Plany na Sylwestra

[Kudłaty]

Ja będę balował w naszej klubowej knajpie. Mamy knajpe i dużą salę bankietową )

[Marusia]

Kudłaty napisał(a)
Ja będę balował w naszej klubowej knajpie

Nie w NASZEJ, tylko w WASZEJ

A w naszej - hm, kto wie? Może tam skończymy... przynajmniej Slavoy będzie miał rano blisko na dworzec, eh, ta praca

[zythum]

U mnie niestety nici z wyprawy do Wiednia - także przez pracę (jednej z osób do których mieliśmy jechać) . Teraz kombinuję Kutna Hora , Liberec bo w Pradze ceny noclegów są zastraszające lub ewentualnie Kudowa Zdrój.

[Pucak]

Poniewaz jestem w Azji przywitam Nowy Rok 7 godzin wczesniej niz forumowicze w Polsce...duza szansa na wypicie piwka w nowym a jeszcze starym roku!!

[wojtas66]

Imprezka

Zapowiada się, że w tym roku zaliczę NOT. czyli ... nocne oglądanie telewizji! Zakupię trochę piwka, zmiksuję z winkiem musującym, zapuszczę muzyczkę i będzie przyjemnie. A jak dopadnie mnie ułańska fantazja, to i na plażę pójdę pooglądać fajerwerki...

[iron]

A ja na razie nie mam żadnych planów, ale zapewne wtłoczę w siebie jakiś alkohol najpewniej pod postacią piwa, choć nie odbieram jeszcze innym trunkom szans.
A swoją drogą impreza sylwestrowa w **** to brzmi nieźle, tylko czemu ta nasza pie...na stolyca jest tak daleko od Wrocka?

[szostak]

Odp: Imprezka

wojtas66 napisał(a)
Zapowiada się, że w tym roku zaliczę NOT. czyli ... nocne oglądanie telewizji! Zakupię trochę piwka, zmiksuję z winkiem musującym, zapuszczę muzyczkę i będzie przyjemnie. A jak dopadnie mnie ułańska fantazja, to i na plażę pójdę pooglądać fajerwerki...

I mnie chyba to czeka, bo sąsiedzi jakoś się nie palą do organizowania czegokolwiek. Jest to jednak bardzo dobre rozwiązanie: nie wyda się za dużo pieniędzy, nie dostanie się w oko petardą. A piwo w domu smakuje wszak najlepiej

[TAMEUSZ]

a ja sylwestra spedze pod warszawa w milym, aczkolwiek niekameralnym gronie u kumpla.ojoj, ale bedzie.........

[szarpik]

Ja też raczej ostra impra w gronie sprawdzonych znajomych w mieszkaniu u kumpla tylko nie wiem czy taka ilość piwa wejdzie mu na balkon

[ppns]

Ja mam taką cichą nadzieje , że w Sylwestra w ogóle nie włączę kompa
ani TV. Może na rynku Wrocka rzuci mnie los noworoczo-staronocny.

[Ja2ger]

Moje plany? marnie to widzę... bez kobiety, bez lokalu... za to z kumplami i przy piwie (kolejność przypadkowa)
Może więc zorganizujemy jakieś spotkanie "forumowiczów bez planów na sylwestra" wlaśnie na tym Wrocławskim Rynku?!

[ppns]

Może , może . Tym bardziej że jestem byłym Wrocławianinem i zawsze chętnie i bez oporów przybywam do tego miasta.

[Ja2ger]

No, to w takim bądź razie czekamy na kolejnych chętnych.
Trzeba jeszcze jakies konkretne miejsce wymyslic. Jakieś propozycje?

[Marusia]

Ja narazie mam taki plan sylwestrowy, że kupiłam bilet do Warszawy i mniej więcej wiem, z kim go spędzam i gdzie nocują moje poimprezowe zwłoki Zatem póki co bezplanowa Marusia i bezplanowy Slavoy planują coś z bezplanowym Ironem i jego małżonką.

A co do rynku we Wrocku - dwa lata temu witałam tam Nowy Rok, było całkiem śmiesznie, a jeśli miałoby to być pretekstem do spotkania to jeszcze lepiej!!!!

[żąleną]

Nie wiem, Marusia, jak zamierzasz pogodzić sylwestrowy bilet kolejowy do Warszawy z sylwestrową imprezą na rynku we Wrocku, ale nie będę wnikał.

A ja w sylwestra będę grał na perkusji! Nie wiem co na to sąsiedzi, ale to nie moi sąsiedzi, więc póki co się nie przejmuję. Ponoć przyjdą jacyś, nazwijmy to, czynni muzycy, więc może być ciekawie (jak będą próbowali wyrzucić mnie zza bębnów, to najpierw powiem, że moje i mam prawo, a później w razie czego będę głośno grał i udawał, że nie słyszę ). Dzisiaj wyciszaliśmy pokój - na ścianach wieszaliśmy gustowne koce w kolorze ogólnym, a pod sufitem instalowaliśmy pajęczynę ze sznurków, która ma przytrzymywać izolację górną, czyli jakieś stare firanki.

Zapowiada się nieźle!!!