Zaopatrzenie sklepów specjalistycznych

[abernacka]

(...) że tych piw nie ma w sklepie za rogiem.

A kto mówi o tym, że takie piwa mają być za rogiem?
Pięć/sześć sklepów w Polsce w zupełności by nasyciły ten rynek.

[sibarh]

Dystrybutor zbierze od Was zamówienia i będzie Wam wysyłał kurierem. To jest do zrobienia, pod warunkiem, że klient jest świadomy kosztów.

Jaki dystrybutor ???? Ciekawe piwa można przecież samemu zorganizować. Są sklepy internetowe w których można zamówić piwa, nawiązać kontakty z takimi samymi "zapaleńcami" ciekawymi nowych piw z dalekich krajów itd itp.
Chwalmy nasze sklepy specjalistyczne, za to że im się chce (opłaca ?) sprowadzać to co w nich jest, nie wymagajmy "niewidów" typu Kirgistan lub inny Surinam.

[darekd]

Jaki dystrybutor ???? Ciekawe piwa można przecież samemu zorganizować. Są sklepy internetowe w których można zamówić piwa, nawiązać kontakty z takimi samymi "zapaleńcami" ciekawymi nowych piw z dalekich krajów itd itp.
Chwalmy nasze sklepy specjalistyczne, za to że im się chce (opłaca ?) sprowadzać to co w nich jest, nie wymagajmy "niewidów" typu Kirgistan lub inny Surinam.

No to właśnie dokładnie o tym piszę. Jeśli się chce, to można ściągnąć piwo dla siebie. Koszty będą oczywiście wyższe, ale przynajmniej taki egzemplarz niepotrzebnie nie będzie się kurzył przez pół roku na półce w sklepie.

[kopyr]

jest pewnie szwedzki Systembolaget - bo jest duży i promuje niszowe piwa, a nawet sprowadza na zamówienie.

Dodajmy na zamówienie z katalogu i w opakowaniu zbiorczym, a więc od 12 do 20 piw. Nie wiem czy koledzy byliby zainteresowani 20-toma takimi samymi piwami z Kirgistanu, żeby sprawdzić czy ich piwowarstwo przegoniło już piwowarstwo niemieckie i belgijskie. No chyba, że przed giełdą w Żywcu, bo wtedy wiadomo, że pozostałe 19 butelek rozejdzie się jak świeże bułeczki.

[abernacka]

Podążając takim tokiem myślenia, można pójść o krok dalej. Po co komu w ogóle sklepy monopolowe, przecież po piwo można samemu pojechać do browaru, itd.

[kopyr]

Podążając takim tokiem myślenia, można pójść o krok dalej. Po co komu w ogóle sklepy monopolowe, przecież po piwo można samemu pojechać do browaru, itd.

Ja tylko napisałem jak jest w Systembolaget. Żona była w delegacji w Szwecji, więc przejrzałem sobie katalog piw. Większość z tych na które się najarałem była na zamówienie w opakowaniach zbiorczych. Pokazuje to, że nawet w pozornie dobrze zaopatrzonym sklepie, nie jest tak super różowo.

Zresztą jak przejrzałem teraz ofertę pod innym kątem to widać, że w Szwecji też bieda. Nie ma nic z Kirgistanu ani Kazachstanu.

[abernacka]

(...) to widać, że w Szwecji też bieda. Nie ma nic z Kirgistanu ani Kazachstanu.

Majac w pamięci ostatni katalog mogę z czystym sumieniem odpuścić sobie ten sławetny Kirgistan.

[Piwoteka]

...ale tylko i wyłącznie z Niemiec, z naciskiem na Frankonie.
Widzisz a ja cały czas apeluje o różnorodność. Całe życie człowiek nie ma ochoty popijać piw jedynie z Niemiec, Czech i Polski. Chciałby mieć możliwość skosztowania piw z innych rejonów świata. Pojął?

I próbujesz mi wmówić, ze w 80 tysięcznym mieście wszyscy już tak byli znudzeni tymi niemieckimi piwami (z naciskiem na Frankonię), że przestali je kupować???
Ja twierdzę, że większość osób pijących piwo w Piotrkowie nawet tych piw nie spróbowała, a to jest efekt bardzo małej jeszcze świadomości wśród zwykłych konsumentów piwa.

I druga sprawa: staram się traktować grzecznie rozmówców na forum, nawet, a może zwłaszcza, gdy mają odmienne zdanie. Stosowanie w dyskusji zwrotów typu "pojął?" jest delikatnie mówiąc niegrzeczne, więc może trochę kolego Abernacka mniej się ekscytuj pisząc, bo nieładnie to wygląda.

[abernacka]

(...)Stosowanie w dyskusji zwrotów typu "pojął?" jest delikatnie mówiąc niegrzeczne, więc może trochę kolego Abernacka mniej się ekscytuj pisząc, bo nieładnie to wygląda.

Hmm, jeżeli ciebie to słowo uraziło to przepraszam.
Ps. Bardzo proszę nie wmawiaj mi, że się tym zagadnieniem ekscytuję.
Pod wzgledem piwnym ekscytuje się jedynie gdy przebywam w nowo poznanym browarze i mam możnośc skosztowania piwa prosto z tanka.

[abernacka]

I próbujesz mi wmówić, ze w 80 tysięcznym mieście wszyscy już tak byli znudzeni tymi niemieckimi piwami (z naciskiem na Frankonię), że przestali je kupować???
(...)

Na dobry początek niech dobre sklepy powstają w dużych aglomeracjach miejskich, gdzie mimo wszystko występuje większa świadomość konsumencka.

[Piwoteka]

Hmm, jeżeli ciebie to słowo uraziło to przepraszam.
Ps. Bardzo proszę nie wmawiaj mi, że się tym zagadnieniem ekscytuję.
Pod wzgledem piwnym ekscytuje się jedynie gdy przebywam w nowo poznanym browarze i mam możnośc skosztowania piwa prosto z tanka.

Cóż, ekscytacją sobie tłumaczyłem stosowanie takich zwrotów, najwyraźniej co innego jest tego przyczyną... I tak, uraziło mnie to, gdyż nie wyobrażam sobie stosowania tego typu odzywek w rozmowie, świadczą one o braku szacunku dla drugiej strony. Nawet jeśli rozmowa odbywa się na forum internetowym.

[sibarh]

Ja tylko napisałem jak jest w Systembolaget. .....
Zresztą jak przejrzałem teraz ofertę pod innym kątem to widać, że w Szwecji też bieda. Nie ma nic z Kirgistanu ani Kazachstanu.

Ani innych ~ 150 państw. Byłem widziałem....

[abernacka]

Ani innych ~ 150 państw. Byłem widziałem....

Jednym słowem można pogratulować asortymentu.

[sibarh]

Jednym słowem można pogratulować asortymentu.

A niby czego gratulować. Mają tylko piwo z 54 krajów. Większość reprezentowana przez 1-2 piwa (to samo raz w butelce raz w puszce )
Firma która ma monopol na sprzedaż alkoholu w kraju, w którym ma ~ 400 sklepów (aż lub tylko) powinna mieć piwo ze 120 krajów, albo i lepiej. Ale widocznie im to też się nie kalkuluje albo nie chce.
Inna sprawa to dostępność tych wszystkich piw, które niby są na liście w każdym sklepie.Żeby dostać wszystko co by się chciało,trzeba by zjechać całą Szwecję.

[becik]

....Koszty będą oczywiście wyższe, ale przynajmniej taki egzemplarz niepotrzebnie nie będzie się kurzył przez pół roku na półce w sklepie.

No nie wiem, przykład:
Jakiś rok temu w markecie przy pl. Wilsona (W-wa) zauważyłem 3 buteleczki 0,33 zwykłego sikacza (tak podejrzewam) z Etiopii w cenie 12 zł za buteleczkę. Pomyślałem sobie, nikt takiego pilsika szybko nie kupi za tą cenę - przyjdę jutro bo dziś kasy za mało.
Przychodzę następnego dnia i zonk, ani jednej buteleczki

I nikt mi nie wmówi, ze egzotycznego piwa w dość wysokiej cenie nikt nie kupi. Tak samo było chyba z Marokiem (Flag i Casablanca)