import - przecież rynek tylko na to czeka. (...)

Mam pracę w której się spełniam zawodowo, nie potrzebuję drugiego etatu.

[Piwoteka]

Po pierwsze sprowadź dobre piwa. Serwisy typu ratebeer podpowiedzą tobie co masz sprowadzić.
Po drugie, nie zakładaj co powiem lub na piszę, nie znasz mnie.

Nie zakładam, napisałem, że ryzykowałbym takie stwierdzenia, które jest prawdopodobne, wziąwszy pod uwagę przykład Orvala.

Słuchajcie, drodzy abernacka i becik - ja nie chcę udowadniać, że oferta w polskich sklepach specjalistycznych jest zadowalająca. Nie jest. Pytanie dlaczego? Napisałem już wcześniej o tym, że nie ma na te piwa popytu (być może jeszcze nie ma). Ciężko jest przekonać klienta, żeby kupił niemieckie piwo. Klienci chcą Kasztelana Niepasteryzowanego, albo Perłę, no, ewentualnie Ciechana. Jeśli takimi piwami sklep nie zarobi na funkcjonowanie (co może grozić, jeśli piwa regionalne będą w każdym Tesco, Realu, Auchan), to nie sprowadzą nic. Tylko zmiana świadomości kupujących może zmienić sytuację na korzyść dla Was (i dla nas), a nad tym niestety musimy wspólnie pracować.

[celtyk87]

I znów Polskie piekiełko. Panowie nie napinajcie się tak, Piwoteka ma rację. Najpierw trzeba zmieni mentalność ludzi potem można dopiero sprowadzać egzotyczne piwa.

[Piwoteka]

Za dużo w twoich wypowiedziach jest stereotypów. Jaka dzicz?

Zdarzyło mi się parokrotnie przekraczać granicę polsko-ukraińską. To jest dzicz (po stronie ukraińskiej) - bez obrazy dla kogokolwiek.

[abernacka]

(...)Słuchajcie, drodzy abernacka i becik - ja nie chcę udowadniać, że oferta w polskich sklepach specjalistycznych jest zadowalająca. Nie jest. (...).

No nareszcie

Ps. Nikt nie twierdzi, że "egzotyki" mają stanowić cały asortyment sklepu. Po tygodniu taki sklep by splajtował. Zdaję sobie z tego sprawę.
Dlatego cały czas proszę, postuluję, sugeruję...niech sklepy specjalistyczne wprowadzą do swoich sklepów np. pięć tego typu piw i po wyczerpaniu (minimalnych) zapasów wprowadzą kolejne ciekawe, niesztampowe piwo. Do czasu, gdy tego nie sprawdzisz nigdy się nie przekonasz, kto miał racje w tym sporze.